-
Witaj Izo :lol:
Zapomniałam powiedzieć Ci najważniejszego.
Dziś masz 89 kg , a Twoja prawidłowa waga to 60 kg
mogłabyś odchudzać się 6 miesięcy co da 30 kilo i kolejne sześć utrzymywać wagę.
Komórka na pamięć metaboliczną po to jest program utrzymania wagi.
Po nim wracasz do tradycyjnej żywnośći OCZYWIŚCI ZE TRZEBA TO KONTROLOWAĆ.
Ja jem moje jedzonko 12 lat , bo tak chcę .
w Twoim przypadku 1 rok i do końca życia Jesteś SZCZUPŁA :lol: :lol: :lol:
ELA
-
Elu :)
Mam 40 lat, przytulam do siebie troje moich dzieci, jeżeli będę ważyć 75 kg to włożę na siebie moją sukienkę ślubną :D i nie mogę sobie wyobrazić jak wyglądałabym ważąc 60 kg, nawet nie wiem czy chcę tyle ważyć.
Śledzę uważnie Twój wątek, żart o średniej wadze w rodzinie setnie mnie ubawił :lol: artykułu jeszcze nie czytałam, ale przeczytam :D Póki co bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Iza.
http://straznik.dieta.pl/show.php/kw..._110_89_75.png
-
Zachęcam do zapoznania się:
Regulamin Forum Dieta.pl
-
:lol: POZDRAWIAM WALENTYNKOWO :lol:
-
Wszystkiego Najlepszego Z Okazji Dnia Walentego!
-
Witaj Izo
Nie twirdzę , ze musisz ważyś 60 kg.Wiem jadnak jaka waga jest dla Ciebie najzdrowsza.
Jedno bardzo ważne pytanie ile ważyłaś przed pierwszą ciążą (nie jet ważne jak dawno to było) ?
A jeżeli zamkniesz oczy i wrócisz do czasów kiedy miałas z 20 lat napewno zobaczysz siebie ważącą no niech będzie 65kg
obrazek jak na WALENTYNKI w sam raz. :wink:
--------------------------------------------------------------------------------
DLA :lol: WSZYSTKICH :D WALANTYNEK 8)
CIEPŁA :oops: MIŁOSCI :lol: SZCZĘSCIA :D RADOŚĆI :wink:
SPEŁNIENA WSZYSTKICH MARZEŃ W DRODZE DO SCCZUPŁOŚCI
P.S.szczupłaści napisałam nie z powodu dysgrafii tylko dla rymu.
-
Witam:) Sama odchudzanko mam za soba i udaje mi sie utrzymac wage juz od wakacji. :) Po prostu trzeba pilnowac sie takze po dietce. Slodycze, biale pieczywo, maslo, tluste potrawy- im mowie papa. No moze raz na jakis czas sobie pozwole,ale narazie mnie do tego nawet nie ciagnie. pizza, frytki- moga dla mnie nie istniec.
troszke nas dzieli, bo jestem nastolatka, ale zajrzalam tu z ciekawosci,bo aktualnie moja mam sie odchudza. :wink: Zaproponowalam jej swoja pomoc,ona na nia przystala i tak sie zaczelo. :) to ja ukladam jej menu, czesto robie obiadki-prawie zawsze :lol: odwdzieczam sie jej za to,ze tyle lat to ona mnie karmila :wink: Kocham patrzec jak cieszy ja kazdy zgubiony kilogram,a idzie jej swietnie :) Juz 10kg ma za soba. niestety jeszcze dluga droga przed nami,ale pokonamy ja :) Wam tez zycze sukcesu. Wiem jak trudne czasem bywa odchudzanko... a jeszcze trudniejsze jest wychodzenie z diety...Jednak mozliwy jest sukces i wierze,ze Wam sie uda,tak jak mi :) Warto byloby tez,abyscie znalazly oparcie w rodzince, jakie ma moja mama. Wtedy jest latwiej :) Pozdrawiam:*
-
Hej , hej
gzdie sie podziewasz :wink: jak minoł dzionek .
Ja dzisiaj zjadlam dobre z 1200 kal , ale to na zapas bo od jutra dietka :o
chciałam sobie zrobić suwaczek , ale nie umiem :x podpowiesz :?:
-
Jesteś Aniołkiem, MłodyAniołku :) Moja mama ma 62 lata i waży 92 kg, nie masz pojęcia jak bardzo chciałabym umotywować ją do odchudzania, ale ona twierdzi, że nie potrafi. Wczoraj robiła zakupy, kupiła dla mnie ocet jabłkowy a dla siebie chałwę :) Jestem bardzo ciekawa, jak udało Ci się namówić swoją mamę na odchudzanie. Może to kwestia wieku ?
Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie i Twojej mamy
http://straznik.dieta.pl/show.php/kw..._110_89_75.png
-
Ela, jestem tu oczywiście kilka razy dziennie, czytam wszystko, ale mało piszę, bo musiałabym smucić. Wiesz jak to jest “Polak głodny = Polak zły”. :) W wieku 20 lat ważyłam ok. 80 kg. Jak poznałam 16 lat temu mojego męża ważyłam dokładnie 86 kg, zakochałam się do szaleństwa. To były czasy mody na dietę Diamond, w połączeniu z moją młodością i zakochaniem sprawiła, że schudłam 10 kg. Idąc do ołtarza ważyłam 75 kg. Wczoraj minęła nasza 14-sta rocznica ślubu :) Dzisiaj ważyłam się, ważę 87 kg. Czyli od momentu dołączenia do Was schudłam 2 kg :D Jak widzisz, Elu, trudno mi sobie wyobrazić, że ważę 60 kg, bo musiałabym wrócić do czasów dzieciństwa. Jeśli chodzi o oczyszczanie organizmu to sięgnęłam do książek Michała Tombaka i zamierzam zrzucić to 10 kg toksyn, które mi wyliczyłaś :)
Zacznę od wątroby, co o tym myślisz ? Pozdrawiam. Iza.
http://straznik.dieta.pl/show.php/kw..._110_87_75.png
-
WITAJ :D JA DZIEKI WSPANIALYM KOLEZANKOM Z DIETY Z 85 DOSZLAM JUZ DO 68 . FIGURY JUZ TAKIEJ NIE BEDE MIALA JAK ZA MLODYCH LAT ALE MOGE "ZAWIAZAC BUTY" A TO JUZ DUZY SUKCES :D TOBIE TEZ ZYCZE BYS DOBRZE SIE CZULA I SCHUDLA NA TYLE ILE SAMA ZADECYDUJESZ :!: PUSZYSTE DALEJ SA W MODZIE :D
http://www.gify.nou.cz/zv_laska1_soubory/45.gif
-
Dzięki Psotulko :)
Czytam Twoje posty i zazdroszcze Ci optymizmu. Ja nie mówię, że nie chciałabym być szczupła, tylko jakoś trudno mi to sobie wyobrazić :? Kiedy schudłam 30 kg zwiotczała mi szyja, ciekawe co zwiotczałoby mi jeszcze gdybym schudła kolejne 20 kg :wink:
Póki co chodzę ciągle głodna, a przede mną sobota i niedziela, najtrudniejsze dni tygodnia.
Życzę miłego wekendu. Iza.
http://straznik.dieta.pl/show.php/kw..._110_87_70.png
-
Psotulka jak zwykle ma racje :lol: :lol: Puszyste kobietki jak sa zadbane, umalowane i ladnie ubrane kolorowo,a nie w jakies rozciagniete swetry to bardzo ponetnie wygladaja :lol: :lol:
Zycze Ci , abys schudla do takiej wagi, w ktorej czujesz sie najlepiej,ale pamietaj nic na sile i powolutku :lol: :lol: Powodzenia :D :D
-
Witaj!
Ja też po odchudzaniu mam wiotką skórę na szyi, niestety. A startowałam ze 117 kg. Teraz mam mniej wagi. Wiem, zaniedbałam skórę nie masując się i nie stosując odpowienich kremów. I teraz są skutki.
Co do oczyszczenia, to popieram. Ja też przeczytałam wszystkie książki Michała Tombaka. I bardzo one zafascynowały.
Tylko bardzo martwię się tym, że ciągle chodzisz głodna. Coś nie tak jesz, musisz tak ustalić jadłospis, by to zmienić. Bo gdy się jest głodnym, łapiesz wszystko co jest w zasięgu ręki. I ciągle jesteś rozdrażniona.
Co do ilości ile masz schudnąć? Sama to ocenisz i na pewno będziesz wiedziała, kiedy jest koniec.
Życzę Ci wytrwałośći w pokonywaniu dnia codziennego.
Pozdrawiam
-
Udało się :D Sobota i niedziela minęły bez obrzarstwa. Dzisiaj postanowiłam jeździć na rowerku, ale nie udało się :? może jutro ... Nie radzę sobie z tym głodowym smutkiem, już nawet płyta Brathanków mi nie pomaga :cry:
Iza
http://straznik.dieta.pl/show.php/kw..._110_87_70.png
-
Nie przejmuj sie niepowodzeniami, to wszystko minie, zobaczysz.
Wazne, ze tak duzo stracilas.
pozdrawiam[/quote]
-
Iza - sory ale to nie jest dobry pomysł chodzić głodna, nic dziwnego że nie możesz schudnąć, musisz zmienic spojrzenie na dietę - ty nie jesteś na diecie która minie i znowu bedziesz mogła sie objadać, ty muszisz raz na zawsze zmienic sposób odzywiania, inaczej to nie mam sensu, co z tego że schudniesz jak potem bedzie efekt jo-jo, prosze nie głodź sie,
a na wiotką skóre to tylko cwiczenia, kremy i zimne okłady
pozdrawiam
-
Luizku kochany, jem 1000 kcal dziennie i nie są to schabowe tylko warzywa. Pewnie nie jestem bardziej głodna niż inni na diecie 1000 kcal tylko wieksze jęczydło ze mnie, taka malkontentka. Dzisiaj po raz pierwszy od bardzo dawna wsiadłam na rowerek stacjonarny, godzinę jeździłam :D Od dzisiaj jeżdże codziennie (mam taką nadzieję) Iza.
http://straznik.dieta.pl/show.php/kw..._110_87_70.png
-
:D :D ja tez nienawidze cwiczyc,ale juz od tygodnia jezdze godzine na rowerku i mam nadzieje ze wejdzie mi to w krew :lol: :lol:
Pozdrawiam :lol: :lol:
-
Ja też jeżdżę na rowerze, codziennie po 30-45 min. Bardzo rzadko zdarza mi się odpuścić. Tak do tego przywykłam, że czuję się fatalnie jeśli nie jadę. Powiem wam, że z początku też mi się nie chciało, ale gdzieś słyszałam, że jeśli się nie chce to należy przygotować się ( ubrać sportowy strój), przejechać 10 min i jeśli dalej się nie chce to dać sobie spokój. Zapewniam was, że to działa, bo skoro już się przebrałam, już się rozpędziłam to jadę dalej i już! Bo najgorzej to zacząć :!: :D
-
Iza - ja nie wytrzymuje na 1000 kalorii , dla mnie to za mało , 1200 - 1300 jest optymalne , wcale się nie dziwię że jesteś głodna ; cieszę się że zaczełaś jeździć na rowerze, to już dobrze , ja nie mam rowerku ale chyba kupie bo coraz więcej dziewczyn ma i są zadowolone, jutro dzień pączków i można poluzować
pozdrawiam
-
Luizku :D
Wsiadłam na rowerek 2 lata temu mając 110 kg wagi razem z dziewczynami tutejszego czata, bardzo mi ich teraz brakuje :( Pierwszy raz jeździłam 15 min. i zasapana padłam, ale z każdym dniem było coraz lepiej. To był styczeń, a na jesień, czyli po pół roku codziennej jazdy, weszłam z synem na Śnieżkę bez zadyszki :D Rower to fantastyczna sprawa, mój jest taki byle jaki, kupiony w Tesko chyba za 200 zł, ale wytrzymuje pode mną :wink:
Dzisiaj strasznie boli mnie tyłek od siodełka, jak to jest, że tyłek taki gruby a boli ? Nie wiem :wink: Pozdrawiam. Iza.
http://straznik.dieta.pl/show.php/kw..._110_87_70.png
-
Witam serdecznie :lol:
Samych smacznych pączków :o
bardzo proszę o kilka słów komentarza , artykuł zamieściłam u siebie.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH :D
-
Ja też to samo przerabiałam z rowerkiem. To na początek. Potem wyszoruje się i będzie mniej boleć. Teraz pedałuje 45 minut do 1 godziny bez przerwy. Więcej nie przekraczam. Za to lestem leń, nie ćwiczę brzuszków.
Pozdrawiam
-
jak tam pączki bo u mnie klapa na całej linii
papatki
-
Witajcie!
Dam Wam radę ,co zrobić ,żeby pupa na rowerze nie bolała.
Też jeżdżę godzine dziennie i aż miałam poobcieraną.
Przywiązałam sobie jasiek do siodełka i jest super ,jak na fotelu. :lol:
Pozdrawiam Bakunia
-
Nie chudnę :cry: Chodzę głodna i obolała od rowerka i nie chudnę :cry: Może to już ten wiek, może jakiś punkt poza, który nie zejdę, nie wiem :? Nie mam już siły na liczenie kalorii, mam ochotę na kiełbasę smażoną na patelni i nie piszcie mi, że od czasu do czasu moge zjeść taka kiełbasę, bo po niej mam zaraz 3 kg więcej, mimo że kiełbasy zjadam 0,5 kg :cry: Iza.
http://straznik.dieta.pl/show.php/kw..._110_87_70.png
[/code] :cry:
-
Hejka Izo!
Kobieto , nie płacz tylko weź się w garść.
Nie możesz głodować ,bo nigdy nie schudniesz .Już to Ci powiedziała chyba Luizik.
W granicach 1200-1300 kcl mozna sobie niexle podjeść ,ale oczywiscie nie wszystko.
Dam Ci przykład swojego dzisiejszego jadłospisu.
Śniadanie - 2 kromeczki -75 g -chleba razowego z pełnego przemiału o obnizonej kaloryczności -128 kcl , 1łyżka dzżemu z fruktozą -30g -60kcl ,ser biały półtłusty -70 g- 120kcl , jabłko średnie -50kcl -razem --358kcl
Obiad -filet z piersi indyka 200g /waga surowego miesa/ -210kcl ,pół łyżeczki oleju -5-6g -50kcl , brokuł z wody-200g -55kcl , surówka z sałaty z dodatkiem innych warzyw ,woprawiona odrobiną musztardyi łyżka jogurtu bez cikru /Danone/-150g -130kcl- razem 395 kcl
Kolacja -Halibut wędzony -100g -238kcl ,kromka razowca-50g-85kcl, pomidor -20kcl,razem -343kcl
Grejfrut - 70kcl
Cały dzień -1166kcl .w zaokrągleniu - 1200 kcl.Po posilkach pije zieloną lub czerwoną herbatę .
Dzień zaczynam od kawy z ekspresu z 2% mlekiem.
Wierz mi ,nie chodzę głodna .
Zjadam odpowiednią ilość białka , solę bardzo umiarkowanie ,ale używam różnych przypraw.
Żeby nie głodować ,musisz tak komponować posiłki ,żeby były treściwe, ale chude.
Wiem ,że to trudne jak prowadzi się dom dla rodziny ,ale rodzine tez mozna przestawić na zdrowsze jedzenie ,z korzyścią dla wszystkich.
Jeśli chcesz trwale schudnąć , musisz nauczyc się lubić to co dla Ciebie dozwolone.
Niestety ,trzeba zapomnieć o słodyczach,ciastach ,lodach ,ziemniakach i wszystkim co jest z białej mąki.
Zachęcam Ciebie i inne kobietki do poczytania o diecie Montignaca albo SB /Plaż Południa/.
To bardzo dobre diety ,ja z grubsza sie do tych zasad stosuję i uważam ,że po jakims czasie można sie przyzwyczić i tak żyć.
Trzeba oczywiście stoczyc z soba ciężką wojnę ,żeby zapanować nad łakomstwem ,ale nikt nie obiecuje ,że będzie łatwo.
Naprawdę warto ,żeby uniknąć kłopotów ze zdrowiem za parę lat.
Pytasz dlaczego tyjesz 3kg ,jak zjadasz 0,5kg kielbasy?
Po pierwsze - to ok.1600kcl ,dodaj do tego pieczywo ,pewnie 2-3kromki -jakieś 350kcl ,to zobacz o ile przekraczasz dzienna normę .A to przecież nie jedyny Twój posiłek.
A waga leci , bo w takiej ilości kiełbasy jest dużo soli , a sól zatrzymuje wodę w organizmie.
Przemyśl sobie jak ułożyc diete i jak to pogodzić z posilkami dla reszty rodziny.
Tyle już osiągnęłaś , jestem pełna podziwu .Teraz też dasz radę .
Ja kocham białe pieczywo , jestem jak alkoholik.
Jak zjem kromkę , to idę w Polskę i pół bochenka znika , zwłaszcza jak siweżutki i mam do tego jakąś smaczna wędlinkę.
I tego było mi najtrudniej się wyrzec ,ale jakos zapanowałam nad tym ,a poza tym nie stwarzam pokus.Nie kupuje chleba czy bułek i już .
Kanapki jadam bardzo rzadko,jak nie mam mozliwości zjedzenia innego posilku i tylko z razowcem z pełnego przemiału.
Trochę to może chaotycznie napisałam ,więc jak masz , Ty czy któraś z Was pytania , to piszcie.
O tym łakomstwie na słodycze napiszę u Kaji, ale juz chyba jutro , bo późno się zrobiło.
Udanej niedzieli , małokalorycznej Ci życzę i innym też .
Bakunia
-
Najadłam się :? Najadłam się wczoraj do syta :( Dzisiaj oczywiście widać to na wadze :cry: Ale już ubrałam leginsy i wchodzę na rower :) Czasami jestem zła na siebie, że jestem taka uparta. Zaczynam od nowa ...
http://straznik.dieta.pl/show.php/kw..._110_89_70.png
-
Ja juz odkurzam swoj rower!
Z zazdroscia patrze na twoja wage....Od srody zabieram sie za zmiany w moim zyciu-adios ciasteczka i czekoladki ,adios tlusciutkie kielbaski i kotleciki,adios chlebus z maselkiem :cry: ....Bede cie odwiedzac i prosze o rewanz.Trzymam kciuki za ciebie-zacisnij i za mnie....
-
Ach te baby, ciągle niezadowolone :wink: :D Kurcze, gdybym ja tyle słoniny zgubiła to z dumy głowę bym nosiła w obłokach!!!
-
:lol: :lol: bakunia :lol: ja tez trzymam sie zasad SB, czwarty miesiac nie jem chleba i ziemniakow (uwielbiam),slodycze czasami,nie jem wogole wieprzowiny,kabanosow,masla itp...
Super elegancko to przedstawilas,mysle ze dziewczyny duzo z tego skorzystaja
Apetyt da sie opanowac dziewczyny :!: :!: :lol:
-
Jak ważyłam 110 kg to przez pierwsze 2 - 3 miesiące waga leciała nawet 9 kg miesięcznie i daję rękę uciąć, że Pazerko też tak będziesz miała. Najtrudniej jest zacząć. Jak waga spada łatwiej jest wytrwać w diecie, ale kiedy dojdzie się do takiego punktu gdzie mimo wysiłków waga stoi, a ja mam taki punkt-86 kg, kiedy to trwa miesiącami, to człowiek ma ochotę ulec nawet Eli i firmie H. Dobrze, że mam Was, nie pozwalacie mi zgłupieć i pomagacie mi trwać.
-
:shock: 9 kg miesiecznie????Bede super zadowolona jak uzyskam 4-5
Juz tyle diet stosowalam ze zadne tam 9kg w m-c u mnie nie jest mozliwe.... :cry: .Powodzenia.Ja jutro zaczynam "na powaznie".Mam nadzieje ze bede sie miala czym pochwalic nastepnym razem jak zajrze.Hej!
-
witajcie ja przez dwa tygodnie schudlam 2 kg. Apetyt na słodycze opanowałam jedząc rano na czczo 2 łyżki płatków owsianych z jedną łyżeczką miodu zalanych połową szklanki przegotowanej wody.Płatki zalewamy wieczorem. Działaja one również w sposób naturalny na obniżenie cholesterolu.
Wyrzekłam się tez chleba , ziemniaków , te produkty zastąpiłam gotowanymi jarzynami wyłączając marchew i buraki.
Na szyjkę dobrze robi ćwiczenie :klęczymy na kolankach , podpieramy sie na rączkach i tak wysoko podnosimy głowe aby widzieć sufit, wytrzymujemy i pochylamy głowe na dół. Wystarczy 10 - 20 powtorzeń . Powodzenia :lol: :lol:
-
:lol: :lol: Pozdrawiam :lol: :lol:
-
:D miłego wieczoru :wink:
-
Poczytałam na stronkach Pazerki i Tygrysicy i zjadłam dzisiaj 1500 kcal. Faktycznie nie chodzę głodna i słońce dzisiaj wyszło, radosny miałam dzień :lol:
Pozdrawiam wszystkich Iza
http://straznik.dieta.pl/show.php/kw..._110_87_70.png
-
Ja dzisiaj 1300 i byłam już mniej głodna aniżeli wczoraj przy ok 1000, ale czy przy 1500 schudnę, okaże się za tydzień :P
p o w o d z e n i a :D
-
Właśnie przejechałam 20 km na rowerku stacjonarnym, czyli nigdzie nie dojechałam :?
Po zielonej i czerwonej herbacie chce mi się wymiotować :x ale przynajmniej nie czuję głodu :) Iza
http://straznik.dieta.pl/show.php/kw..._110_87_70.png