Fleur na drodze do fantastycznej sylwetki (25.02 - ??? )

Moja historia rozpoczęła się 25. lutego roku bieżącego. Jak wtedy wyglądałam? Szkoda gadać. Mam parę fotek, ale jest mi wstyd je oglądając, a co dopiero komukolwiek pokazując. Uwieżcie mi na słowo - było strasznie. 165cm i ponad 70kg. Rzeczonego dnia odbyła się impreza u mojego najlepszego kolegi. Nie spodziewałam się, kto tam jeszcze będzie... A jednak był. Kolega, sympatia, jak to zwał. Chłopak, który mnie intrygował, inspirował, a w końcu oczarował. To był dziwny wieczór. Niby radosny, dający nadzieję, ale mimo wszystko inny. Następne dni upłynęły mi na rozmyślaniach, i to bynajmniej nie nad tym kolegą. Nie, nie, ja myślałam o sobie. O własnych sukcesach, porażkach, marzeniach i rozczarowaniach. Doszłam do zaskakujących wniosków - jestem szczęśliwą dziewczyną, której wszytsko się w życiu udaje, która osiągnęła pewną stagnację. Postanowiłam coś zmienić. W najgorszym przypadku - tylko wygląd, w najlepszym - uczuciową sferę życia.

I tak to się zaczęło. Pomimo, iż z dalekosiężnych planów nic nie wyszło, to dieta pozostała. Od pamiętnego 25.lutego do dzisiaj minęło ponad 7 tygodni. Teraz ważę około 64-65, z ciągłą tendencją spadkową, oczywiście ;)
Jestem wegetarianką, posiłki przygotowuję sobie sama, zawsze mieszczę się w wyznaczonym "tysiaczku". Nie jadam po 18, a nawet wsześniej. Dużo śpię. Jem spore śniadanka. Chodzę raz w tygodniu na zajecia tańca nowoczesnego.
To forum odwiedzam już od daiwen dawna, udzielać zaczęłam się dopiero od tygodnia i postanowiłam założyć własny wątek, aby "spowiadać się" z pochłoniętych kalorii i w razie co prosić o pomoc.
A może ktoś zechce się przyłączyć? Jak to mówią: "w kupie siła" :wink:



http://tickers.TickerFactory.com/ezt...46f/weight.png

GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!! I Z CAŁEJ SIŁY TRZYMAM ZA CIEBIE KCIUKI. RAZEM POKONAMY KAZDA PRZESZKODE... MOZE NAWET UDA NAM SIE ZAWALCZYC Z MOIM OBZARSTWEM I NAPADAMI GŁODU ??? :) BEDE CIE WSPIERAC!

JA ZACZEŁAM SWOJA PRZYGODE PRAWIE ROK TEMU. WZYŁAM WTEDY 58.5 KG PRZY 1,63 M . ZACZEŁAM ZAUWAZAC WYLEWAJACE SIE "BOCZKI" I TO ZE NAPRAWDE MAM WAŁECZKI... WZIELAM SIE ZA SIEBIE!!! SKUTEK BYL ROZNY. JAKIS CZAS TEMU ZNOWU PRZYTYŁAM ... Z 52 KG DO 56,5 KG. TERAZ NADAL WALCZE!!!!!!!!!!! :)

http://tickers.TickerFactory.com/ezt...e53/weight.png

zaczne od tego ze baaaaaaaaaaaaaaardzo podoba mi sie twoja postawa :D napisalas ze jestes szczesliwa ale chcesz cos zmienic- z takim podejsciem nie moze sie nie udac :D tym bardziej swiadcza o tym twoje juz coraz wieksze sukcesy :D
3mam za ciebie kciuki, bedzie jeszcze lepiej ;)

z całego serca zycze powodzenia :D :D :D buziak:*

Bilans dnia 19.04.05r.
ZJEDZONE (sporo, oj, sporo)
- serek wiejski z truskawkami - 175kcal
- serek figura z 2 kromkami wasy - 130kcal
- 2 soki warzywne fit - 230kcal
- serek wiejski z warzywami - 170kcal
- grahamka - 125kcal
- 2 grejpfruty - 140kcal
- kapusta kiszona na ciepło - 80kcal
:oops:


http://tickers.TickerFactory.com/ezt...46f/weight.png

hej!
To znowu ja :) .... Cieszę się że możemy sie na tym forum powspierać. To naprawde ważne. Ja niestety nie mam zadnego wsparcia wsrod rodziny i przyjaciół ... Sadzą że jestem psychiczna a nie gruba....
Trzymam za Ciebie kciuki! Najważniejsze że podjęłaś decyzję.
Z dietą jest tak jak z nauką jazdy na rowerze. Najpierw się wahasz, upadasz, zaliczasz dołki, a potem jest juz coraz łatwiej - przyzwyczajasz sie do pewnych sytuacji, nawyków.... Pracujesz nad swoją osobowością i silną wolą....


