Ludzie potrafia byc czasem naprawde okrutni... Dzisiaj na przyklad bylam z moja mama u jej znajomej, ona caly czas czyms mnie czestowala a ja nie odmawialam bo bylam naprawde glodna... A potem odrazu powyjsciu zaczela sie awantura o to ze: Dlaczego ja tyle jem?!Bede tlusta!!! Zreszta po co ona mi to mowi ja i tak jestem tlussta... itp!!! Moja babcia tez caly czas podkresla ze nie jestem chuda... Np. wlaczam sobie muzyczke i zaczynam tanczyc w tym czasie do pokoju wpada moja babcia, patrzy na mnie chwile i puszcza tekst w stylu: "No, gdybys tak codziennie cwiczyla to bylabys chudziutka..." Gdy pytam kolezanek to mowia ze nie jestem gruba ale moze mowiaa to zeby nie sprawic mi przykrosci??? Juz sama nie wiem... Do niedawna nie uwazalam sie za gruba osobe ale potem zaczely sie docinki mojej rodziny, stracilam calkowicie poczucie wlasnej wartosci i wpadlam w takie kompleksy ze do dzisiaj nie moge sie wygrzebac!!! Ale przechodze na diete i zaczynam cwiczyc!!!!!! Do wakacji bede chudziutka a oni wszyscy dadza mi juz swiety spokoj!!!! Narazie mam 168cm i 52 kg, ale zrzuce jakies 5 kg i bedzie ok!!!!!!!! Jak macie jakies sposoby na odchudzanie czy cos to chetnie skorzystam z gory dzieki!!!!! Powodzenia dla wszystkich walczacych z tluszczem!!!!!