Co sie dzieje z tym światem?nawet ja(rasowy obrzarciuch)postanowiłam sie odchudzać!nie robie tego w sumie jedynie dla siebie.robie to bo mam już dość komentarzy na temat mojego(rzekomo) dużego tyłka!nie są one do mnie skierowane ale np do mojej przyjaciółki kolega powiedział że(cytuje):mam rozbudowane biodra! no i psotanowiłam że ja im wszystkim pokaże!!nikt nie będzie mi mógł zarzucić że jestem gruba czy coś! ja sie nieźle czuje w swoim ciele ale mogło by być rzeczywiście lepiej mam 16 lat i 170cm wzrostu i waże 55kg chce schudnąć jakieś 6kilo stosując dietę 1000kcal, ale nie wiem jak wytrzymam.co sie biore za siebie i próbuje mniej jeść to jest tak że 2 dni jest wszystko ok a potem sie rzucam na słodycze i ten kilogram który wcześniej zgubiłam szlag trafia! jak wy wytrzymujecie bez słodyczy??i jak oszukać głód?no i jak obejrzeć film nie objadając sie niczym?co mi radzicie?mam strasznie słabą wolę i nie wiem co z tego wyjdzie... boję sie jeszcze że jak już schudne to nie będę juz nigdy mogła jeśc to co chce bo będę tyła(chodzi o efekt jojo)
Pozdrawiam:*