Jaj przepięknie malowanych, świąt słonecznie roześmianych. W poniedziałek dużo wody, zdrowia, szczęścia oraz zgody.
http://kartki.mstrefa.pl/kartki/6/12.jpg
Wersja do druku
Jaj przepięknie malowanych, świąt słonecznie roześmianych. W poniedziałek dużo wody, zdrowia, szczęścia oraz zgody.
http://kartki.mstrefa.pl/kartki/6/12.jpg
Wesołego Alleluja! :)
Spokojnych i pogodnych
Świąt Wielkanocnych
pełnych miłości
i rodzinnego ciepła
Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych składam najserdeczniejsze życzenia:
dużo zdrowia, radości, smacznego jajka, mokrego dyngusa, mnóstwo wiosennego słońca oraz samych sukcesów.
Od samego rana mam problem z wejściem na forum,może tym razem...??
Wpadlam na chwilę ,aby pozyczyć wszystkim mnie odwiedzającym WESOŁYCH ŚWIĄT.....i tez po to ,aby się pochwalić ,że zdobyłam magiczną szóstkę!!!!!Nareszcie,a już miałam chwile zwatpienia.
Na wadze rano 68,5....już się cieszę ,chociaż do planu jeszcze trochę ...ale wiem ,że się da,
A wymiarki to:
biodra-98
talia-72
inne mniej istotne.....
ciekawe czy tym razem się wpiszę czy znowu mnie wywALI.
fAKT ,ŻE DAWNO MNIE TU NIE BYŁO...ALE ŻEBY TAK OD RAZU MNIE SIĘ POZBYWAĆ:):):)
Ja już zaczełam wszystkim zyczenia składac i znowu mnie wywala
a do tej pory tak pięknie grało ,ze czytać i pisać sie mi zachciało.
a więc wszystkiego najlepszego z okazji swiąt
:D POZDRAWIAM SWIATECZNIE :!:
http://a80.g.akamai.net/f/80/71/6h/w...ts/06-E1_c.jpg
No cóż...święta święta i.....1,5 kg.w brzuch i biodra..:(
Dzisiaj na wadze znowu 70...znowu się pocieszam,że to przed okresem...ale wiem ze sama się oszukuje ..po prostu świateczne węgielki lekkie nie są...
ale walczę dalej....muszę je zgubić ..majbardziej wkurza mnie4 ta siódemka na początku.,...a juz bylo tak dobrze....
Dzisiaj wzorcowe sniadanko....platki zytnie na mleczku z jabluszkiem ...a pozniej mam nadzieję ze tylko warzywka z mięskiem chudym
Obiecuje sobie ,że po 16 dzisiaj nic nie zjem..czy uda się ???jutro napiszę
Witaj ancaa, od 16 nic nie jeść :?:
Chyba, że spać pójdziesz o 20 :roll: :roll:
To przecież około 19 możesz zjeść serek buiały, albo jabłuszko, to ci nie zaszkodzi, a brzusio nie będzie się domagał swojego :lol: :lol:
Miłej niedzieli :lol:
ancaa nie płakuńkaj ja miałam już 9 z przodu tak ciężko na nią pracowałam a teraz pokazuje się 1 :evil: ale sama jestem sobie winna stara durna baba jestem i już :evil:
Grunt to nie przejmować sie i dalej z łakomstwem walczyć,
tylko nikt tu jeszcze nie wymyślił co zjeść ,żeby nie chciało sie jeść. :roll:
:D UDANEGO TYGODNIA ZYCZE :D
http://a80.g.akamai.net/f/80/71/6h/w...cts/P244_c.jpg
:D :D :D :D pozdrawiam :D :D :D :D
UDANEGO WYPOCZYNKU W CZASIE DŁUGIEGO WEEKENDU :D
http://a80.g.akamai.net/f/80/71/6h/w...cts/P016_c.jpg
no tak...zaczyna się długi wekend...licze na to,że będzie tak miły jak długi...:)
u mnie waga wraca do fazy optymistyczbej
Jest juz 68
a w cm:biodra:98
talia-71....oby tego nie zaprzepaścić
dzisiaj wybieram się na rower w długą trasę ..nie wiem jhak będzie ..bo w tym roku to inauguracja:)
Trtzymajcie kciuki
ZYCZE SLONECZKA , WIELE RADOSCI I SAMYCH PRZYJEMNOSCI :D
http://a80.g.akamai.net/f/80/71/6h/w...cts/P018_c.jpg
POWODZENIA :D
Ancca --pięknie schudłaś :D to ty laseczka już jestes -w pasie 71 --ranyyyy
ile ty masz wzrostu ??? ale ci zazdroszcze --teraz to juz bez kitu
biore sie za siebie --jednak musze ćwiczyć --jak ja tego nielubie :cry:
OOOO!!jak to miło usłyszeć ,że się ładnie schudło...:):):)..Pewnie bym się tym cieszyla bardziej gdyby nie to,że już to przerabiałam...i kilka kg.wróciło....no cóż...nalezymy chyba do tych co to muszą się pilnowac całe zycie
Krysialku...przeciez TY wazysz mniej ode mnie....a co do wzrostu to mam 171cm...