Gdybym tak jeszcze rzuciła palenie to byłoby super.... Ale chyba nie mozna miec wszystkiego...

http://tickers.TickerFactory.com/ezt...e53/weight.png

Fleur słabo mi!!!!!!!!!!!!!11 Czytałaś ten post - mam w talii 60 cm????????? pomozcie...
Rany boskie....niektóre modelki mają okolo 63 cm..... A ta histeryzuje...... No zaraz mnie tu szlak trafi...... Ja mam 68 w tali i szkoda gadać....
Powodzenia słonko!

ja mam w tali (w najwęższym miejscu) koło 72cm i jeszcze żyję. Ręce opadają, jak się coś takiego czyta... Ty, jaśminko i tak jesteś pewnie szczuplutka. Za jakiś tydzień zrobię sobie comiesieczne, kontrolne fotki, to Ci prześlę, mam nadzieję, że zrewanżujesz się tym samym :D Wymiary dokładne też podam za jakiś czas - pewnie jakieś 2, 3 tygodnie.


http://tickers.TickerFactory.com/ezt...46f/weight.png

Hej! :o
Z fotkami może być lekki problem - nie mam skanera :( ale wymiary podam.... :) Mam tylko jedne pytanie - jak mierzysz talie, biodra czy brzuch to w najszerszym miejscu?
Ta "ankieta o talii" wyszła mi nawet na dobre - 1,5 h spacerku!
Dzisiaj wracam do szkoly po 2 tygodniowej przerwie i troche sie martwie..... :(
Kolejny powod dlaczego znowu nic nie jem......... :(
Trzymaj sie cieplutko!

http://tickers.TickerFactory.com/ezt...7fc/weight.png

talię mierzę tuż pod żebrami, a nad pępkiem - w najwęzszym miejscu, a biodra i uda w najszerszym. Na razie się nie mierzę - poczekam parę tygodni, żeby były jakieś rezultaty :lol:


http://tickers.TickerFactory.com/ezt...46f/weight.png

jedzenia w dniu 20.04.05r. uważam za zakończone!
Oto bilans:
- serek wiejski z miodem - 150kcal
- activia z miodem - 150 kcal
- ogromne jabłko - 200kcal
- brokuły z serkiem - 175kcal
- guma do żucia - 30kcal
- tymbark warzywny - 115kcal
- 100gram ryzu z serkiem homogenizowanym - 180kcal

Hurra! Kupiłam sobie wagę kuchenną! Teraz mogę zaprzestać liczenia "na oko" i dokładniej odmierzać porcje.


http://tickers.TickerFactory.com/ezt...46f/weight.png

hejka!
Ja niestety takiej wagi nie mam .....:( Będę wazyć u Ciebie :P hehe....
Jestem z nas dumna.... Tyle odważnych młodych kobiet dążących do celu :0 Fajnie to brzmi, nie? Wpadnij na mój post :) Jetsem ciekawa twoich opinii.
A co do wymiarów to podaję:
WAGA: 53,5 KG
BIUST: 83 cm
TALIA: 67 cm
BRZUCH: 80 cm
BIODRA: 92 cm
UDO: 55 cm
ŁYDKA: 36 cm
tak to sie przedstawia o ile niczego żle nie pomierzyłam. Co o tym myślisz?
Całuski

http://tickers.TickerFactory.com/ezt...7fc/weight.png

Hej hej :!:
Wielkie ukłonn w Twoja strone.
Pieknie postepujesz ... :D
Tylko pozazdrościć.
A mam pytanko tak z ciekawości :?:
Co było z tym chłopakiem z imprezki :wink: :?: :P

Chcem się do was przyłaczyć.
Ja jakiś czas też byłam na tysiaczku i schudłam jakieś hm ok 6 kg.
Teraz probuję zacząc SB.
ale mam napady głodu jak wracam do domu, ale się nie poddaję. wierze że wytrzymaj choc parę dni :P

