Najwyższy czas pomyśleć o sobie

Witaj Bewiku , a gdzie wy czujecie tę wiosnę, u mnie mróz, śnieg i wiatr, żadnej wiosny nie widać a szkoda; na siłowni jest fajnie ale basen chyba lepszy, moja salsa narazie się zbiera tzn, grupa się zbiera i moze w połowie marca ruszy, aż się nie mogę doczekać, ostatnio chodzi mi po głowie zeby nauczyć się grać na pianinie, tylko nigdzie nie ma nauki dla dorosłych, co prawda kiedyś grałam na gitarze ( jak byłam piękna i młoda teraz jestem już tylko piękna) ale to było dawno i nie wiem czy to może pomóc
:D miłej niedzieli :D :D

Mnie salsa zupełnie nie szła

Ech Bewiczku przywitamy wiosnę takie "wylaszczone" że nikt nas nie pozna :D:D wyszło na to że jesteśmy tffarde babki :twisted:

witaj Bewiku...zazdroszczę Ci tego basenu...ja niestety boję się wody..zresztą trudno się nie bać jak nie potrafi się pływać.
Od wczoraj zaczęłam już ćwiczonka...mam nadzieje ,że waga będzie spadała na mieszanej dalej...bardzo bawi mnie zawsze Twój obrazek...chyba adekwatny do Twojego temperamentu...:)

Witam , wczoraj nie zaglądalam po południu, bo mój mężowski poskarżył się mojej siostrze,że internetu to jakby nie miał, bo ja siedzę bez przerwy coś tam gadam z koleżankami ,piszę ,śmieję się, dobrze że jeszcze gdzieś wychodzę to wtedy on ma dostęp, więc bylam wielkoduszna i udostępniłam mu dostęp wczoraj .
Dzisiaj po obiedzie syn i synowa będą przeglądać więc znów nie będzie dostępu :lol: :lol:

Ancaa, jak 10 lat temu budowali u nas basen , tak jak ty mowiłam, ale jak poszlam raz spodobało mi się , koleżanki nauczyły mnie leżeć na wodzie, jak wygoniłam strach to nauczylam się pływać :lol: :lol: , mam 52 lata a na 50 nauczyłam się pływać, więc nie gdybaj , tylko na basen, jak raz pójdziesz to polubisz tak jak ja :roll:

Cytat:

---

bardzo bawi mnie zawsze Twój obrazek...chyba adekwatny do Twojego temperamentu...

---

, tak ja jestem pelna temperamentu, ale nie lubię sama chodzić, więc mam dobry dar przekonywania, zawsze znajdę koleżanki które namówię ,żeby ze mną poszły na aerobik, na basen i w góry, bądz na wyjazd na operetkę, z czego one też są zadowolone i wręcz czekają co ja znow wymyślę i gdzie je wyciągnę :lol: :lol:

Waszka , też sądzę ,że salsa by mi nie szla, ale chcialabym chociaż kroki poznać , bo bardzo lubię patrzeć jak wspaniale tańczą :roll: :roll:

Luizku, wiosna się spóźnia,też u mnie dużo śniegu , ale już dzień dłuższy i ptaszki rano śpiewają, więc tylko , tylko .... i będzie :lol: :lol:
A basen wolę bo w domu mam rowerek, agrafkę ,twister, więc jak dostanę burę od syna to działam :lol: :lol: , a ponieważ syn jest masażysta i rehabilitant, więc od czasu do czasu mnie wyklepie :lol: :lol: ( raz na 3 miesiące mam 10 dni znęcania się nad moimi plecami)

Pazera do przodownicy to mi duuużo brakuje, ale małymi kroczkami posuwam się do przodu i cieszę się bo od nowego roku zgubiłam 5 kg ( wczoraj i dzisiaj ta sama waga , bo ważę się co dzień i zapisuję w zeszycie i mam 73,70 kg)

Ajakuś dziękuję za odwiedzinki :lol: :lol:

Misialku, ale ja bardzo dużo od Ciebie się nauczylam, jak jeść, za co Ci mocno dziękuję :lol: :lol:

Malgo tutaj wpisując kalorie najlepiej można się przekonać co można zjeść nie nabijając kalorii , jak raz przedobrzę , to potem długo pamiętam :lol: :lol:

Psotuklo ależ ten Twój wnuczek jest wspaniały i jaki fotogieniczny :lol: :lol: , i chyba zakochany w Pani :roll:

Krysialku , kiedyś nie bylam zdecydowana, gdzie mam chodzić, więc chodzilam w jednym tygodniu na siłownię a w drugim na basen, ale wolę basen, tym bardziej ,że jak wchodzimy grupowo tj. więcej jak 15 osób to mamy zniżkę i placimy tylko 5 zł za godz. więc chętnie chodzę :lol: :lol: , a do kruszyny to mi dużo brakuje :lol: :lol:

Kwiatuszku

Cytat:

---

Ja mam obawy, że chodząc sama, byłabym wyśmiana. A tego chcę unikąć.

---

Nieprawda, ja też jak poszlam pierwszy raz na siłownię , oczywiście z koleżanką, to ona poszla do instruktora, powiedziala mu , że ją boli kręgoslup i na czym może ćwiczyć, więc jej pokazał, a ja sama poszłam i próbowałam ustawić maszynerię do swoich możliwości, zobaczył chłopak co ćwiczył obok i też fajnie mi ustawił , wyjaśnił, jak mam ćwiczyć, nawet jak mam oddychać, więc napewno nie byloby źle. :lol:
Ja też raczej jestem nieśmiała, dlatego lubię iść z kimś, ale sala na siłowni jest duża, więc każdy idzie na inną maszynę, a jeden drugiemu chętnie pomaga :lol:

Ponieważ wczoraj i dzisiaj to samo waga wskazuje więc wpiszę , żeby mnie mobilizowało do mniejszych wartości w przyszłym tygodniu.
Cm. nie wpisuję, wystarczy jak raz na 2 tygodnie będę się mierzyć

Waga 73,70 kg
Tłuszcz 35,3% , woda 47,2% masa 30,2 %

Ceiszę się bo od nowego roku waga -6,2 kg a tłuszcz - 1,9 i to uważam za sukces
http://www.bielawa.pl/foto/hi/sudety008.jpg
To u mnie jeziorko i jakie ładne góry mamy, bardzo lubię tam chodzić szlakami, tylko nie na grzyby bo można nogi połamać :lol: :lol:

Cytat:

---

Tłuszcz 35,3% , woda 47,2% masa 30,2 %

---

A JA DALEJ NIE UMIEM SOBIE TEGO SPRAWDZIC :!: CZEKAM AZ KTOS PRZYJEDZIE -ZNAJACY SIE NA TAKICH WAGACH :!:
TO
Szczyt ciemnoty:

Zapalić jedna zapałkę, a potem druga, aby zobaczyć, czy ta pierwsza się pali.
http://www.gify.nou.cz/obr_deticky_soubory/11.jpg
DOBRA NOC

:lol: :lol: bewiku,przepiekne jeziorko i te gorki,wcale sie nie dziwie ze lubisz tam chodzic :lol: :lol:
caluje :lol:

:idea: Raj na ziemi Bewiku!
W koncu :oops: doczolgalam sie do ciebie,zaczynam lekture twojego watku.Dziekuje za odwiedzanie mojej strony.

Buziaczki na nowy tydzień :D

Bewik ,czy to jest zalew??? przyznam sie ,ze też mam do niego blisko
ale bardzo rzadko chodze -dawniej tak -bo z dziećmi była motywacja
Teraz jak tylko będzie ciepło to sie wybierzemy.
To ,ze pływać sie nauczyłaś tak póżno to naprawde godne podziwu.
a z kompem to chyba we wszystkich rodzinach tak jest --ja też w dzien czesto ustępuje -dlatego zostają mi nocki .

WPADAM SIĘ PRZYWITAC I UŚMIECHNĄC DO CIEBIE :D
http://www.volny.cz/yang6/ve_vaze/60.jpg

PS. SLICZNIE TAM U WAS :D