-
No juz po dysce :) mam nadzieje ze to spalilam oj mam nadzieje ... ale jeszcze dodam ze p tamtym poscie jeszcze dozarlam tego tiramisu i troche czkolady .... ale obiecuje wam zobazycie teraz takiego zdeterminowanego motyla jak nigdy dotad!!! Wlasnie sobie wypilam szklanke wody mineralnej z cytrynka ;D wszystko wroci do normy :D:)
-
mam nadzieję, że pisząc "do normy" masz na myśli zdrowe jedzonko, a nie 1500 kcal codziennie :>
-
Tak tzn przez nastepne 2 tygodnie bede jadla 1800kcal - ze sprawdzaniem wagi a potem sie zobaczy :) Jak narazie zjadlam platki z mleczkiem - 400kcal , wypilam szklanke wody mineralnej z cytrynka , teraz pije herbatke pur eh , ykapalam sie i pozniej nowy kremik ujedrniajacy z oriflame :D a zaraz lece do babci z siostra - przespacerujemy sie :D:d na dzisiaj zaplanowalam do jedzonka salatke owocowa z mandarynki i jablka, jeszcze mama kupila taki chelebus "slonce" w kszatlcie sloneczka mieszany, ale pisze ze wzbogacony i wiele mineralow i witamin i ma duzo blonnika ;) no i go sobie zjem ale chyba z serkiem zoltym... :) A pozatym wieczorkiem dzisiaj chyba znow disco :)
Buziaczki :*
-
widzę, że balujesz ostro ;) chlebek z serkiem, płatki..mmmmm.... :D
-
No niewiem co Twoim zdaniem powinnam jesc ale ja nie widze juz zdrowyszych rzeczy ktora mi zapewnia 1800kcal..
u babci bylam wpychala mi na sile makowca i inne ciastka to bralam a jak babcia sie odwracala to chowalam do torebki .. kurde jaki wstyd :P i dostalam czekolade z nadzieniem kokosowym ale nie zjadlam .. w domciu zjadlam jeden deser bakomy , 2 mandarynki i jalbko , a na obiad - 2 kromki tego chlebka, 4 plasterki sera zoltego ale takie po 10gram , troche salatki i troche cukinii z bigosu ( powyciagalam takie wieksze kawalki) w limicie jestem zmieszczona ale taka mam cholerna ochote na ten makowiec....
-
ale o to że ostro balujesz chodziło mi o Twoje dyskoteki :) a o chlebek z serkiem i to mmmm...to chodziło mi o to że tak dawno nie pozwalałam sobie na takie luksusy że aż mi ślinka cieknie :D
-
a jak masz ochote to sobie zjedz, Tobie to napewno nie zaszkodzi :):):)
no balujesz balujesz, na dyskoteke tez si muesz wybrac, bo poprostu kocham tanczyc :wink:
-
Dobre to bylo z ta torebka :lol: A jakos malo dzisiaj zjadlas... Wlicz do limitu i zjedz jak Cie kusi :D
-
Motylenku moj :*
Ja juz myslalam, ze po tak dlugiej nieobecnosci wejde tu i zobacze, a w zasadzie ze nie zobacze ani jednej liczby dotyczacej kalorii... a tu prosze... nieladnie, nieladnie. Nie powinnas juz o tym myslec. Moim zdaniem trwa to za dlugo. Wyluzuj, jestes laska i wszyscy wiemy ze chocby cie mialo jojo lapac to je pokonasz bo masz w sobie mnostwo determinacji.
Buziam :*
-
no bo nasz Motyl za bardzo się przejmuje kaloriami;)