Mnóstwo jesz tych serków ... A jakie to sa :?: chodzi mi o firmę :?:
Sa smakowe może są one z piatnicy :?:
zajrze jutro do Ciebie
Trzymaj się i inne tez ocywiście :wink: :P
A tak wogóle to mam na imię Ania :wink:

D2ieciak! Fatastycznie, że wpadłaś. Odpowiem na Twoje pytania...
:arrow: chłopak został moim całkiem dobrym kolegą. Przez ten czas się troszkę poznaliśmy, ale on znalazł sobie dziewczynę. Nawet nie wiedział, ze mi się podoba. W sumie tak jest chyba lepiej, ale miałam chcwilę zwątpienia, w której zdarzyło mi się nawet napisać wiersz (pierwszy w zyciu, i chyba ostatni). Podsumowując, jest mi trochę przykro, że nic z tego nie wyszło, ale jak to mawiają - każda potwora znajdzie swego amatora! :wink:
:arrow: Owszem, serki wiejskie to moja słabość - ostatnio jadam te z truskawkami Piątnicy. Zazwyczaj na śnadanko - są naprawdę pyszne i mają około 175 kcal w opakowaniu.
:arrow: Jasne, że możesz się przyłączyć! 6 kilo to już dużo! Podaj, proszę dokładniejsze dane: wagę, wzrost, wiek, zainteresowania i takie tam..

Wieczorkiem napiszę jeszcze, co zjadałam dokładnie, bo jeszcze czeka mnie kolacyjka 8)


http://tickers.TickerFactory.com/ezt...46f/weight.png

hej Fleur!
Tak jak obiecałam podałam swoje wymiary :) Dziś mam jakis kryzysowy dzien.... Mam ochote na wszystko, bez wyjątku... A w nocy sniło mi się że goniła mnie bagietka z kremem czekoladowym.... KOSZMAR :) :) :)

http://tickers.TickerFactory.com/ezt...7fc/weight.png

bagietka z kremem czekoladowym? :lol: Niezłe masz sny, no no... Poprostu mnie rozbroiłaś! A ja dzisiaj zjadłam co następuje:
- 200ml mleka i 10g. płatków (wiem, wiem, teraz jestem taka dokładna, bo mam wagę :D ) - 105kcal
- serek wiejski z truzkawkami (już chyba mój nałóg) - 175kcal
- tymbark fit warzywny (kolejny nałóg - ale jaki zdrowy) - 115kcal
- kalafior gotowany z sosem curry - 100kcal
- seler - 25kcal
- 200g. fasolki szparagowej - 70kcal
- sałatka z pomidorow, pieczarek i serka chrzanowego + kromka wasy - 200kcal
- kisiel Vitafrut żurawinowy z ziarnami u suczonymi owocami (POLECAM :!: ) - 132kcal
- guma do żucia - 30kcal

Jaśminko! Wierzę w Ciebie bardzo, bardzo i trzymam kciuki :) Zobaczysz, ze się uda!
A, i wymiar masz fajne... Po co się tu odchudzać? :wink: No, ale skoro uważasz, ze jest Ci to potrzebne i będziesz to robić w sposób racjonalny, to spoko :D
Całuski


http://tickers.TickerFactory.com/ezt...46f/weight.png

heh, ciekawe co dzisiaj będzie mi się śniło? Może lody ze schabowym??? To mnie strasznie meczy...
Mam nadzieję że mi sie wreszcie uda... Mam dość chodzenia z przyjaciółmi na imprezy, kiedy wszytskie laseczki maja płaskie brzuszki na wierzchu, a ja mam "korygujace" sweterki.... Nie wspominając już o mini....
Najgorsze jest to że jestem na diecie 500 kcal i nie wiem jak przejść na 1000. Słyszałam tez o kopenhaskiej, ale nie wiem na czym ona polega i czy jest skuteczna. Wiesz coś na ten temat???
Całuski

http://tickers.TickerFactory.com/ezt...7fc/weight.png

wiesz co... kopenhaską to się tylko zamęczysz. Nie próbowałam, ale słyszałam wiele negatywnych opinii - no i tak na zdrowy rozum - przecież nie można jeść ciągle brokułów! Jeśli chcesz, to poczytaj sobie na forum o tej diecie, ale zastanów się porządnie. I natychmiast zwiększ limit do tysiaka!


http://tickers.TickerFactory.com/ezt...46f/weight.png

ja slyszalam i pozytywne i negatywne opinie na temat tej diety , wiec sama niewiem :) wydaje mi sie ze warto sprobowac :) ale niewiem ...

