Wątek: Aj... piątek 13-tego jaki pech. Zaczynam od jutra ;-*

Oj dosyć dawno tu nie zaglądałam i strasznie przez ten czas sie roztyłam . Przytyłam 4 kg . A było tak pięknie... Nic nie ćwczyłam, obżerałam sie na maxa. Wymiarki sie powiększyły o kilka centymwtrów . Ale dosyć od jutra,a wprawdzie od dziś zaczynam od nowa. Nie poddam sie. Postaram sie tu zaglądac jak najczęściej, wtedy kiedy będe miała czas (coć teraz mam go nie za wiele).
Dziewczynki pomóżcie mi przetrwać w najgorszych chwilach.
POZDRAWIAM

LUBIANA :P

eh kochanie każdy ma wzloty i upadki, ale nie wolno sie poddawać!
nigdy w życiu! :P
a co do pomagania przetrwać.. - po to jesteśmy, nie?

3m sie:***

Dokladnie, nie wolno sie poddawac
Najwazniejsze to pozytywne myslenie
Jestem z Toba - jesli oczywiscie pozwolisz

Pozdrawiam,
Boozka;*

jeżeli kiedyś ci się udało to teraz też się uda!!! :P Go Girl!

3mam kciuki

Jestem z Toba, bo ja tez stosowalam juz wiele diet... ostatnio trafilam na ta strone, dowiedzialam sie o 1000 kalorii i mam zamiar sie do tego zastosowac Mam nadzieje, ze i Tobie uda sie pozbyc zbednych kalorii Pamietaj, ze my wszyscy jestesmy w podobnej sytuacji

Hej, trzymam kciuki i życze wytrwania w diecie! Ja zaczynam od dzisiaj, ale na 1200 kcal :]. Wierzę że nam się uda. Pozdro :*