My zawsze robilismy oponki albo rózyczki(podobne do faworków tylko ze w kształcie róż i z dżemem)to były czasy teraz ograniczamy się do kupna pączków :roll:
Wersja do druku
My zawsze robilismy oponki albo rózyczki(podobne do faworków tylko ze w kształcie róż i z dżemem)to były czasy teraz ograniczamy się do kupna pączków :roll:
za mna chodzi non stop smak faworkow;/ przeszlam cale miasto i wszedzie slyszalam " Byli zbyt zajeci smazeniem roznych paczkow , zeby smazyc w tym roku faworki" :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Tam-tam-tara-ra-ram!
Ogłaszam powrót stanowczej i nieugiętej jagci 8)
Siedziały sobie dwa pączki, ale ja nie zjadłam dziś ani jednego, tylko podarowałam "swojego" mamie (tak, że biedaczka zjadła aż dwa <diabełek> ). I na prośby mamy pt. dołóż sobie jeszcze zupki powiedziałam twardo NIE. Jupi :D
Mam nadzieję, że niedługo będę się chwalić nie tylko tym, że się nie dałam, ale również ubytkami w ciałku.
tfu u mnie zostało tyle faworków że shock ... i jak ja mam się im jutro oprzeć :( ... JAKOS MUSZE !!! :wink: :wink:
no,no jagcia gratulejszyn :*
no no jagcia brawo ;) oby tak dalej :P ale przeciez jednego moglas zjesc :P
Core uu to wez mi podeslij w paczuszce co ?:P
:lol: :lol: nieugięta ;D Ale ugięta przy skłonach ;d lool;D
Damy rade.
Jestesmy Bombowo-superowe-taf gersy ;D
Niby mogłam, ale jakoś nie chciałam. Poza tym, miałam szaleństwo we wtorek i w środe. No i w sobote się szykuje (wesele!).
Hehe, moja mama chce się odchudzać razem ze mną... Zobaczymy, jak to będzie :) Chciałabym cwiczyć systematycznie również po feriach. DAM RADĘ :D
uła wesele oO to ja bym zrobila to co zwykle usiadła przy owocach i najadła sie winogoronem :roll: i przy osobacjhh ktore polewaja % ;x :D zdala od rodzicow ]:-> :D i jazdaaaaaa;D
jagciu gratuluje :!: i życze powodzenia mamusi we dwei łatwiej :wink:
u mnie wesele?! u mnie w rodzinie
juz mamy z 8 starych pannien ;D