ja mam 1000 skoków na skakance za sobą
ja raz w tygodniu wybieram się na konie (jazde) rowerem i jade jakąś godzinę w jedną stronę a mam do pokonania jakieś 14 km łącznie + jazda na koniu A jakoś nie chdne tak strasznie :/
A ostatnio to taka wypompowana wróciłam, że aż się położyłam spać i spałam do końca dnia Ale to wstałam o 5 rano i od 8.00 - 11.00 jeździłam konno bo mam trening przed zawodami, ale musze te 4 -5 kg jeszcze zrzucić żeby na klaczce po kolce móc jeździć a trenerka mi powiedziała że jak schudne to na KArolku bede mogła jeździć a on tez po kolce jest a on jest taki suuper
tylko pozazdrościć schudniesz oczywiście, uda się!
hihi aż se tez poskacze spróboje te twoje 1000 wyskakać 3mac kciuki :*Zamieszczone przez noemcia
Mam jedno pytanie: Gdzie Wy skaczecie na tych skakankach? W domu?
Jasne, ze w domciu. Na szczescie mieszkam na parterze :P
ja niestety na 1wszym pietrze ale co tam pseciez nie jestesmy az takie słonie zeby to komus przeszkadzało
Az tak zle chyba nie ma
Ja tez mieszkam na parterze, ale caly czas zahaczam skakanka o jakas lampe czy cos takiego Ze skakanki niestety musze zrezygnowac.
Ja tez mieszkam na parterze, ale caly czas zahaczam skakanka o jakas lampe czy cos takiego Ze skakanki niestety musze zrezygnowac.
Zakładki