Perwers mam nadzieje ze dzisiaj sie trzymasz :)
Wersja do druku
Perwers mam nadzieje ze dzisiaj sie trzymasz :)
ano ;) trzyma sie Per :D
w szkole:
jabłko (75 kcal)
obiad:
250ml rosołu (100kcal)
makaron (100kcal)
warzywa + mięso (100kcal)
podwieczorek:
muesli 45g (150kcal)
= +/- 815kcal
jeszcze zjem podobne danie co na śniadanie i będzie gites :lol:
66 cm rano! podkreslam... wieczorem jest ponad 70 :/
nie wiem jak temu zradzić...
Idrill, mam nadzieję że się trzymasz :wink:
no to brawo - wreszcie wróciłaś na dobrą drogę :)
Ja tam sie wole nie mierzyc :lol:
Zwlaszcza ze teraz to mam prawdziwy balonik :)
Trzymaj sie;*
dzięki dziewczyny :*
a wiec tak... rano wywaliłam wagę, stoi w piwnicy i już pewnie się pokrywa pajęczynkami :D nie ważyłam się.
będę się ważyć w niedzielę, co tydzień...
a oto co zjadłam:
w domu zrobiłam sobie śniadanie na 450kcal, połowę zjadłam w domu, połowę wzięłam do szkoły. jak wracałam do domu zjadłam Princessę cytrynową (155kcal).
na obiad jest pomidorowa z ryżem :)
myślę, że zmieszczę się w 1200kcal :)
wychowawczyni przesadziła dzieciaki w klasie tak że siedzimy dziewczyny z chłopakami. i jak usłyszałam 'A ty, Ania siedzisz z Mateuszem" uśmiechnęłam się szeroko, a w jego kierunku zrobiłam dziwną minę
mój koffany rudy :)
no widzę, że w końcu się trzymasz ładnie :) trzymaj się tak :)
widzę, że jesteś zadowolona z posunięcia swojej wychowawczyni...:D
jessssstem! mrau!
*buja w obłokach*
hehehe no to fajnie :D jezzu ja tez bym chiala siedziec z pewnym przystojniakiem, ale msuze byc naprawde wybitna bo on z 3 klasy :cry:
ja bym chciała z Danielem siedzieć w jednej ławce...ale nie dość, że chodzi do innej szkoły to jeszcze w innym mieście... :( choć może i lepiej, przynajmniej się na lekcjach skupiam :D
+/- 1300 kcal... bo dopchałam kiełbasą 5 min temu... ech...
ide łeb myć... żesz...
wkurzona jestem..
oj, nic Ci nie będzie, białko na wieczór jest dobre :D
no, w sumie dobry wynik... jutro postaram się, zeby było 1200 :D
a łebek już umyłam, nareszcie mi się włoski ładnie ułożyły
spalisz:) mycie łebka pochłania kalorie
L*
Ja ostatnio sprawilam sobie nowa fryzurke i teraz wlosy w koncu codziennie ladnie mi sie ukladaja i juz chociaz z tym nie mam problemu :)
hihi. w sumie wszystko powoduje spalanie kalorii. przez noc się kiełbaska spali :)
spali sie spali... a co to za kielbaska? :wink:
jakaś jałowcowa, czy coś takiego... sucha taka...
no a jak? wszystko zawsze spalam :P
mmmm...dawno nie jadłam...ale nie zamierzam narazie :D
miałam ochotę to zjadła... co sobie będe żałowac, jeśli mogę :) nie wyszłam poza 1300kcal :)
no pewnie :D po co się męczyć ;)
prosze na mnie nakrzyczec i przywolac do porzadku . Obzeram sie jak jakas swinia :(
Jedzenie mna rzadzi ... ;(;( nigdy nie schudne
jest zle ... wole nawet nie wiedziec ile bylo kcal ...nie wiem co sie ze mna dzieje. A niedawno bylo tak pieknie ... ehhhh :(
Dziewczyny POMOCY !!!!!!
PS>Zastanawiam sie nad zielona lub/i czerwona herbatka . Pijecie ?Jakiej firmy ?? I w jakiej jest cenie ?
Buziaki :*
Idrill, nie przejmuj się, wpadki zdarzają się każdemu, ale nie chodzi o to, żeby ich nie popełniać, choc o to tez...ale o to żeby z nich wychodzić! Myśl pozytywnie :* trzymaj się :*
cóż... mnie też pobijcie... stres zagryzłam jedzeniem
śniadanie:
kanapka z dżemem (150kcal)
w szkole:
2 jabłka (175kcal)
2 twixy (530kcal)
2 drożdówki (500kcal)
późny obiad:
fasolka po bretońsku (300kcal)
kolacja:
kiełbasa (150kcal)
czyli 1800... żesz...
może jeszcze dzisiaj pobiegam, ale nie jestem pewna... padam z nóg, tak jestem zmęczona dzisiejszym dniem.
papa. jutro bedzie lepiej, trzeba się trzymać
Widze, ze wiekszosci sie dzisiaj nie bardzo powiodlo, ale jutro musi byc w koncu lepiej :> Jesli znowu zlapie jakas wpadke daje Wam wszytskim upowaznienie do tego zeby zdrowo nakopac mi do tylka, ale tak zebym zapamietala to na dlugo :P
no ja Wam nakopie wszystkim po kolei... :D
eee bez tych twixow pieknie by bylo no nie? albo chociaz gdyby byl tylko jeden :)
no ale kazdy popelnia takie beledy (ja np codziennie :oops: )
i mimo tego wiem ze zle robie obiecuje poprawe jutro jest dokladnie to samo :/
jak tu zyc?!
