-
drugie podejście
hmm...zaczynam od nowa...poprzednio bardzo mnie forum motywowało...ale poległam..
Może tym razem będzie inaczej.
Nie chce wracać do tego co było.
Miałam trochę problemów zdrwowtnych...przez jakiś czas byłam na hormonach...koszmar..nikomu tego nie zyczę...nie wiem czy to wina hormonów czy doła....ale faktem jest ,że przytyłam...ho ho..nawet nie wiem ile
przymierzam się do DC...ale na razie spróbuję baaardzo sie ograniczać
Może za tydzień się zważę...na razie ..taki sobie rozbieg...żeby dojść do jako takiej formy...
W lodówce sie trochę przezrzedziło...może będzie łatwiej
Dzisiaj juz tylko woda....a od jutra.....start
Trzymajcie kciuki
-
Trzymam kciuki!!1
Trzymam kciuki bo tak jak Ty zaczynam i mam silne postanowienie wytrwać. Kiedy czytam listy na forum wstępują we mnie niesamowite siły. Oby tak zostało, czego i Tobie z całego serca życzę.
-
Jak miło znowu Ciebie widzieć
Trzymam kciuki
-
Witam i zapraszam do wspolnego dietkowania
-
oj ..jak ciężko zacząć....może dzisiaj wreszcie wytrzymam...bez objadania się.
Nie wiem czy to psychiczna blokada czy wszystkiemu są winne te cholerne hormony...jeszcze dwa dni imkoniec...ale powoli,powoli zaczynam się przestawiać.
-
I JAK, SKOŃCZYŁAŚ BRAĆ HORMONY, TERAZ LEPIEJ, JAK TAM ODCHUDZANKO
-
ufff...z hormonami koniec...mam nadzieję ,że już będzie ok.
Mam po nich pamiatke ..piersi 2 numery większe...i duuuże oponki na brzuchu...koszmar.
Ale dziś już trochę optymistyczniej,bo drugi dzień mam na plusie.
Pewnie nie było nawet 1000 klaorii,uważaqm ,że taka dieta jest najlepsza,,,ale na początek ,żeby przełamać złą passę myslę ,że nie zasdzkodzi
Czekam na dostawę Cambridge. Ta dieta na mnie dobrze działa...i mam nadzieję ,że wrócę do dawnej wagi.
A jeszcze kilka mie4sięcy temu narzekałam,że nadal jestem gruba i wkurzalam się ,że waga nie spada....oj jak bym chciała wrócić do tamtego stanu....
PO tych 2 dniach wcale nie czuję się lżej...no ale cóż ..nic nie przychodzi lekko....przeczekam...
-
Ancca ,a mnie wydaje sie ,ze hormony więcej szkodzą niz
leczą - bynajmniej moje doświadczenia nie są dobre ,tyłam
i jakas hmurzasta chodziłam
Nie boisz sie jeśc tych gotowych produktów -przeciez jak to skończysz musisz wziąć sie za zwykłe zarło -wytrzymasz pokusy ????
nie chce cie zniechęcać -ale to chyba kosztowna droga do szczęścia
i niezbyt pewna
-
wiesz Krysial..hormony musiałam brać ,bo miałam torbiel i groziła mi operacja. Na szczęście poskutkowały,ale zgadzam się z Tobą ,że to ostateczność i dużo złego wyrządzają .Dziwię się młodym kobietom ,dziewczynom ,które całymi latami je przyjmuja jako anty....
A co do Cambridge...to kiedyś przez to przeszłam i akurat mój organizm to zniósł rewelacyjnie ,kilka lat nie przytyłam..tak że C.dobrze mi się jkojarzy. Ale u koleżanki np.było już dużo gorzej...nie mogła wytrwac ,znosiła to z wielkim psychicznym bólem i szybko przytyła. Kazdy organizm jest inny.,ważne żeby dobrze się z dietą czuć...
no tak...teorię mam opanowaną....gorzej z praktyka...ale może jakoś wejdę na dobre tory...może organizm nie zapomniał....
-
ancaa, popieram krysialka, lepiej ograniczyć jedzenie i powoli chudnąć, ja zastosowałam praktykę jeść normalne śniadania i obiady, tylko w mniejszych ilościach, wykluczyłam słodycze,wieczorem produkty białkowe tj.chudy ser, albo tuńczyka, nieraz ale bardzo mało kiedy jabłko, lub pomarańcza, a do tego więcej ruchu i od 1 stycznia jestem lżejsza o 4 i pół kg.Przecież są nieraz takie sytuacje, że musisz coś zjeść normalnie, i co wtedy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki