heheh...no coz, trzeba sie przemęczyć...ale za rok będzie inaczej :D
Wersja do druku
heheh...no coz, trzeba sie przemęczyć...ale za rok będzie inaczej :D
ale to powinnas sie cieszyc, ze ejstes na diecie w święta a tym bardziej ze wytrwasz, powinnas byc z tego dumna a nie sie smucic !
Ja tam sie w ogole nie smuce bo i tak ich sprobuje. ZMieszcze sie w 1000 kcal a zjem i ciasto i moje ulubione pierogi i nawet rybe po grecku. Grunt by wszystkiego brac po lyzce czy malym kawaleczklu^^
hej
no najgorzej bedzie jutro
mam milke z bakaliami, la feste pistacjowa x2 i marcepanowa x2 do picia i mama robi piernik i rolade z bita smietana kupila ale jak an razie nie ejst zle zebym jutro tak ladnie do kolacji sie trzymala.
buziaki:*
No ja napewno spróbuje wszystkiego bo inaczej nie przezyję :lol:
A Ty masz fajnie, bo mozesz jesc wiecej kcal... Lepiej sprobowac po troszeczke nawet wszystkich ciast niz wyrzeczenia niewiadomo jakie robic :)
o boże... u mnie cała masa ciast - makowiec, ciasto makowe, keks, piernik, strucla, ciasto czekoladowe, i jeszcze coś... do tego ciasteczka, chipsy, lodówka pełna, soczki, i inne pierdółki :/
dla siebie mam 5 l wody, ser biały, mleko, płatki, chrupkie chlebki... :lol:
ale wątpię czy powstrzymam się przed ciastem, ale jak już to cieniusieńki kawałeczek...
ciezko będzie
ja musze jutro do wieczoraj się trzymać...i nic nie jeść :? ew jakąś kapustkę albo coś... :?
Albo kapuste albo marchewki :D
ja na wigilii będe mieć: karpia, barszcz z uszkami, grzybową, sałatkę warzywną i ciasto.
zjem kawałeczek karpia w panierce - 200 kcal
barszcz - 50 kcal
uszka - 100 kcal
grzybowa - 150 kcal
sałatka (z majonezem) - 200 kcal
ciasto - 250 kcal
policzyłam... zeszłam... matko!
hej
ja jutro palnuje zjesc snaidanko i isc do miasta cos sobie moze kupie...
Poza tym mamusia zamowila mi telefon siemensa m65 tego ktorego chcialam, kurier ma byc w ciagu 10dni bo w salonie w moim miescie mi pedal powiedzial ze nie ma w dystrybucji tego telefonu wiec ja napislaam maila i dostalam odp ze jest i ze moge przez kuriera go zamowic no i mamcia mi zamowila hihi wiec prezent swiateczny mam juz.
Mama upiekla piernik i pachnie w calym domu ale ja zjem go jutro wieczorem do kolacji. W ogole to sie dzis obzarlam jak glupia na kolacje, dobrze ze ide o 19 an spacer a potem kevin sam w nowym yorku obejrze i NIC JUZ NIE ZJEM.
A zjadlam:
otreby+mleko+cukier waniliowy+przyprawa do piernika 300kcal(pycha)
bydyn slodka chwila z migdalami 200kcal
jablko 100kcal
2 male kawalki rolady ze smietana(juz jej nie ma na szczescie, mam andzieje ze mama juz jej nie kupi) 200kcal
1/2 bulki zytniej z serkiem topionym 100kcal
bulka zytnia 175kcal
kajzerka z sezamem 125kcal(te kajzerki i bulki zytnie kupilam wczoraj w realu, uwielbiam je ahhh)
serek jogobella waniliowy 200kcal(nic specjalnego, danio lepszy)
Razem 1400kcal
Jutro juz 1600kcal nieodwołalnie na 1 i 2 snaidanie 600kcal a potem do kolacji nic zebym mogla zaszalec obym wytrzymala.
Dziewczynki nie wiem czy jutro wpadne wiec juz teraz chcialabym wam(i sobie) zyczyc Zdrowych, rodzinnych i spokojnych Świat Bożego Narodzenia a w nadchodzącym roku 2006 samych sukcesow, uzyskania badz utrzymania idelanej figury, aby usmiech zawsze goscil an waszych buzkach i abyscie byly otoczone samymi zyczliwymi ludzmi ktorzy beda was kochac i akceptowac oraz oczywiscie szalonej zabawy sylwestrowej(u mnie sie nei zapowiada ale co tam)
buziaki:*
a ja mam jutro pościk ścisły do kolacji :D
Alesso tobie tez życzę wszystkiego najlepsiejszego!Buziaczki:*:*:*
Nawzajem:*:* zycze wszystkiego co najlepsze :):):):)i fajny masz prezent pod choinke, udalo Ci sie:)
Wesołych Świąt Alesso :*
Nawzajem :):)
JEzu ja bym sobie tak niepotrafila odmawiac jak Ty :)
ALe i tyak w sumei wole moje podejscie do jedzenia ;)
buziaki :*
Wesolych swiat !!!:*:*
Ja jutro jak cos to bede jadla sama kapuste a na kolacje zaszaleje :) No i widzisz bedziesz miala ten telefon co chcialas;D Teraz sie go nie doczekasz :lol:
Wszystkiego najlepszego Słonko :* niech Ci się układa jak najlepiej :*
dziekujei nawzajem ;* napeeewno wytrzymasz. a tak w ogole to jak ja sie juz do was przywiazałam :P naparwde BEZ WAS NIE DALABYM RADY :****
to tak samo jak ja niezagruba!:P
widze Paula rozumiemy ;) ;*
hej slonka
juz po wigilii, wczoraj wstalam zjadlam otreby z mlekiem, cukrem waniliowym i przyprawa do piernika a potem pomoglam kroik warzywka do salatek poszlam do miasta poogladalam TV pomoglam robic uszka i jajka faszerowane zjadlam warzywana patelnie z ziolami i papryka, cudownie smakuja naprawde polecam.
