-
Odchudzanie nastolatek...
Hej dziewczyny:*(i moze jednak jacys faceci:>)!!
Tak sobie czytac co niektore posty i co zauwazylam??Cos,co wlasciwie jest oczywiste,ale na tym forum to bardzo widac.Coraz wiecej jest dziewczyn,ktore maja idealna figure,a nadal sie odchudzaja...Śledząc m.in.forum"Chce schudnac"czytac posty ludzi,którzy przewaznie maja nadwage i zdrowo chca się jej pozbycSzczerze mówiąc lubię takie posty czytac bo motywuje mnie to ze ktos ma do zrzucenia np 20-30kg i dzielnie sie trzyma.Mam wtedy swiadomosc,ze ja jestem juz blisko celu,bo te kilka kg przy ich to bardzo malo.
A tu??A to "jestem gruba waze 52 kg,chce 45kg"itp...Szczerze mówiac troche mnie wkurza taka gadanina,no ale coz...sama mialam keidys problemy z anoreksja,wiec rozumiem te obsesje.Ale chcialam was spytac co sadzicie o tej obsesji odchudzania u dziewczyn???Czy winne sa temu media,wychudle modelki,moda,faceci(??),czy cos innego??Dlaczego wlasciwie sie odchudzacie???
-
JA sie odchudzam, bo nie umiem zaakceptowac swojego ciala, jak widze ten tluszcz. Waze ok 53-54 przy wzroscie 160 cm, schudlam ok 13 kg i dalej mi sie nie podoba moje cialo. Nie dziwie sie innym dziewczynom, ktore chca wazyc 45 kg bo sama tyle bym chciala. Moze wtedy bym sie sobie spodobala!
-
ja sie odchudzalam przedewszytskim po to zeby sie sobie podobac i zaakceptowac swoje cialo
schudlam 14 kg i teraz waze 52 przy 167 i jestem szczupla , ale nie wychudzona
i z jednej strony j atez nie rouzmiem dziewcyzn ktore np przy moim wzrosie chca wazyc 45 kg
przy 160 rozumiem bo wtedy to bedzie jeszcze odbrze wygladac
-
Szanuję Twoje zdanie, ale wiesz co Ty nie możesz z góry ocenić tego, czy to są szczupłe dziewczyny... Bo waga nie zawsze Ci to powie. A jezeli nawet mają wagę w normie to może chcą mieć po prostu szczuplejszą zgrabną i wymarzoną sylwetkę... Zastanów się nad tym, pozdrawiam :P :P :P :P :P :P
-
warto też czasami spojrzeć na wzrost odchudzającej sie osoby. bo są wysokie dziewczyny około 170cm, ale też niższe, tak jak ja...
mam 158 cm i wagę 56 kg, której normą bym nie nazwała. chcę zgubić 10 kg.
pozdrawiam
-
Jakim cudem zauważyłaś taką tendencję happyness? Pierwszy raz widzę....
W sumie nie ma się co dziwić, wszędze piszą tych dietach i inyych, rozmiary w sklepach to zaniżane barachła i potem takie są efekty.
-
wiem,ze liczy sie wzrost a poza tym rozłozenie tłuszczyku,no i niektore mamy rubsze kosci od innych..Chodzilo mi o dziewczyny ktore juz maja świetna figure(albo spora niedowage)i nadal sie odchudzaja...Denerwuje mnie czasem to błędne myslenie,ze "jak schudne to ludzie mnie polubia"itd(a niektóre osoby tak wlasnie mysla).Osobiscie odchudzam sie aby sie samej sobie podobać,opinie innych to sprawa drugorzedna,chcociaz nie zaprzzecze,ze milo jest posluchac ze ma sie ladna figurke.
Pozdro:*
-
do _____aaggii____
Też mam 1,67. ale waża 60kg
chcę 52. Jak ja mam to zrobić. Bylam na diecie 1000 kcal. ale dzisiaj wszystko zepsułam, zjadłam jakieś 3000 albo więcej.
wszystko na marne;( nie mam silnej woli pochłaniam słodycze. Nie lubie patrzec w lustro. wszyscy mi mowią że dużo przytyłam, że kiedys ładniej wyglądałam...eh...ostatnio usłyszałam rozmowe kolegów z klasy...mówili że się spasłam a przed wakacjami byłam fajna laska
rodzina a zwłaszcza mama też w kółko mi powtarza jaki to ja mam tłuszcz, wielki tyłek i wogóle
nie umiem schudnąć!!! Potrafiłam przytyc a schudnąć nie potrafię
-
Ja się trochę wyłamię, i powiem tak - duży wpływ na nasze myslenie i postrzeganie mają jednak media, bo jeżeli byłaby teraz moda na dziewczyny okrągłe z lekką nadwagą(i takie były by też modelki na wybiegach) a poza tym podobałyby się tylko takie facetom, to mało byłoby szczupłych dziewczyn... Każda mówi, że odchudza się dla siebie(bo w pewnym stopniu tak jest, chcemy się zaakceptować) jednak w jakiś sposób nasza psychika jest manipulowana... Np. spotykasz extra laske na ulicy o długich nogach i myslisz, "też taka chciałabym być" i co potem odchudzasz się drastycznie bądź bardziej racjonalnie...
W moim przypadku, to było tak, że chciałam schudnąć dla mojego byłego faceta, bo myślałam, że dzięki temu do mnie wróci
A później pocieszałam się, że są też inni faceci na świecie, więc na pewno jak zobaczą mnie szczupłą to kogoś znajdę... A tu co ZONG, schudłam i nadal jestem sama...
Więc chyba nie tu tkwi problem... Jednak ja siebie też zbytnio nie akceptowałam, nie chciałam wychodzić z domu, bałam się ubrać na siebie spodnie aby nie stwierdzić czy przypadkiem znów nie przytyłam...
A potem na pocieszenie się znowu objadałam... I tak od głodówki do obżarstwa...
Tak więc dziewczynki jeśli na prawde postanowicie się odchudzać to proszę, niech to będzie mądra decyzja bez żadnych drastycznych posunięć... Bo jeżeli teraz siebie nie akceptujecie to nawet gdybyście schudły 20kg nadal nie będziecie się akceptować, znam to uczucie...
-
Trzaska-zgadzam się z Tobą.W ogóle to ja na prawde nie rozumiem,dlaczego te modelki na wybiegach muszą byc takie chude???Chyba zeby mniej materiału zużyli na te ciuchy!
No i zeby sie ciuchy "lepiej prezentowały",ale to jest przesada.Mi się nie podobają takie wychuidzone szkielety bez piersi,wiekszosci facetów tez nie.
U mnie zaczelo sie inaczej...byłam jeszcze dzieckiem i trenowałam.Zaczely sie porownania z innymi dziewczynami (wiadomo gimnastyczki-chudzielce)i słuchanie o ich odchudzaniu.Napierw zastanawiałam się,czy one przypadkiem nie maja nic z głowa,ale sama nie wiem kiedy zaczelam brac z nich przykład.Nie wiem czy uwierzycie ale miałam wtedy 8lat!!!Teraz mam 16.Więc moge powiedziec,ze poł mojego życia to odchudzanie(kilka razy zbyt skrajne) i nastepnie efekt jojo.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki