Jestem zdesperowana. Dzisiaj byłam u ginekologa, bo przez pare miesięcy stosowałam leki homeopatyczne, dały efekty, ale okres i tak mi nie wrócił... Więc teraz, a dokładnie 13 czerwca chcą mnie zamknąć w szpitalu na 5 dni i przeprowadzić jakiąś kurację fizjologiczną chcą spróbować metod 'delikatniejszych' i mniej sztucznych niż hormony a ja już bym wolała te hormony i mieć to zgłowy a nie siedzieć w szpitalu![]()
![]()
Nie wiem czemy to piszę, ale jestem już tak zdesperowananie wiem co o tym wszystkim myśleć
Może któraś z was miała coś podobnego przeprowadzane albo coś? Albo była w szpitalu i napisze co nieco o tym jak tam jest? Osobiście jeszce nigdy nie leżałam tak pare dni np
![]()
Zakładki