W Twixie jest cukier, syrop glukozowy, mąka pszenna, tłuszcz,, emulgatory, substancja spulchniająca, mnóstwo kalorii - kobieto nie jedz tego, bo nie dość że jest ohydne (uuhhh) to jeszce powoduje celulitis, zatrzymanie wody w organizmie, oraganizm musi się męczyć zeby pozbyć się tej chemii....Jeśli nie możesz powstrzymać się przed kupnem to po prostu nie noś kasy do szkoły....
No i drożdżówek też nie polecam - ciasto drożdzowe jest bardzo kaloryczne...Raz na tydzień można ale nie więcej....
Weź się wreszcie w garść Per - jesteśmy z tobą i niech moc będzie z tobą :lol:
Obiecaj - od jutra bez wyskoków....
od jutra...
w sumie nie wiem czy jest sens odchudzac się... koleżanki powiedziały, że mam świetną figurę.. będę jeść 1600kcal... nie powinnam zgrubnąć, może trochę schudnę... 2 kg na miesiąc - więcej chyba mi nie potrzeba :)
a z tą kasą - świetny pomysł...
No bo pewnie masz super figurę!!
W takim razie się nie przejmuj i postaraj się jeść zdrowo i dużo ruszać,a okaże się,że nie będziesz musiałą nawet myśleć o diecie,a będziesz pięknie wyglądać :)
a z herbatek polecam zieloną :P
pozdrawiam i zapraszam do mnie
http://grono.net/user/userphoto.jsp?...hotoid=1600291 OTO JA I WOJTEK NAD MORZEM
No i słusznie :lol:
I mam nadzieję że zmienisz swój ticker i już nie bedzie na nim tych kretyńskich 42 :P
Bo to za mało! Nie możesz tyle ważyć!
no mi też się podoba Twój plan :) nie będziesz na siebie wściekła, że przesadzisz, a 1600 to naprawdę sporo, będziesz najedzona a będziesz chudła :)
Perwersik skoro tak, to jestem pełna podziwu nad twoim dojrzałym podejsciem do odchudzania :) brawo :*
Hehehehhe Kochana teraz korzystaj z życia ile wlezie....Ja tak nie robię bo kompleksy przesłaniają mi świat...Ale ty teraz jesteś "kobita wyzwolona" :wink: więc chwytaj dzień :lol:
madra decyzja:*
ach, dziękuję *kłania się nisko*
to teraz ide robić zadanie a potem do łóżka... wyśpie się, jutro odrabiamy 31 paźdź. na 8 mam :(
do tego jestem wkurwiona na mateusza... wdał się w chora akcje, moga go wywalić z budy... ech...
cmok :*
No rzeczywiscie masz piekne podejscie, gratuluje :)
Jak kolezanki Ci tak powiedzialy to swietnie :) O kurcze jakby mi tak powiedzieli :roll: 1600 kcal to i tak malo jak nie chcesz sie odchudzac. Jakbys jadla 1800kcal to tez by chudla. A zreszta nie wiem czemu, jak masz fajna figure (z tego co mowisz).
A ja zezarłam dodtkowo pół bułki.......Co jest ze mną?!
bo ja odchudzać się chcę... 2 kg na miesiąc to by było dobrze. myślę, ze jak będę to robić w wolniejszym tępie to bardziej mi wyjdzie :wink: przy takim podejściu za pół roku będę laska :) 45 kg będzie w wakacje. PERwerS wam to mówi :P
aha, tak a'propos ćwiczeń - chciałabym ćwiczyć sobie aerobik w domu... dzisiaj zaczęłam robić cos a'la aerobik, 45 min z tego wyszło, ale nie wiem jak liczyć te kalorie. niby 550 za godzinę, ale nie wiem czy ten mój amatorski ruch można tak policzyć... dałam sobie 350 kcal, bo w tym miałam ok. 10 min biegu.
i mam prośbę: jeśli ktoś zna jakieś ruchy do areobiku, może spotkał się z jakąś stronką w necie - proszę, podajcie mi. b. podoba mi się taki rodzaj ruchu, ni to strasznie męczące, ni nudne, fajnie się cwiczy :)
pozdrawiam was laski :*
no pewnie, że będziesz :) choć 48 by Ci wystarczyło ;)
niestety na aerobiku się nie znam więc Ci nie pomogę ;)