-
Olcia - a jakoś tak, wypadło mi z głowy :lol: no, ale oczywiście zapraszam częściej!
Loolus - super, że jesteś... Ale Ci fajnie - taka wysoka laska... ach, gdybym ja miała chociaż z 5cm więcej. Jestem kurduplem - zaledwie 165cm.
Jaka dieta Cię interesuje? Ja banany staram się ograniczać - bo jak wiadomo, kaloryczne cholerstwo jest, ale jabłuszek sobie nie żałuję. Zazwyczaj biorę do szkoły sok warzywny i małe jablko - to zależy o której kończę i jak duże jadłam śniadanie w domu.
Może teraz rozkładzik żywieniowy dzisiejszy:
- 2 jogurty activia - 250kcal
- serek wiejski ze szczypiorkiem - 150kcal (i tu mój sukces - zjadłam tylko jeden, mimo, iż w lodówce mam chyba ich hurtownię :wink: )
- 1 wasa - 28kcal
- tymbark fit warzywny - 115kcal
- baton muesli (to dlatego, że musiałam mieć szybki zastrzyk energii przed tańcem) - 120kcal
- kalafior - 120kcal
- kostka rosołowa z curry - 13kcal
- 10gram macy razowej i kilka rzodkiewek - 50kcal
- kisiel Vitafrut jagodowy - 130kcal
Spalone - taniec, około 300 + za jakąś godzinke jadę do ciotki, a ona ma taką cud - maszynę do ćwiczeń, to trochę jeszcze się pomęczę - dokładne wrażenia i ilość spalonych kalorii napiszę jutro :D
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...46f/weight.png
-
Niooo Fleur :) widzisz... jednak nie było tak cięzko wyrzec się tych kilku serków wiejskich :)
Tak sobie myślałam... że fajnie by było chidzić na taki taniec nowoczesny... ale kurcze, ja mam za dużo kompleksów :( i jak sobie pomyślę, że tam same szczupłe ładne laski będą to od razu mi się odechciewa :( ale jak już schudne to pójde na taniec... bo ja bardzo lubie taniec... ale chyba bardziej kręcą mnie latynoskie rytmy... salsa, rumba, cha-cha i te sprawy... kiedyś sie nawet uczyłam, kilka lat temu, ale juz zapomniałam :wink:
Fleur... życzę powodzenia w ćwiczeniu na tej cud-maszynie u cioci :* booźka
-
dzieki za mile przywitanie :).
a ja bylam dzisiaj na zakupkach, bo juz kompletnie nie mialam sie w co ubrac... no i nie ma co, wykosztowalam moja mamusie, wykosztowalam... ale zadko robie takie zakupy, wiec nie amm wyrzotow sumienia :).
a zjadlam dzisiaj na sniadanie serek wiejski light :), pomidora i 2 kromki takiej pysznej Wasy (25 kcla w kromce!), przed obiadem 2 jablka, na obiad warzywa gotowane i 100g piersi z kurczaka a potem jeszcze 3 jablka :? . ale w sumie to wyszlo nie wiecej niz 1200 kcal, wiec jestem zadowolona :).Pisze co zjadlam, bo to daje swojego rodzaju motywacje - głupio sie czegos nawpierniczac, jesli trzeba to potem tu napisac :). pozdrawiam
-
Loolus :) ja też tak mam... jak coś zjem za dużo, to potem mi głupio napisać i następnym razem zastanawiam się 2 razy zanim zjem coś "niedobrego" dla mojej diety :D
Pozdrawiam :* boooźka
-
WITAJ!
A ja dzsaj sobie troche pofolgowałam..... Zjadłam juz chyba z 2000000000000 kcal...
I jem dalej.... Bo jestem głupia i beznadziejna. No i gruba..:(
-
Oooooj Jasminko :) nie przejmuj się... naprawdę :wink: Każdy ma sowje załamania... czytałas co ja przechodziłam? Naprawde nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia... tylko np. pćwiczyć troszkę, żeby to spalić :D
A GŁUPIA I BEZNADZIEJNA NIE JESTEŚ!!! Naprawde...
Boooźka... i nie przejmuj się tak :*
-
no tak - cud maszyna, może i jest cud, ale jakoś mi się nie chciało ćwiczyc - tylko 10minut - czyli -50kcal. Cała rodzinka siedziała przy stole i jadła jabłka pieczone z cynamonem w likrze z lodami, a ja piłam gorzką herbatę. Jestem z siebie taka dumna, ze achhhh 8)
Jeżeli chodzi o taniec, to naprawdę polecam - każdy. Jest to dosyć męczące - zwłaszcza dla osób na diecie, ale jakie rezultaty... :lol: A panienki - no cóż... większosć jest taka, że co one ah i och, jedna np. była załamana, bo na sesji zdjeciowej musiała założyć perukę, która ją strasznie uwierala. No i praktycznie wszyskie są szczupłe... Ale co tam! Ja z miesiaca na miesiąc też ubywam, więc za bardzo od nich już nie odstaję i jest spoko :D :D :D
loolus - dokładnie - forum nas w pewien sposób kontroluje. Tyle, że mnie w innym kierunku. Odchudzam się, jak widaomo, od dwóch miesięcy, a na forum udzielam się od miesiaca. W tym pierwszym okresie czasu zdażalo mi się, że jadłam zdecydowanie za mało, a teraz muszę dobijać do tysiąca, bo byście mnie zakraczały na śmierć! :lol: I tak jest zdrowiej dla mnie (bo jak wiadomo, poniżej 1000 się nie jada)
Jasmina - nie dramatyzuj, tylko zawijaj rękawy i do roboty. Proponuję pokutę w postaci spalenia dodatkowej setki kalorii dziennie, aż się wyrówna nadwyżka kalorii. Tylko nie jedz mniej, niż 1000kcal, poprostu idż na spacer, albo cosik w tym stylu. Spal to!
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...46f/weight.png
-
Fleur... lepszez 50 kcal w tył niż 500 w przód :P Ja też jestem z Ciebie dumna :)
Co do tańca to jezszcze muszę nad tym pomyśleć... ale chyba pójde jak jeszcze troche shudne 8)
Boooźka :*:*:*:*:*
-
a ja dzisiaj nie trzymam dietki, bo jest niedziela :D . slyszalam ze to wbrew pozorom nie szkodzi diecie... takie tak usprawiedliwianie sie, ale jak raz na jakis czas sei zje cos pysznego (i duzo:)), to potem lzej idzie :)
-
:lol: Wiatam
Ja dziś też sobie odpuściła.
nie mam w doCiu sałaty i nie mam z czym robić sobie kanapeczke .. :?
A więc dziś nawet jadłam ciasto i biały chleb :roll:
Ale zbiję to mam ochotke dziś na biegi ...
Więc co nieco mi zejdzie
Jutro znoFu na diete ale to będzie mój najcięzszy tydzień a za nim jeshcze cięższy .. :?
Czwratek 5.05 będzie najgorszy .. ponieważ mushę pieć płaski brzuszek na piątek :wink:
Jak tak mi napisałaś że siedziałaś przy gorzkiej herbacie to sobie pomyślałam że ja na świeta tez będe siedziałą przy kubku czerwonej pysznej herbatki ... :D Aż mi się tak chce a późenij ile szczęscia i radości i w ogole z tego :P
I nie załamywac mi się tutaj :wink:
Postaram się jeśc większa śniadania i barć coś do szkoły .. hmm pare listkóF sałaty :wnk: :P
okiej zamelduję się wieczorkeim albo jutro
buśka dziefczynki :wink: