No z tymi kcal to sie zgadzam, moga bys zupelna obsesja, jak sie za bardzo przywiazuje do tego uwage :roll:
Wersja do druku
No z tymi kcal to sie zgadzam, moga bys zupelna obsesja, jak sie za bardzo przywiazuje do tego uwage :roll:
Reaktywuje sie po raz ostatni ;) Bo juz tak kompetnie brak mi sił na cokolwiek. Odchudzanie zaczynam co 3 dni, codzienni wieczorem obiecuje sobie ze BEDZIE LEPIEJ (?!) pomocy:( co zrobic zeby wreszcie wziac sie w garsc?!?! pomyslalam ze napisanie do Was to ostatnie koło ratunku :/// nawet nie wiem kiedy przytyłam ta 9kg.
po dzisiejszym sniadaniuiu:
3 miseczki musli +mleko
2 paski czekolady
1 merci, 2 kasztanki
jestem zdesparowana. i juz nie pamietam zasad diety eeeh:)
moze jeszcze cos ze mnie bedzie? jak narazie wiem ze mussze zwalczyc te 6 dodatkowych kg jakkolwiek :)
ile zjadlam kcal, tak na oko? moze ktoras z Was wie? wartosci kaloryczne juz dawno wylecialy mi z głowy :)
z góry dziekuje;**
a jakie to byly platki ? mleko ?
glowa do gory , dasz rade !
przestan sobie obiecywac po prostu nic nie mow a zacznij dzialac :) bo czasami slowami mozna zapeszyc(wiem to po sobie)
Dasz radę ; ) Powiem Ci, ze jestem w podobnej sytuacji. Kiedyś miałam 47 kg, a utyłam do 60 przy wzroście 1,60 m ; ( I też zaczynałam diete codziennie rano i wieczorem się usprawiedliwiałam czemu tyle zjadłam... Ale wzięłam się w garść i od 3 stycznia ładnie dietkuję ; ) I wiesz co najlepsze? Ponieważ tak sie obżerałam teraz szybciutko mi kiloski zleciały ; ) Dzisiaj sie ważyam i mam 58 kg ; ) Jak na 5 dni dietkowania chyba całkiem niezły wynik ; ) Naprawdę uwierz, bo możliwe jest schudnięcie, oś o tym wiem ; ) Będę wpadać i wspierać : ) Buziaczki :*
Cerise Kochanie :*
pamietasz jeszcze Olcie taką małą? ;) tak to ja ;) pamiętasz mnie? :D
ja tez mam mega jojo ale nie wróciłam tu na forum zeby sie odchudzac, bo juz kilka razu próbowałam tutaj i mi nie wyszło wiec bede próbowac sama bez pomocy forum :)
damy rade :*
Słuchaj... niestety taka jest prawda, że nawet jeśli przez cały dzień zjesz tylko słodycze o wartości 1000 kcal i nic więcej to...i tak nie schudniesz. Mają więcej cukru i tłuszczu niż pozostałe produkty. Właściwie nawet kostka czekolady dziennie przeszkadza w odchudzaniu.
Ally;*
musli kokosowe chrunchy z mlekiem 2% :/ i nic nie mówie tylko zaczynam!:)) racja;)
Bananka;*
Gratuluje ślicznie samozaparcia;) Od dzisiaj dołanczam się do Ciebie (jeśli mogę :oops: ) bo w sumie podejrzewam ze mamy podobny cel i problem :) a wiem jak bardzo liczy sie dla mnie wasze wsparcie:):**
Oleńka!!! :*
O Boze:) Jak ja tesknilam ;)* pewnie ze pamietam ;) jezeli nie chcesz, nie bede zmuszac, jedynie moge zaprosic do wspolnego odchudzania ze mna:* :)
sliczne foto ;))
Courtizzle;*
Wiem ze jezeli najem sie slodyczy to nie schudne :) i nie mam zamiaru robic tak juz przez najblizsze 3 miesiace, ale nie zgadzam sie calkiem z Toba. jedna kostka dziennie nikomu nie zaszkodzi. nawet paseczek (80-70kcal) w tym nie przeszkadza pod warunkiem ze jeszc mniej obfity w tluszcz obiad :) wiem bo moja mama sie odchudzila wlasnie w taki sposob, nie odmawiajac sobie niczego. i było to odchudzanie sukcesywne:) 20kg to chyba duze osiągnięcie, nieprawda?:))) ps i moze dlatego ze nie usuneła z jadlospisu zadnego skladnika jej biust został prawie taki ladny jaki miala a nie tak jak moj, ktory ulegl wyzerowaniu :lol: ??? :)
Ha!:)
Tak czekalam na jaka wasze odezwe i wsparcie ze zaparłam sie i nie zjadłam NIC ;)
jedyne co to popijałam wode na zmiane z zielona herbatka w trakcie nauki. ehh pierwsze co musze zrobic to oduczyc sie jedzenia w trakcie nauki :/ bardzo sie do tego przywyczailam i teraz praktycznie bez czegos w buzi nie umiem sie skupic...
DAM RADE :) no co by nie;*
do lata bede laaaaska:D bez zbędnych 7kg :):*
kocham:*
Kochana :*
teraz zmieniam życie i mam nowe konto :) SpanishGirl
co nie znaczy ze tamto skasowałąm czy coś ;) na tamtym też coś czasem napisze :P
dla przypomnienia:)
ja się zacznę odchudzać.. koniecznie :) chyba na 1300 +ruch ;) taki standard ;P
lov ya :**
za same platki i mleko ( to tylko moje domysly bo nie wiem ile wlalas mleka i ile g miesci Twoja miseczka, policzylam tak jak ja bym pewnie zrobila) ale wyszlo mi ok 870 kcal
SpanishGirl;*
Oleńka?:)):****
Ally;*
No widzisz:D tragedia :)
Samo sniadanie mialo sporo ponad 1200kcal ;)
teraz nalezy dolaczyc do tego 4 male pomaranczki :)
Lece na herbatke i do chemi ;*paaaaa;))