tradycyjnie już, bilansik :lol:
- 3 jogurty danone activia (żeby sie nie przeterminowały :) ) - 300kcal
- 30gram płatków fitness - 106kcal
- 2 soczki warzywne fit - 230kcal
- brokuły gotowane - 115kcal
- serek wiejski z truskawkami - 176kcal
- seler gotowany - 25kcal

Jak widać - najobfitsze jest śniadanie, w szkole jadam mało (max 200kcal, a zazwyczaj mniej), po powrocie (ok. 2, 3) jem sporo - około 300 kcal, a kolacja jest mała ( i bardzo wczesna, zwykle przed piątą) - do 150kcal. Sądzę, że jest to niezły rozkład. A co Wy o nim myślicie?

http://tickers.TickerFactory.com/ezt...46f/weight.png

Hej Hej :!:

Sorka, że tak póxno ale wcześniej nie było mnie na forum :?
A więc moje dane to:
wzrost 160cm, waga 59 kg, wiek 16 latek( w październiku 17).

oOo ja, pijesz fita :?: i lubiesz go :?: Ja próbowalam dziś na siłę w siebie go wlać i nie weszło ... normlanie ciary mnie przechodza jak go połykam, ale po tych kilku łyczkach nie mam ochotki na nic .. :?

Ja ak narazie sobie odpoczywam .. tz zaczynam dzień z zamiarem bycia na diecie... ale ide do szkołki ... tam nic nie jem może czasem jakiś owoc, przychodze do domu .. i się wprost żucam na jedzenie :?

Mijemy nadzieje ze jutro będzie inaczej.
Rano na zakupki i jade na SB... mushę stracić cm w pasie koniecznie do następnej niedzielki :?

Buska zajrzę później lub jutro :D

fita warzywnego (we wszystkich 3 wariantach) wprost uwielbiam! Zazwyczaj biorę sobie opakowanko do szkoły i piję (w ukryciu, bo niektórzy dziwnie patrzą :lol: ) na przerwie w okolicach godziny 12. Mi smakuje, ale to sprawa indywidualna.

Moze jednak powinnaś jeść coś w szkole? Bo tak, to daleko nie pociągniesz, rzucając się na jedzenie po powrocie. Jabłka to minimum.

Jeśli można się spytać, to jaka specjalna okazja czeka Cię w następną niedzielę? :D


http://tickers.TickerFactory.com/ezt...46f/weight.png

no pefnie że można spytać :D
Poniewaz jestem prawosławna w następną niedzielke mam święta wielkanocne :D
A zazwyczaj jeżdze na dystkoteke wtedy :d i mushe mieć juz piękny brzusio :P
A w piątek po tej ważnej niedzieli mam połowinki ... tz nie swoje idę z kolegą ale tez nie mogę mu lipy zrobić :D :wink:

Chyba zacznę pić Fit jednak. :D Jak nie wypiję całego to będe go pić wtedy kiedy będe miałą ochote na coś do jedzenia.
Piłam dziś śródziemnomorski ... może pikantny bedzie lepsiejszy cio :?: A jaki jeshcze jest :?:

co do Fitów to są 3 rodzaje: śródziemnomorski, pikantny i łagodny. Ja najbardziej lubię śródziemnomorski.
Polecam jeszcze przepyszny kisielek firmy VITAFRUT winiary! Żurawinowy ze zbożami i suszonymi owocami. W jedej porcji są 132 kcal, ale można się najeść i jest takiii słodziutki. No poprostu cudo, jutro sobie kupię (a i cena przystępna - z tego co pamiętam to chyba złotówkę zapłaciłam :wink:) No dobra, dosyć tej reklamy.


http://tickers.TickerFactory.com/ezt...46f/weight.png

och bardzo chetnie bym sobie spróbowała ale jak narazie mam zamiar wytrwać na SB :!:
A niestety w pierwszej fazie nie mogę jeść kisieli, dozwolono mi tylko na galareti :? Bez cukru oczywiście :P

Ale jak już skączę pierwsza fazę to oczywiście że spróbuje :D:P

galaretki fajna rzecz - ale jak dla mnie zbyt pracochłonne... zanim to stężeje...
Zdecydowanie wolę kisielki, no ale skoro jesteś na SB, to nie będę Cię namawiać na razie do złego


http://tickers.TickerFactory.com/ezt...46f/weight.png

hehe
dzięQję :D

Hejka dziewczyny :*
Fluer... czemu mi nie powiedziałaś ze założyłas swój topik?? :wink: Buuu i dopiero teraz na niego trafiłam... podczas mojej wycieczki po forum :P Nooo to teraz bede tu wpadać częściej :* boooźka wielka dla Ciebie Fluer

Witam! tez sie do was przylacze :). jesli moge oczywiscie :). mialam kiedys swoj topik na tym forum, ale... diete ostatnio ntorycznie zawalalam, tak ze waze tyle ile wczesniej. Mam 180 cm wzrostu :), waże ok 70 kg :((. chce wazyc tak ok. 62,63, bo z ta waga czuje sie najlepiej :). a dzieki forum zawsze jest latwiej :). przetestowalam :)

do d2ieciak; ja tez sie czesto rzucam na jedzenie jak wracam :(. ale staram sie z tym walczyc,i nawet mi wychodzi :). postanowilam: koniec z obzarstwem :). ja jem w szkoel jogurt i jablko, albo banana i jablko, cos takiego. rano jakies sniadanko, a obiad dopiero przed 17, bo pozno wracam do domu :(. ale da sie wytrwac. pozdrawiam :)

Loolus... witam i życzę powodzenia :* booźka

Olcia - a jakoś tak, wypadło mi z głowy :lol: no, ale oczywiście zapraszam częściej!

Loolus - super, że jesteś... Ale Ci fajnie - taka wysoka laska... ach, gdybym ja miała chociaż z 5cm więcej. Jestem kurduplem - zaledwie 165cm.
Jaka dieta Cię interesuje? Ja banany staram się ograniczać - bo jak wiadomo, kaloryczne cholerstwo jest, ale jabłuszek sobie nie żałuję. Zazwyczaj biorę do szkoły sok warzywny i małe jablko - to zależy o której kończę i jak duże jadłam śniadanie w domu.

Może teraz rozkładzik żywieniowy dzisiejszy:
- 2 jogurty activia - 250kcal
- serek wiejski ze szczypiorkiem - 150kcal (i tu mój sukces - zjadłam tylko jeden, mimo, iż w lodówce mam chyba ich hurtownię :wink: )
- 1 wasa - 28kcal
- tymbark fit warzywny - 115kcal
- baton muesli (to dlatego, że musiałam mieć szybki zastrzyk energii przed tańcem) - 120kcal
- kalafior - 120kcal
- kostka rosołowa z curry - 13kcal
- 10gram macy razowej i kilka rzodkiewek - 50kcal
- kisiel Vitafrut jagodowy - 130kcal

Spalone - taniec, około 300 + za jakąś godzinke jadę do ciotki, a ona ma taką cud - maszynę do ćwiczeń, to trochę jeszcze się pomęczę - dokładne wrażenia i ilość spalonych kalorii napiszę jutro :D


http://tickers.TickerFactory.com/ezt...46f/weight.png

Niooo Fleur :) widzisz... jednak nie było tak cięzko wyrzec się tych kilku serków wiejskich :)
Tak sobie myślałam... że fajnie by było chidzić na taki taniec nowoczesny... ale kurcze, ja mam za dużo kompleksów :( i jak sobie pomyślę, że tam same szczupłe ładne laski będą to od razu mi się odechciewa :( ale jak już schudne to pójde na taniec... bo ja bardzo lubie taniec... ale chyba bardziej kręcą mnie latynoskie rytmy... salsa, rumba, cha-cha i te sprawy... kiedyś sie nawet uczyłam, kilka lat temu, ale juz zapomniałam :wink:
Fleur... życzę powodzenia w ćwiczeniu na tej cud-maszynie u cioci :* booźka

dzieki za mile przywitanie :).
a ja bylam dzisiaj na zakupkach, bo juz kompletnie nie mialam sie w co ubrac... no i nie ma co, wykosztowalam moja mamusie, wykosztowalam... ale zadko robie takie zakupy, wiec nie amm wyrzotow sumienia :).
a zjadlam dzisiaj na sniadanie serek wiejski light :), pomidora i 2 kromki takiej pysznej Wasy (25 kcla w kromce!), przed obiadem 2 jablka, na obiad warzywa gotowane i 100g piersi z kurczaka a potem jeszcze 3 jablka :? . ale w sumie to wyszlo nie wiecej niz 1200 kcal, wiec jestem zadowolona :).Pisze co zjadlam, bo to daje swojego rodzaju motywacje - głupio sie czegos nawpierniczac, jesli trzeba to potem tu napisac :). pozdrawiam

