Wątek: Yhyhyhhh...1000kcal?

Jeszcze do niedawna stosowałam swoja własną diete...jadłam wtedy kiedy odczuwałam głód,a po 18.00-nic.Wytrzymałam na niej cały bity miesiąc.Czułam sie świetnie.Schudłam 6 kilo.Ale potem było coraz trudniej.Omało co nie popadłabym w anemie,nie dostałam okresu więc rzuciłam diete i zaczęłam się normalnie odzywiać.Nie doznałam żadnego efektu JO-JO(na szczęście) mimo iz pożerałam ogromne ilości pożywienia dlatego,że moja przemiana materii podczas mojej diety uległa zmianie,poprawiła się i nie moge na nią narzekać.No ale zaczęłam miec objawy bulimii,początki tak jakby.Na szczęscie nie popadłam w ta chorobe..ale znowu sie sobie nie podobam.Okresu dalej nie mam.Stojąc przed lustrem mam wrażenie że przytyłam z 20 kilo.Wszyscy mówią,że nie i tak dalej.Waże 56 kilo przy wzroście 162 cm.Przydałoby sie zrzucić jakieś 3-4 kilo.
Dlatego od jutra zaczynam diete 1000kcal bo słyszałam,że jest skuteczna i najzdrowsza jezeli chodzi o szybkie efekty.Dziewczyny nie prowadźcie głodówek-nie warto.Uwierzcie.
Pozdrawiam wszystkie ,,grubaski"

Jezeli masz dobra przemiane materii i zalezy Ci na długotrwałym efekcie polecam 1200 - 1300kcal
Trzymam za Ciebie kciuki
Boozka;*

Cześć koozaa. Ja mam tyle samo wzrostu i waze 55 kg. Dąże tak do 52-50. Jrm około 1200-1400 kcal i dużo ćwicze. Moje odchudzanie rozpoczeło sie już rok temu.miłam rygorystyczną diete ( 800-700)kcali sie stało ze nie mam okresu. Tak jak tobie ciągle wydaje mi sie ze tyje a tak nie jest. podczas odchudzania schudłam ok 15 kg w 3,5miesiaca. jeszcze pasuje mi tak 2-3kg zwalić. trzymam za ciebie kciuki

Podziwiam - takie sukcesy!