-
Cerise, jasne, że możesz :wink:. Osobiście wolałabym troszkę inne obiadki zjadać, ale jem na stołówce, wiec biore co mi dają ;p.
Tak sobie myślę.. że chyba jednak dojdę do 47 kg. A potem, przy przechodzeniu z diety do normalnego żarcia, zrzucę moze niechcący jeszcze ze 2 kilosy.. :] I będzie gites.. A przynajmniej mam nadzieję, że będzie :].
A tak wogóle, to będę sie mierzyć i ważyć co tydzień, w niedzielę. Tylko zastanawiam się, czy lepiej na czczo czy może wieczorkiem, albo popołudniu..? Jak myślicie?
-
Hmm najlepiej ważyć się rano, na czczo i po wizycie w toalecie - wtedy wychodzi najmniej:D specjalnie wstaję 15minut wcześniej zanim mama zdąży zająć łazienkę :lol: :lol:
no ale to jest takie fajne jak się staje na wagę i pokazuje sie taka ładna liczba... 52 :D:D ważę się codziennie bo nie mogę się po prostu doczekać aż waga pokaże 51,9 :D
Gleam ja też myślałam że słuchasz offspringa ;-) A czego słuchasz?
Ano i tak wogole to powodzenia życzę :!: :D
-
Slyszalam, ze podobno nie nalezy wazyc sie codziennie, bo psycha wtedy zle pracuje, cos ja blokuje i sie nie chudnie!
-
A ja jestem juz drugi dzien na diecie i dopiero dzisiaj sie zwazylam ;) coz.. nie mam wagi w domu i musze wykorzystywac przyjaciela, ktory mieszka pietro nizej :lol: ale moze to i dobrze, nie bede sie wazyc codziennie jak ta glupia :P bo znajac zycie pewnie bym tak robila majac wage w domu :)
-
Allthea - Słucham prawie wszystkiego, to zależy od nastroju :]. Najczęściej rocka, czasem metalu, rzadziej popu.. Uwielbiam Myslovitz, Happysad, Anathemę, Guano Apes i takie tam..
Ja się będę ważyć co tydz. Ale nie wiem jak ja wytrzymam do końca tyg, tak bym chciała ta gwiazdkę przesunąć już...
-
Hej, wszystkim!
Jest dobrze. Wczoraj jednak wyszłam na spacerek, po pogoda była śliczna :]. Niom, ale czas na dzisiejszą "spowiedź". No więc:
20g płatków Fitness + 25g Musli + 1 łyżka otręb pszennych + 125ml mleka = 230 kcal
kiełbasa parówkopodobna + kapusta gotowana + ziemniaki = 500 kcal
serek wiejski ze szczypiorkiem + 2 kromki Wasy + trochę ogórka + jabłko = 295 kcal
100ml mleka + 20g płatków Fitness = 120 kcal
razem = 1145
Niom, jestem z siebie zadowolona.. Zwłaszcza, że wszyscy kuszą mne jakimiś lodami, paluszkami, chipsami etc. Ach.. już się nie mogę doczekać niedzieli. Powód? Zważe sie i miejmy nadzieje ruszę juz tą gwiazdkę cholerną :].
Pozdro dla wszytkich i buziaczki :**
Dopisane później: Aj, nie wytrzymałam i zważyłam się :wink:. I... 51 kg!! Bajer!!!
Niom, cieszę się strasznie :].
Dopisane jeszcze później: Okey... Ale do diabła jak się toto przesuwa?? Mógłby mnie ktoś oświecić..? 8)
-
Gleam widze ze dobrze Ci idzie. Wedlug mnie jesli bedziesz miala ruch to wychodzac z dietki jeszcze schudniesz tak wiec jesli chcesz wazyc 45kg to jak bedziesz wazyla 47kg to juz mozesz powoli zakanczac diete a 2 kg zleca Ci spokojnie.
Bede Ci kibicowała i obiecuje wpadac gdy tylko bede miala czas bo ostatnio mi go brakuje.
Buziaczki:*:*:*
Trzymam kciuki a Ciebie! Musi sie udac!
-
Nie wiem jak cie oświacać :D
Sama, jak schudne (a to bardzo rzadko :wink: ) robie licznik od początku :)
Moze da sie inaczej? ja nie próbowalam :roll:
Gratuluje tego 51:*
Tez tak chce :!: :!: :!:
i jak moge sie domyslac ta kiełbasa parówkopodobna to ze szkolenj stołówki? :lol:
pozdrawiam:*
-
gratuluję :) i spadku wagi i silnej woli. Ja cię oświecę, nie ma innej rady, jak tylko zrobić nowy wskaźnik. Ja swojego nie mam, bo za dużą cyfrę musiałabym wpisać... :lol: nie no możenie nie aż tak. Zapraszam Cię do mnie, na "Starego wyjadacza" powodzenia, będę wpadać, żeby zobaczyć jak Ci idzie
-
Ja też robię licznik od początku 8). Próbowałam jakoś kombinować, ale nic z tego nie wyszło..
Cerise - jasne, że ze stołówki.. :roll:. Wkurzają mnie te stołówkowe obiady.. strasznie toto kaloryczne wszystko dają..
Dobra, wpadnę jeszcze później to napiszę co zjadłam i poodwiedzam Was. Póki co pozdrawiam i całuję :**
P.S. Czy spagetti na prawdę ma aż 700-800 kcal?? Bo jeśli tak, to do końca dnia nic mi nie wolno jeść... Przez tą stołówkę kochaną, oczywiście :roll::wink: