a moim zdaniem kobiety wcale nie odchudzają się dla swoich facetów ani dla siebie, tylko ze względu na inne kobiety. non stop, PODŚWIADOMIE, porównujemy się do innych dziewczyn, chociażby mijanych na ulicach ("czy ona ma większy tyłek ode mnie??")
cóż, żyjemy w takiej kulturze... a może to raczej wynika z różnic płci
gdzieś czytałam, że jeżeli dwóch mężczyzn na jakieś przyjęcie przyjdzie ubranych w taki sam garnitur, to mogą zostać do końca życia przyjaciółmi, a jeśli przyjście w takich samych kreacjach zdarzy się kobietom, to znienawidzą się na zawsze ot co
pozdro, Kalinka