Nie powiem ,jest już niezle...ale wiem ,że w moim przypadku jak przestaję się ruszać ...to kilogramy wracają .
Na szczęście idzie lato...Ladnie je zaczęłam ,bo drugi dzień juz pomykam na rowerku...dzisiaj nawet sporo zrobilam ,bo 60 kilosków, w dodatku było ciężko,bo pod wiatr..oj czuję nogi!!!!..mam nadzieję ,że chudną troch.....bo uda mam....duzo za duże!!!:):):)
Jesteś wysoka, a tak już mało ważysz. Chyba najgorsze jest utrzymanie wagi.
Choć sama nie wiem. Pozdrawiam :D :D
:lol: pozdrawiam :lol:
Anca --no to ja jestem grubas przy tobie -ja mam tylko 160 i to już chyba zdeptane :(
Pilnuje sie jak diabli ,ale schudnąc dalej nie moge -a raczej juz kilo jestem do przodu :(
POZDRAWIAM –MAJOWO - BUZIAKI :D
http://a80.g.akamai.net/f/80/71/6h/w.../EO-6001_c.jpg
Ancaa, to widze , że jestes zgrabna dziewczyna :idea:
Gratuluje :!: :!: :!:
:D :D :D miłego wieczoru :D :D :D
:D UDANEGO DIETKOWANIA I WYPOCZYNKU W WEEKEND. :D
http://a80.g.akamai.net/f/80/71/6h/w...ts/06-E4_c.jpg
odpoczynkowej niedzielki :D :D :D
to odchudzanie nie byłoby takie straszne gdyby nie to,że czasami łapie się doła...i wszystko bierze w łeb.....własnie jestem w takim stanie i....i wcinam zajadając problem...
moze nastepny tydzień będzie lepszy.....oby....
:D UDANEGO TYGODNIA ZYCZE :D
http://a80.g.akamai.net/f/80/71/6h/w...cts/FFWB_c.jpg
BEDZIE :D
Kochana doły każda z nas łapie grunt to podnieść się i iść dalej :D
Głowa do góry
Buziaki trzymaj sie dzielnie
:D :D :D
http://kartki.onet.pl/_i/d/wszystkimdzieciom.gif
SPELNIENIA MARZEN I WYGRANEJ W WALCE Z POKUSAMI IKILOSKAMI :D
WRACAJ :!:
wracam..po zagubieniu się ...przyznam ,że jak zwykle gubiąc się ...wpadam w jedzeniową spiralę ..juz nawet się zastanawiam czy to nie jakaś bulimia....:((..ale nie, w tym wieku to chyba niemozliwe.
Zauwazyłam,że jak już osiagbnę jakiś sukces.../bo 68 to był już dla mnie sukces..no taki sukcesik..powiedzmy sobie szczerze:)/..to zaczynam swiętaować i wcinam i wcinam i.l..znoieu nie staję na wadze...czhyba nie jest tak zle,,,ale myślę ,że ze 2 albo i 3 kiloski przybyło...:)
ale biorę się wgarśc i znowu,...do boju!!!!
Nikulinko...cieszę się ,że się odnalazłaś ..długo Cię nie było...walczymy razem..:)
Psotulko..TY za to jesteś dzielna niesamowicie...nie poddajesz się nawet na moment..biorę z Ciebie przykład..od dzisiaj:)
:D :D :D miłej niedzieli :D :D :D
...że tez człowiek sam siebie nie szanuje!!!!
wkurzam się na siebie za to,że tak szybko zaprzep[aściłam tyle pracy...i kilogramy znowu wróciły.Nie jest jakoś tragicznie ,ale...słoneczko z aoknem dzisiaj przygrzewalo wreszcie...a tu..wszystko opiete....zamiast się cieszyć latem...człowiek zestresowany!!!!
Jak tyję to od razu wpadam w doła i nic mi się nie chce...chodzę ze spuszczonym nosem!!
...przed chwilą z wielkimi oporami ale wróciłam do ćwiczeń...chyba po miesiącu z hakiem!!!
Może na dobry początek jakoś pomogą wpaść w rytm.
Staralam się też dzisiaj nie jeść...tzn.zjadlam caly kilogram pierwszych w tym roku truskawek..nie moglam się oprzeć
Oby jutro nie było gorzej....
Ancaa każda z nas wpada w taki dół ważne by się z niego podnieść. Kochana moim zdaniem( nie chcę pouczać), zaplątałaś się w DC. Pamiętasz schudłam ja sama w zeszłym roku ponad 20kg(wróciły kg) Ciesze się że u Ciebie waga nie wzrasta. My odchudzające sie się musimy pamiętać o tym ,że dieta dietą, ale ważna jest zmiana nawyków żywieniowych. Tego nie nauczymy sie jedząc zupki w proszku DC. Owszem efekty przynosi ale przypomnij sobie ile nas 4 pierwsze dni kosztowały, mało tego obliczyłam kasowo jak to wygląda teraz. Na tygodniowe jedzonko wydaje mniej niż mnie kosztowała DC. Po DC wchodząc na mieszana zatracamy się. Przy Twojej wadze spróbowałabym ograniczyć węglowoadany wolniej ale bez efektu jo-jo się chudnie
Przepraszam za te wywody :oops:
Buziale :D :D :D
Minął cały rok,odkąd urwałam kontakt z forum...a teraz ze spuszczoną głową wracam z powrotem....
Zaczynam dietę cambridge.Wiem,wiem..niezdrowo itp...ale co ja zrobię ,że nic innego mnie nie motywuje, dla nie to jedyny sposób na wystartowanie do odchudzania.
No i zaczynam,po raz kolejny.
TYm razem jestem mocno zdeterminowana...wiosna...słoneczko,szfa pełna niezłych ciuchów...i co z tego????
Mam oddawać je innym.???...powalczę
:D Witaj ancaa :!: nie chce zle prorokowac,ale wydaje mi sie ze powinnas zmienic no moze nie diete,zle sposob odzywiania. :!: Wiem ,ze DC nie jest ta najidealniejsza dieta,a jak ja juz zakonczysz to szybko wraca efekt jo-jo.Czytam tu na forum niejedno i dziewczyny wcale tego sobie nie chwala.
Wydaje mi sie ze nie dieta ,ktora predko odchudza jest jedna wymarzona.Raczej nalezy sie nastawic na dluzsze odchudzanie ,ale efektywne.A pozniej jak juz osiagniesz wynik .to jednak nie rzucac sie na żarełko ,ale konsumowac je z umiarem i do tego ciągle sie sprawdzac. :!: Wszystkie chorujemy na to samo i fajnie jest jak mozemy sobie pomagac i wymieniac doswiadczenia.
Pozdrawiam serdecznie i zycze na nowy tydzien duzo dobrego i cierpliwosci w dietkowaniu .No i osiagania wymarzonych wynikow w gubieniu kiloskow.
110/77-w ten sposob podaje wage bo moj suwaczek jest bebe :lol: :lol: :lol:
Tak POdstolino,masz rację ,wiem,że zdrowsze jest pwolne gubienie wagi...ale na początek potrzebuję twardych reguł...taki typ:)
minął tydzień.JUż czuję niewielkie efekty...niestety w tym wieku nie chudnie się łatwo...ale jak na początek musi być.
Staram się duzo ćwiczyć.3x w tygodniu ostry aerobic,step...a dzisiaj 2 godzinki na rowerze. Będąc na DC niezbyt mam siły na rower, nie wiem dlaczego łatwiej mi przychodzi aerobic.
Zrobiłam remanent w szafie. Ciuchy we wszystkich riozmiarach,mam nadzieję że wejdę w te w których biegałam w ub.r.
ok...jakos idzie...nawet bez bólu przychodzi mi DC.Wiem,że niektórzy strasznie cierpia ...ja jakoś nie...nawet czuje się dośc dobrze,żadnego osłabie3nia. Cwiczę sporo...3 razy w tygodniu godzinka ostrych cwiczeń.
Efekty stają się już widoczne...no cóż..minęły prawie 3 tygodnie...z drobnymi przerwami:)
Jutro wyłom....umowiona jestem na pizze i piw2o. Z piwa się wylgam jakoś ..ale [pizza...no cóż kawałek nie zaszkodzi..postaram się kontrolować.
Do poprzedniej wagi jeszcze długa droga...ale ważne że juz jestem "w drodze"...a nie ciagle na starcie.
Na razie ok...ciągnę ten wóz dalej...ale już z podniesioną głową