zgadzam się z tobą całkowicie
dopóki nie myślałam o odchudzaniu, to krążyłam wokół 52 kilo
potem zaczęłam myśleć, odchudziłam się w drastyczny sposób do 47, a potem poszło!!
ponad 10 kilo w dwa lata
i teraz nie mogę nie myśleć o jedzeniu, o tym co zjadłam <albo czego nie>
nie chcę mieć przerąbane do końca życia...
chce jesć normalnie
myśleć normalnie
ćwiczyć nie zastanawiajac sie, ile kalorii spaliłam...
fuj
to STRASZNE!!!
mam nadzieję, że kiedyś się z sobą uporam!!
Trzymajcie się!!
Zakładki