hmm... we wtorki na te BS to bym zdążyła. Bo u mnie angielski sie kończy o 19;00 więc bym dojechała do Madisona spokojnie. albo np. w piątek na PŁASKI BRZUCH. 17;30. W szole chyba nas tak długo trzymać nie będą (jak bedą to rzucam szkołe ) Tylko ten cennik... jakoś taki... dziwny ale mam nadzieję że do 1 coś sie zmieni (musze sie za siebie wziąć ) A może basen? Chociaż co do basenu mam mieszane uczucia (kiedyś chodziłam). trzymaj sie