Izuniu mam nadzieje, że poznamy się za dwa tygodnie na basenie. Pozdrawiam Ewa :D
Wersja do druku
Izuniu mam nadzieje, że poznamy się za dwa tygodnie na basenie. Pozdrawiam Ewa :D
Na ślizgawce było super :lol:
Nigdy nie zjeżdżałam, bo bałam się, że taki ciężar jak ja, siła odśrodkowa wypchnie i wylecę z rynny :oops: Kiedyś jak ważyłam 110 kg (albo więcej) rozpadł się pode mną taboret, na którym stanęłam, by sięgnąć coś z góry szafy. Od tego czasu bardzo uważam na co staję mimo, że ważę mniej (dzisiaj 92 kg :lol: ) Przed wejściem do windy zawsze przeliczam ilość osób i zaglądam jaki ma udźwig :lol:
Mam strasznie dużo kompleksów ...
Tymczasem wciąż trwam przy 1000 kcal, kolejny dzień za mną :lol: ale niestety jestem głodna, dobrze, że są rzodkiewki :lol:
Didi ja już w tym tygodniu rozglądałam się za Tobą :lol: cieszę się, że dołączysz do nas :lol:
A wiecie, że już działa nasz czat ? Może spróbujmy spotykać się na nim, bo wciąż tam zaglądam i do tej pory nikogo tam nie spotkałam, zupełnie nikogo :?
Jeszcze 2 kg i zacznę wstawiać mój suwak :lol:
Tymczasem napiję się octu i pójdę spać :lol:
Dobrej nocy i miłej niedzieli. Izabela.
Izunia, widze, że dobrze sobie radzisz :lol: :lol:
Trzymaj tak dalej :!:
Zycze milego tygodnia :!:
Ojej, a dlaczego napijesz się octu? Przecież to niszczy czerwone krwinki :!:
Dzień dobry - mój problem jest 'nieco' większy. Też mam 42 lata, 164 cm wzrostu, ale dźwigam 136 kg :cry: Na razie zrzuciłam 1 kg. Staram się przestawić swoje życie i dietę. Zmienić po prostu styl życia i jedzenia. Być bardziej świadoma tego co jem... A pomyśleć, że kiedyś mogłam bezkarnie jeść i nie byhło problemów..... :( Pewnie to wiek..
Pozdrawiam serdecznie :D
Bauch :!:
Bardzo dobrze trafiłaś, ja ważyłam 110 kg albo więcej, teraz mam 41 lat i ważę 92 kg. Na początku odchudzania chudłam nawet 9 kg miesięcznie (chyba przez 3 pierwsze miesiące) na diecie 1000 kcal. Aby wytrwać bardzo pomaga mi dokładne liczenie kcal, właściwie nie kupuję nic co nie ma podanej kaloryczności 8)
Radzę dobrać sobie dietę taką, która będzie Ci smakować, koniecznie oddziel węglowodany od białek i licz kcal to sprawdzona metoda. Musisz pamiętać, że to nie krótka dieta, po której wrócisz do pysznego żarełka, ale długotrwała dieta na życie.
Mnie się udało, ważyłam już 80 i byłam bardzo ładna :wink: co sprawiło, że zaczęłam jeść jak przed odchudzaniem i wróciło 10 kg :? ale w porę wróciłam do diety. Było trudno, ale dziewczyny tu na forum bardzo mi pomogły.
Tobie też się uda :!: Uda się na pewno :!:
Wszystko zaczyna i kończy się w naszych głowach, trzeba przede wszystkim przestawić myślenie. Nie wolno pozwolić aby rządziło nami jedzenie :!: :!: :!:
Życzę Ci powodzenia i radzę pomyśleć o rowerku :lol:
Izabela.
Ps. Ocet jest jabłkowy, ten chyba nie szkodzi ...
Zajrzałam się przywitać i pozdrowić serdecznie.... jestem od niedawna na forum i nie do wszystkich jeszcze trafiłam :lol: ..tak wiec jestem i jeśli pozwolisz będę do Ciebie zaglądać :lol:
Coś wiem o kompleksach - strasznie podcinaja skrzydełka :cry: - warto z nimi walczyć :lol: a pewnie duza część z nich to sprawka kilosków :wink: . Myslę, ze powinnaś jednak wstawić suwaczek - wtedy kazde 10 dkg mniej cieszy, bo je widzisz za sobą :lol: :lol: :lol:
Sporo juz masz za sobą i zyczę Ci wytrwałości w dalszej drodze :lol:
IZA
Gdybym Ci mogła wytłumaczyć jak to pięknie jest jak się mało waży, to na pewno by Ci to pomogło w walce z kg. :D :D
Siringo kochana :lol:
Niestety nigdy nie doświadczyłam tego piękna. Byłam grubym dzieckiem, grubą nastolatką, jestem grubą kobietą ... Chyba już nigdy nie będę wiedziała jak to pięknie. :?
Nie mam wielkich ambicji, kiedy wychodziłam za mąż ważyłam 75 kg i byłam po długotrwałym odchudzaniu. Teraz mam 41 lat i nie muszę ważyć 50 kg :lol: tak 79 starczy :lol:
Dzisiaj dołączę suwaczek. Pokazuje 90 kg, ważyłam się dzisiaj i mam 91 kg więc już nie dużo :roll: Trzymam się dzielnie na 1000 kcal Bewik piątkowymi basenami ratuje mi weekendy :lol:
Będzie dobrze :!: Damy radę :!: :wink:
Izabela.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...c1a/weight.png
Witaj Iza :D Cieszę się, że tak dobrze Ci idzie. Tak dalej trzymaj :D Ja też wracam do dietki, oczywiście dużo za późno, ale lepiej poźno, niż wcale :oops:
Cieszę się, że masz dobre nastawienie do odchudzania. Na czat dziś weszłam, ale nikogo nie było. Pozdrawiam :D
Izunia, Robert mowił, że jutro na basenie nie będzie i prosił, żebym poprowadzila gimnastykę :roll:
Ja powiedzialam, ze zobaczymy ile nas będzie i zobaczymy, może będzie bez gimnastyki, jest tyle innych atrakcji , ze też szybko czas nam zleci :roll:
Pozdrawiam :!: