Śniadanie
kakao , 4 kromki wasy , 3 parówki fitness , plasterek wędliny fitness , ogórek , jogobella light truskawkowa
Łącznie 410 kcal
Wersja do druku
Śniadanie
kakao , 4 kromki wasy , 3 parówki fitness , plasterek wędliny fitness , ogórek , jogobella light truskawkowa
Łącznie 410 kcal
Obiad :
łyzka ziemniaków , buraki , sos curry
Deser :
320 ml Pysia , 5 kromek chrupkiego chleba
Łącznie 992 kcal
Ale mnie ciągnie do słodyczy...w lodówce leży ptasie mleczko... :roll:
zabije jak ruszysz ptasie mleczko...
pomysl o tym, ze kiedy zrzucisz te 2 kg zjesz sobie kilka kawalkow ptasiego, bez nabierania na wadze
kobitko trzymam kciuki
Ostatnie głupie 2 kg...ech...
Śniadanie :
musli tropikalne ( 5 łyżek ) , mleko 1,5 % , 5 kromek wasy , dżem , ostrowia light , 2 plasterki wedliny fitness , kilka plasterków ogórka
Obiad :
1 pulpet , łyżka ziemniaków , buraki , sos pieczarkowy
Deser :
deser bakoma czekoladowy
Łącznie 965 kcal
Miałam inne plany na dziś :evil: Na obiad miała być pomidorowa...przychodzę do domu...a tu co pulpety w sosie babcia z dziadkiem przywieźli...***** no...wszystko miałam zaplanowane i teraz ***** nie mam miejsca na kolację :evil: i przez to pewnie przekrocze 1000...ten obiad mnie w ogóle nie zapchał...puste kalorie :?
na stole leżą ciasteczka :?
I jeszcze jutro klasówka z fizyki...z teorii i pieprzonych zadań...których nie rozumiem :(
Teraz najchętniej na poprawę nastroju zjadłabym COŚ... obojętnie co...
Mam dość :evil:
no paatrz ja tez mam jutro spr z fizy z teorii i zadan których nie kumam :?
u mnie tata tez dzisiaj robi pulpety, ja nie jadlam ale obiecalam sobie ze od 1 marca zaczynam jesc domowe obiadki bez względu na to co to bedzie, bede jesc malo po prostu :wink:
zjadłam 4 maślane ciasteczka...teraz obżeram się wasą... :roll: 1000 już dawno przekroczony...chyba powinnam zrobic przerwę od diety