Podczas kolacji zjadłam:
barszcz z 2 uszkami malymi bo sama je lepilam
lyzka salatki sledziowej ze smietana
lyzka sledzi w pomidorach z cebulka
pierog z kapusta i grzybami
1/2 jajka faszerowanego
1/2 kromki chleba
kawalek piernika
jadlam z umiarem potem poszlismy na spacerek i bylo super w ogole nie myslslam o kcal.
dzis zjadlam juz frutinke z mlekiem + przyprawa korzenna, pycha polecam a teraz jem kawalek piernika przed chwila sama go polalam polewa mniammm. Ide swietowac, jest tyle fajnych filmow w tv ze szkoda mi czasu an siedzenie przed kompem.
Weołego swietowania z rodzinka
buziaki:*
O kuzwa to tylko ja sie tak obzarlam wczoraj :x
Karolina, przecież zjadłaś w limicie nie przeginaj :P
ja też się trzymałam wczoraj...dzisiaj porażka na całej linii...ale raz kiedyś można :D
karola, weź przestań!!! bo zaczynasz pieprzyć, za przeproszeniem. 1200 kcal to i tak ponizej twojego zapotrzebowania, na pewno nie zgrubniesz! i przede wszystkim - zaczęłaś dodawać kalorie, to jedz te 1200 kcal, a ja ci gwarantuję, że nie przytyjesz.
zaczynam sie już o ciebie martwic... masz BMI ok 18-19 i jeszcze marudzisz.
Alessa, gratuluję. właściwe podejście, w wigilię nie powinno się myśleć o kaloriach.
pozdrawiam :)
karola, nie jesteś sama :D choć ja wczoraj ładnie zjadłam, ale dziś do d**y :twisted: więc nie masz się czym przejmować 8)
hej
ja przed chwila wypilam czekolad pistacjowa z la festy, pyszna jest mmm do tego 4 kostki milki z bakaliami+jedna kostka goplany bialo-czarnej mmmmm i kawalek piernika wszystko dalo jakies 400kcal jeszcze jabluszko lezy kolo mnie i zaraz je sobie zjem...
wiecie tak sie zastanawiam bo nie wiem czy to dobry pomysl zebym zjadla cos po 18 niby wczoraj zjadlam po 18 kolacje ale potem spacer i potem juz nic a gdybym dzis na Legalnej blondynce 2 zjadla cos bo zeby zjesc przed 18 musze sie na sile dopychac a po 18 zjadlabym np te 300kcal ehh sama nie wiem... No zobacze bo moze jednak zjem przed 18 a potem juz nie ebde jadla na noc bedzie zdrowiej ewentualnie jak mi kcal zostanie to jablko zjem i bedzie super.
ok lece
buziki:*
pieknie sie trzymasz! kurcze, zaczynam mieć wyrzuty :P
Ja mysle, ze mozesz zjesc po 18, przeciez nic sie nie stanie. Chyba o 20-21 spac nie chodzisz, a powinno sie 3 godziny przed spaniem jesc najpozniej :)
Noemcia ja tak samo.. myslalam ze nawet mi idzie, ale przy Alessie czy Karoli to porazka :D
Ja tam nigdy nie myślałaam ze mi idzie:/
Ale cwaniaki jesteście :lol:
ja nie jadlam wogole po 18 ;) po prostu tak mam ze wtedy jakby cale jedzenei przestaje dla mnei istniec - chocbym byla glodna jak cholera to i tak nic nie zjem :)
KArola tez juz robi niewiadomo co - jakbym ja zjadla w wigilie 1200 to bym chyba sie poplakala ze szczescia ;P
A Alessa jest swietna ;)
hej
ja wczoraj przed 18 zjadlam potem spacer i juz nic no i znowu 1400kcal wyszlo.
dzis rano zjadlam frutine+mleko+przyprawa korzenna (pychaaaaaaa polecam) 300kcal
potem jak poczulam glod pieroga zimnego z kapusta i grzybami 100kcal a przed chwila zjadlam
kawalek piernika l
5 kostek milki z rodzynkami i orzechami
kosta goplany bialo czarnej,
la festa marcepanowa,
i jem jeszcze jablko bo tam sie zaslodzilam ze szok, jak an arzie mam 900kcal z jablkiem an koncie wiec nie jest zle. Jeszcze 1/2 czekolady mi zostala, 1 czekolada pistacjowa do picia i jedna marcepanowa, piernika juz nie am ale mama ma upiec namowie ja zeby an sylwestra upiekla a nie jutro bo jutro postaram sie nie ejsc slodyczy ale nie wiem jak mi to wyjdzie...
wiecie jak tak siedzialam i jadlam ta czekolade to sobie pomyslalam ze chcialabym moc cofnac czas i przezyc te swieta jeszcze raz a potem jeszcze i jeszcze i za kazdym razem inaczej i nagle taka mysl mi sie pojawila: przeciez ja te swieta przyzylam dokladnie tak jak chcialam, niczego nie chcialabym zmienic bo sa cudowne. Kurcze swieta sa takie cudowne ale juz niestety sie koncza ale moze sa takie cudowne bo wiemy ze to tylko te 3 dni razem z wigilia a potem znow trzeba czekac rok na kolejne takie piekne dni, naprawde wiecie czuje ze te swieta przezylam i przezywam najlepiej jak umiem i tak jak tego chce.
O 18 idziemy z mama i tata na spacer ehh cudownie jest szkoda ze tak szybko ten czas leci.
buziaki:*
pięknie się trzymasz :)
no niestety...wszystko co dobre, szybko się kończy... :( ale za rok też będą...swoją drogą, to że są rzadko, sprawia, że są tak wyjątkowe :)
Noo trzymasz sie super:) Tyle bylo przygotowan itp do swiat, a teraz juz prawie po... Ale co roku sa one inne i wyjatkowe :wink:
Wiesz co mi sie podoba - np. to że idziesz z mamą i tata na spacer...Ja nigdy z moimi nie chodze...Można powiedziec ze nie jesteśmy ze sobą tak blisko. Chociaz czy tego żałuję?? Nie mam pojecia - chyba nigdy nie poznałam jak to jest. Ale fakt faktem chciałabym miec gogos z kim mogłabym chodzić na spacery :wink:
ja chyba muszę zacząć z mamą chodzić :lol:
No to może ja tez wyrwe swoją 8)
Zimno jest na dworze i az przykro wychodzic :P
e tam zimno :P
hej
bylam z mama i tata na spacerku, ehh szkoda ze swieta juz sie praktycznie skonczyly ale ja chyba potraktuje ten tydzien do sylwestra jako swieta juz nie tak jak Boze Narodzenie ale podobnie. Wiecie super jest tak isc na spacer pogadac z rodzicami i po prostu z nimi pobyc, ja pamietam ze rok temu sie z tata nie odzywalam, wiecie taki okres buntu bo aj zawsze bylam coreczka tatusia a nagle nie odzywalam sie z nim bo w ogole mialam taki okres ze nie chcialam z rodzicami gadac itd a teraz wasnie to jest piekne ze w swieta tak po prostu siadamy w salonie przy choince i gadamy jak np dzis gadalismy o tym jak w wakacje jezdzimy nad morze i jak sie co roku cos tam zmienia, kiedys chyba chcialam sie odizolowac od rodzicow zeby czuc sie abrdziej dorosla, wstydzilam sie isc z rodzicami, wiecie taki wiek a teraz dopiero czuje ze dzieki temu ze z nimi rozmawiam i mowie im o problemach jest mi latwiej i czuje ze jest tak jak byc powinno. Oczywiscie zdarza sie ze pokloce sie z mama bo ona mnie czasem denerwuje bardzo lub ze nie zgodze sie z tata w jakiejs sprawie albo powiem bratu ze jest glupi ale wiadomo ze ludzie sa rozni i zawsze dochodzi do roznicy zdan ja dopiero teraz, moze z wiekiem patrze an wszystko dojrzalej i doceniam to ze mam kochajaca rodzine i wy tez macie ale musicie to dostrzec a o to czasem trudno...
Teraz bardziej codziennie, wiec zjadlam dzis
Frutina+mleko+przyprawa korzenna(pychaaaaa) 300kcal
pierog z kapusta i grzybami100kcal
kawalek piernika 200kcal
czekolada milka i goplana bialo czarna 6kostek razem 100kcal
la festa migdalowa(mniammm) 100kcal
jablko 100kcal
bulka zytnia 150kcal
serek sernikowy 200kcal
1/4 grahami 75kcal
razem wyszlo jakies 1400kcal bo pierog pewnie mial wiecej niz 100kcal i czekolada miala 120kcal ale zaorkaglilam do 100. Od jutra mniej slodyczy jak sie uda bo jeszcze mam 2 czekoaldy do picia i 1/2 milki z bakaliami a do sylwestra to zniknie an 100%. Lece.
buziaki:*