W 60 dni muszę się pozbyć 10 kg. Co 6 dni muszę mieć 1kg mniej. Myślicie że to realne?? Ja właśnie tak uważam. Zrobię wszystko aby ważyć 50kg. Nie będę nic jadła przez sobotę i niedzielę a w ciągu tygodnia jak najmniej. Dużo ćwiczeń, bardzo dużo. Wiem, że to będzie niezdrowe, ale trudno. 14 stycznia zaczynają się u mnie ferie i wtedy popracuje nad moim organizmem. Zrobię nawet wszystkie badania kontrolne [mam anemię i niski poziom czegośtam we krwi] i popracuję nad tym, aby moje ciało było zdrowe. Pozdrawiam wszystkie grube nastolatki. Pokażemy naszym chudym koleżankom na co nas stać, bo jeśli ktoś jest szczupły bo ma to w genach to nie ma się czym chwalić prawda?