
Zamieszczone przez
smerfna
To ja chyba prawie lapie , nie

153 cm i waga od 39 do 43 ale naszczescie nie widac jak mi przybywa albo znika hehe.ogolnie to bym chciala 35 bo dopiero wtedy by bylo widac ze schudlam

ale nie za;ezy mi tak bardzo na wadze ale na plaskim brzuchu i mniejszch udach

Smerfna - zanim zaczniesz się odchudzać na te 35 kg to się trzy razy poważnie zastanów.
W tej chwili masz niedowagę i każdy następny zgubiony kilogram może przynieść więcej problemów, szczególnie zdrowotnych, niż pożytku.
Zastanawiam się, jak chcesz zmniejszyć uda, kiedy ważysz tak niewiele? Nie masz tłuszczu, który można byłoby zgubić, więc co zamierzasz?
Do wszystkich dziewczyn o podobnych wymiarach:
Po pierwsze apeluję o rozsądek. Nie pierwszy raz na tym forum i zapewne nie ostatni. Jesteście młode i jak widzę - nieświadome krzywdy, jaką możecie sobie zrobić takim odchudzaniem i stylem życia. Macie tylko jeden organizm, który ma Wam wystarczyć na całe życie, dlatego dbajcie o niego, zamiast wyniszczać od młodych lat dietami. Najczęściej niezbyt racjonalnymi.
Po drugie - nie da się schudnąć z kości, nie da się mieć mniejszych ud niż kości powleczone skórą. Nie da się też przy wadze 40 kg wyglądać atrakcyjnie. Powiem więcej - nie będziecie się podobać osobom trzecim, a tym bardziej sobie! Zamiast chudnąć na wiórka, zacznijcie uprawiać sport. To nie kosztuje, a pięknie rzeźbi ciało i poprawia zdrowie i kondycję. Na płaski brzuch jest tylko jeden sposób - i nie jest to dieta, tylko GIMNASTYKA.
Po trzecie -
dieta nie jest sposobem na leczenie kompleksów! Zamiast rzucać się w wir diet lepiej zastanowić się, czego w sobie tak naprawdę nie lubię. Bo podstawą wszystkiego jest - POLUBIĆ SIEBIE. I to piszę do wychudzonych, jak i tych z nadmiarem kilogramów - bo łatwiej jest zmieniać siebie, kiedy się siebie lubi.
Błagam - więcej rozsądku...
Zakładki