Loolus :) ja też tak mam... jak coś zjem za dużo, to potem mi głupio napisać i następnym razem zastanawiam się 2 razy zanim zjem coś "niedobrego" dla mojej diety :D
Pozdrawiam :* boooźka

WITAJ!
A ja dzsaj sobie troche pofolgowałam..... Zjadłam juz chyba z 2000000000000 kcal...
I jem dalej.... Bo jestem głupia i beznadziejna. No i gruba..:(

Oooooj Jasminko :) nie przejmuj się... naprawdę :wink: Każdy ma sowje załamania... czytałas co ja przechodziłam? Naprawde nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia... tylko np. pćwiczyć troszkę, żeby to spalić :D
A GŁUPIA I BEZNADZIEJNA NIE JESTEŚ!!! Naprawde...
Boooźka... i nie przejmuj się tak :*

no tak - cud maszyna, może i jest cud, ale jakoś mi się nie chciało ćwiczyc - tylko 10minut - czyli -50kcal. Cała rodzinka siedziała przy stole i jadła jabłka pieczone z cynamonem w likrze z lodami, a ja piłam gorzką herbatę. Jestem z siebie taka dumna, ze achhhh 8)

Jeżeli chodzi o taniec, to naprawdę polecam - każdy. Jest to dosyć męczące - zwłaszcza dla osób na diecie, ale jakie rezultaty... :lol: A panienki - no cóż... większosć jest taka, że co one ah i och, jedna np. była załamana, bo na sesji zdjeciowej musiała założyć perukę, która ją strasznie uwierala. No i praktycznie wszyskie są szczupłe... Ale co tam! Ja z miesiaca na miesiąc też ubywam, więc za bardzo od nich już nie odstaję i jest spoko :D :D :D

loolus - dokładnie - forum nas w pewien sposób kontroluje. Tyle, że mnie w innym kierunku. Odchudzam się, jak widaomo, od dwóch miesięcy, a na forum udzielam się od miesiaca. W tym pierwszym okresie czasu zdażalo mi się, że jadłam zdecydowanie za mało, a teraz muszę dobijać do tysiąca, bo byście mnie zakraczały na śmierć! :lol: I tak jest zdrowiej dla mnie (bo jak wiadomo, poniżej 1000 się nie jada)

Jasmina - nie dramatyzuj, tylko zawijaj rękawy i do roboty. Proponuję pokutę w postaci spalenia dodatkowej setki kalorii dziennie, aż się wyrówna nadwyżka kalorii. Tylko nie jedz mniej, niż 1000kcal, poprostu idż na spacer, albo cosik w tym stylu. Spal to!


http://tickers.TickerFactory.com/ezt...46f/weight.png

Fleur... lepszez 50 kcal w tył niż 500 w przód :P Ja też jestem z Ciebie dumna :)
Co do tańca to jezszcze muszę nad tym pomyśleć... ale chyba pójde jak jeszcze troche shudne 8)
Boooźka :*:*:*:*:*

a ja dzisiaj nie trzymam dietki, bo jest niedziela :D . slyszalam ze to wbrew pozorom nie szkodzi diecie... takie tak usprawiedliwianie sie, ale jak raz na jakis czas sei zje cos pysznego (i duzo:)), to potem lzej idzie :)

:lol: Wiatam
Ja dziś też sobie odpuściła.
nie mam w doCiu sałaty i nie mam z czym robić sobie kanapeczke .. :?
A więc dziś nawet jadłam ciasto i biały chleb :roll:
Ale zbiję to mam ochotke dziś na biegi ...
Więc co nieco mi zejdzie
Jutro znoFu na diete ale to będzie mój najcięzszy tydzień a za nim jeshcze cięższy .. :?
Czwratek 5.05 będzie najgorszy .. ponieważ mushę pieć płaski brzuszek na piątek :wink:

Jak tak mi napisałaś że siedziałaś przy gorzkiej herbacie to sobie pomyślałam że ja na świeta tez będe siedziałą przy kubku czerwonej pysznej herbatki ... :D Aż mi się tak chce a późenij ile szczęscia i radości i w ogole z tego :P

I nie załamywac mi się tutaj :wink:

Postaram się jeśc większa śniadania i barć coś do szkoły .. hmm pare listkóF sałaty :wnk: :P
okiej zamelduję się wieczorkeim albo jutro
buśka dziefczynki :wink: