-
Core jush sie hvcyba tak bardzo nie gniewa wic osmiele sie tutaj cos napisac...
aczkolwiek moje kochane Słoneczka chyba jush tu nie zagladaja...?:(
nie mam teraz za duzo czasu zeby gadac z Wami na gg dlatego chocaz tutaj napisze co mnie, i moze kiedys zajzycie :)
wogóle to sie strasznie za Wami steskniłam...:)
u mnie ostatnio dzieje sie duzo dobrego
a co najwazniejsze chudne =)
waze 55 kg... nawet nie wiecie jak sie ciesze:) a to wszystko dzieki mojemu kochanemu Michałkowi:)
jestem z nim prakttycznie cały dzien, od rana do wieczora :D
codziennie jem sobie sniadanko a potem jak jush jestem z nim to nie bardzo mam ochote na jedzenie i tak sobie w ten sposób chudne :D
nawet zaczełam nosic spodniczki i chyba długo sie z nimi jush nie rozstane :D hehe
jestem taka szczesliwa jak nie wiem...:D tylko w pasie ciagle mam te głupie 70 cm...:| marze zeby miec chociaz 64... ale zobaczymy , ja bede wytrwałą i dojde do swojego celu :D
dzisiaj tylko czuje ze za duzo zjadłam bo oprocz 2 jabłek wszamałam wafla ryzowego z nutella...:/ ale to dlatego ze jeeszcze z domu nie wyszłam...:P
troche tylko sie wqrzam ze nie mam czasu biegac... wieczorami wracam po 22 a rano musze sie wyspac.. robie tylko brzuszki chociaz wiem ze to za mało... chyba sie przemoge i zaczne biegac z samiutkiego ranka :D przynajmniej przystosje swoj organizm do wczesnego wstawania do szkoły :D hehe
dzisiaj idziemy z Michałem i kol. pod namiot... obiecuje sobie ze wypije tylko jedno piwo a reszta mojego napoju to bedzie cola light...:P i tak za duzo zem zezarłą dzisiaj i brzuch czuje ze mam wypchany jak balon...:P
teraz w tym roku to wogole nie wiem czy bede miała czas zeby na kompie siedziec...:/
nie rezygnuje jednak z tancow, bo chce w koncu na zawodach zajac z zespolem jakies miejsce i musze sie bardzo starac. :D a przy tym chudnac :D hehe
na wokal tesh dalej chodze i w tym roku zaczynam kurs ang. bo w mojej szkole moze byc kiepski poziom, czego sie obawiam...:/ czeka mnie jeszcze kurs na młodego ratownika, i w przyszłe wakacje bede jush sobie zarabiac :D hehe na hiszpanski i pianino jush mi czasu nie starczy... nad czym bardzo ubolewam...:( chociaz z pianinem to naewet i dobrze bo musiałabym zcinac paznokcie :P hehehe
dobra koncze nie bede Was jush tak meczyc moimi wywdami... działo sie u mnie tak duzo ze mogłabym tu zaraz ksiazke napisac ale oszczedze Wam tego;) hehe
napiszcie co tam u Was z waga i wogole.. moje lasencje :*
Kocham Was :*
-
nie gniewamam się ;) i bardzo się cieszę się,że chudniesz..nie będąc na jakichś bezsensownych dietach :*
trzymaj się:*
-
Kachusiu (mogę tak?), wagę masz wspaniałą, a talię sobie jeszcze wyrzeźbisz. Tylko żadnych diet! Coś mi się widzi, że jakos nieodpowiednio jesz (2 jabłka + wafel ryżowy z czekoladą). Zacznij wreszcie odżywiac się normalnie! Samo śniadanie to jednak za mało, choć dobrze, że to śniadanie a nie inny posiłek.
Buziaki i prosze sobie o mnei nie zapominać!
-
dobry:)
starsznie dawno nie pisalam bo na moim kompie dieta mi sie zawiesza a teraz dorwalam tatusia kompa wiec pisze wsio chybciutko :)
nom kach fajnie ze chudniesz i ze poznalas fajnego facecika :)
moja waga taka sama zreszta ostatnio sie nie odchudzalam i folgowalam sobie caly czas, a to pizza, lody, frytki, lody, itd
wakacje w sumie dobiegaja konca, jeszcze 9 dni i zaczyna sie nauka ehhh glupia matura, no ale kazdy musi przez nia przejsc :)
moje wakacje sa wspaniale:)
z facetami ehhh sama nie wiem, siedzi we mnie dalej szym ale on ma laske wiec musze dac spokoj, i ostatnio poznalam fajnego chlopaka ale ne wiem czy ja mu sie podobam chocuaz ostatnio powiedial mi ze ladnie wygladam itd, poznalam go przez netka, core wsio wie hihi bo juz przezyla to opowiadanko :) a Wam opowiem wsio doklandiej innym razem :)
poki co mykusiam trzymta sie malutkie :)
-
yyy glupio pisac samej do siebie jak nikt nie odpisuje, ale moze tutaj ktos kiedys zajrzy i cos popisze do mnie :)
wiec ostatnio mi sie znowu przytylo. nom i zamierzam schudnac, do 21. pazdziernika (moje urodzinki)ze 3 kilo do 59 i z racji tego zaopatrzylam sie juz w l-karnityne i sobie cwicze codziennie przez godzinke. wieczorkami biegam, staram sie ograniczac jedzonko tylko jakos nie mam czasu zeby duzo pic no ale wszytsko stopniowo :)
dam rade bo sie zawzielam, zreszta zawsze jak sie upre to schudne, no ale jak schudne to musze sie rzucic na zarcie i przez wakacje strasznie sobie folgowalam, teraz nie mam czasu na takie rzeczy wiec myskle ze bedzie dobrze :) ale pilnowac sie bede :)
-
Gdzie wy się podziewałyście dziewczyny?! Normalnie kopę lat. W ogóle nie wiem co się na tym forum porobiło. Przychodzę po wakacjach i nie ma żadnych starych znajomych typu M-K Core, Keisha, Iraska, Kach. Gdzie wy jesteście? Czy wszystkie już schudłyście i nas opuściłyście? :cry:
-
Trzymam za Ciebie kciuki, kei. Będzie dobrze!
Wiki, też mi się tękni za dawnymi użytkowniczkami. Zaglafdają tu od czasu do czas, ale bardzo rzaadko. A ja pamiętam, jak "ściagałyśmy się" z m-k, która szybciej upomni "zbłąkaną duszę" na forum...
-
ktos mnie odwiedzil <jupi>
no wlasnie tak troche dziwniew jak nie ma starych znajomych, z ktorymi sie pisalo prawie caly czas i co sie nie zajrzalo na ktorys z naszych tematow to zawsze bylo co czytac :P
no ale ja znowu wrocilam i w miare mozliwosci bede tutaj zagladala czesto.
z moich nawykow wyeliminowalam alkohol (wiadomo jak sie idzie do baru czy na disco to piwko albo winko albo siakiegos pysznego drynka zawsze sie wypije), wyeliminowalam bo musialam bo biore antybiotyki i przez bajblizsze trzy miesiace bede je brala, wiec wyjdzie mi to na figurke :P
codziennie cwicze oprocz piatkow :P bo to dzien na folgowanie sobie, moge wtedy zjesc cos slodkiego (ale nie za duzo) no i w tygodniu ograniczam jedzonko, staram sie jesc to co ma malo kcal, ale nie licze ich- tylko tak na oko :) jezeli ktos je slodkiego batona to sobie gryzne troszke i wtedy jem go tak starsznie wolno i delektuje sie nim jakby to bylo nie wiadomo co :) hyhy :)
herbate miodem slodze albo pije zielona i ta l- karnityna przed biegankiem, chyba pomaga bo kumpela mi juz powiedziala ze mi dupcia schudla :)
nom to tyle:) ide poszukac siakis fajnych tematow no i jak znajde to do was zajrze :)
-
Kei - gratulacje szanownej pani! Kłaniam się w pas! Ja tam nie mogę coś zmusić się do ćwiczeń, a ty tu taki sportsmen jesteś :lol:
Co do słodyczy to też staram się nie jeść wzasadzie to nie jem, nie wyeliminowałam tylko kisielu, bo bez niego nie mogę żyć 8)
A nie wiesz co u naszej Kach, mam nadzieję że nie waży 30 kilo, a Core?
-
core pisała jakiś czas temu, u niej chyba nic nowego... A co z Kach? Nie wiem... Ja tez mam nadzieję, że nie przesadziła do reszty z odchudzaniem :?
A ja dziś sobie "przy okazji", tj. w drodze na zajęcia, pobiegałam, ale potem pojeździłam na rowerku godzinę. W końcu z ładnej pogody trzeba korzystać :wink: A z jedzonkiem to tak nie tentego... Niby nic strasznie tuczącego, ale za to dużo tego wszystkiego...