-
ILLA- bardzo wazne jest , aby zjesc cokolwiek w pracy , bo jak sie czlowiek tak strasznie przeglodzi, to potem zjadlby konia z kopytami . Lepsza jest juz w takiej sytuacji zupa zalewajka z paczki , niz nic. Wiem, ze to nie jest proste , bo nie raz nie ma kiedy nawet , ale chociaz jakas kanapke co jakis czas gryznac .Pozatym Krysial ma racje, porzadne sniadanie daje uczucie sytosci na dlugo. Ale jak sie czlowiek napcha po pracy , na kolacje to potem nie raz na to sniadanie nie ma ochoty.
A druga rzecz - slodycze . Jedynym sposobem jest wlasnie nie trzymanie niczego w domu. Tu sie przyda pomoc rodziny, jesli ktos ma na cos apetyt niech sobie kupi i zje poza twoim wzrokiem :D Pomagaja tez slodkie owoce , ananas czy melon , albo cos innego. Mi tez pomaga slodki jogurt albo serek homogenizowany . Staraj sie o tym nie myslec, ciezko jest tu cos doradzic, kazdy ma inny charakter . Mi pomaga nie myslenie o tym wogole, wylaczam sobie pewien kanal w mozgu . Nie moge tylko wylaczyc kanalu odpowiedzialnego za uczucie bzdurnego glodu. Nie takiego prawdziwego, ale takiego plynacego tylko z glowy.
A ten artykul jest bardzo dobry !!
-
Dziewczyny?....Pamiętacie mnie jeszcze?.... :? :oops:
Wpadłam na forum dzięki Sibce, która mi powiedziała o fajnym wątku psychologiczno-motywującym....Dzięki Ci Sibuś, jesteś kochana.....
Illa, odpowiedź na pytanie pierwsze brzmi: chcę się odchudzić, bo:
1. Nieestetycznie wygląda moje słoniowate ciało.
2. Jem kompulsywnie (czuję, że to chore, bo jak już zjem np. po 20 i nawet się najem, to zamiast wyhamować myślę "skoro złamałam zasadę to już najem się tak na zapas, z przyjemności, a już od jutra wszystko będzie ok..."). Czyli chcę wszystko, albo nic. Wiem, że to źle, ale jak zjem np. 2000 kcal w ciągu dnia, to zamiast zakończyć tym dzień za chwilę w mojej pustej łepetynie uruchamia się myśl "aaaa, 2000 kcal to dużo, więc już bez różnicy czy pozostanie tyle, czy będzie 3000 kcal..."
3. Jak jem mniej i ćwiczę regularnie, to czuję się wspaniale! I paradoksem jest, że wiedząc o tym dalej się zapycham po czym zalegam na wyrku z dopychaczami i książką, przy której zasypiam, bo taka jestem ociężała....
Odpowiedź na pytanie 2:
czego mogę się wyrzec?....Kurcze.... nie wiem.....
No dobra. Myślę.
1. Mogę nie kupować słodyczy.
2. Mogę codziennie chodzić z psem na godzinne szybkie marsze.
Czego ja się wyrzekłam w punkcie 2?....Aaaaa, leżenia w bezruchu na łóżku.....
3. Mogę ograniczyć ilość pieczywa, ziemniaków i innych cukrowych zapychaczy. I biały chleb zupełnie zastąpić czarnym.
4. Mogę (????????) się nauczyć kontrolować słodycze......
Kończę, bo moje chłopaki jadą po mnie. Illa, dzięki za cudowne tematy. Pozdrawiam Was wszystkie, moje kochane babeczki!!!!!!!!!
-
Popatrzcie na mój suwaczek.....W styczniu było 85.....W kwietniu 91......A teraz było prawie 94 (nie dałam rady wstawić 93,3...)..... :oops: :oops: :oops:
-
Aia -to chyba przez te głodówki ,to jojo jest szybsze od światła
U ciebie nic innego tylko węglowodany -i to te niezdowe :(
to jest tak jak sie schudnie -to metabolizm złośliwie zwalnia :(
-
rany, dostałam od dziewczyny mojego syna dodatek z dietami gwiazd, rany jak one sie katują a ja nie potrafię oprzeć się zwykłym słodyczom, jak bym miała sie odzywiać jak one i ćwiczyć tyle co one to bym padła
buziaczki :D :D :D
-
A dlaczego wątek Illi wyświetla się na stronie głównej 40-tek, jako że kończy się na stronie 10 i że ostatnio wpisała się Misiala, skoro stron jest 13 a po Misialce wpisało się nas wiele?.... :shock:
-
http://kartki.onet.pl/_i/d/wszystkimdzieciom.gif
SPELNIENIA MARZEN I WYGRANEJ W WALCE Z POKUSAMI IKILOSKAMI :D
-
Witajcie , witajcie dietowiczki
Aia fajnie ze wrocilas, z namo napewno waga zleci :lol: bo jak nie to my ja pogonimy. :wink:
Dzieczynki z tymi wyrzeczeniami to trudna sprawa :cry: bo my jednym tchem mowimy czego sie wyrzekniemy a z reguly jest to cos bez czego mozemy sie bez trudy obejsc, ale przykladowo na pol roku zapomniec jaka to rozkosz jak czekoladka rozpywa sie na jezyku, jaka to uczta dla podmniebienia, albo jakie to mile uczucie gryzc wafelki oblane czekolada lub zanurzac lyzke w aksamitnych lodach, te ktore szamaja inne zakazane niech pomysla o nich, i co czujecie...leci slinka :?: :!: :shock: oczka z rozkoszy wylatuja :?: i wlasnie sztuka polega na tym by swiadomie sie tego wyrzec , nie tego ze nie bedziemy tego jadly tylko tej przyjemnosci[b] z tego jedzenia :!: :!:
Kiedys na jednym z kursow uslyszlam ze czlowiek chcacy odniesc sukces po pewnym zastanowienia czego konkretnie chce wchodzi na gleboka wode a inny bedzie sie dlugo namyslal , palcem sprawdzal wode czy ciepla czy nie za gleboko a na konie mowi, no to ja tez sprobuje i wtedy uslyszlam, dziew3czyno sprobowac to ty mozesz zupe ale nie odniesc sukces. Mysle ze zrozumialyscie tą powiastke.
Tyle w teorii bo w praktyce niestety nie wytrzymalam i wczoraj zjadlam dwa "Grzeski", i to prawda ze trzeba unikac pewnych sytuacji, ja caly czas sie pilnowalam a wczoraj musialam jechac do pracy linia ktora unikam bo na samym przystanku jest kiosk gdzie sa rozne slodkosci.W autobusie caly czas sie zarzekalam ze mine go z zamknietymi oczami, szkoda ze nie widzieliscie jak do niego wpadlam jak lunatyk :cry: :cry:
Siba ja w pracy jem i to dwa razy, nosze ze soba rozne potrawki i cos lekkiego na kolacje, a wlasnie obecnie zmodyfikowalam diete grejfrutowa, ja 3 razy dziennie przed kazdym jedzeniem zjadam pol grejfruta i przyznam ze jestem zadowolona , dziennie spadam 10dkg, niby nie duzo ale w tygodniu to juz cos , zobaczymy jak dlugo wytrzymam.Grejfruty maja duzo potasu , magnesu wit. C ale najwazniejsze ze spowalniaja wchlanianie skladnikow odzywczych z jedzenia i co za tym idzie dluzej jestesmy najedzone.
I jeszcze jedno juz kiedys o tym pisalam. Jezeli mamy taka mozliwosc to powinnysmy jesc jak tylko odczujemy uczucie glodu , nie przeciagac :!: :!:
Pierwszy sygnal glodu zawsze jest z zolodka, jesli nie zjemy to nasza krew daje sygnal do mozgu ze brakuje jej skladnikow odzywczych. Wtedy nastepuje silny glod i trudno nam gozaspokoic, jemy i jemy , proponuje zjesc tyle co zawsze i odczekac 20 min. tyle potrzebuje mozg aby dal nam sygnal sytosci i tyle potrzebuja czasu skladniki odzywcze by dostac sie do krwi.
Na dzisiaj koniec bo siadlam do kompa zaraz po przyjsciu do domu , nawet sie niczego nie napilam. Pozdrawiam cieplutko :wink:
-
ILLA- bo nie mozna myslec o tym smaku czekolady rozplywajacym sie na jezyku czy innych dorych rzeczach. To musi byc absolutnie wyrzucone z umyslu. To mozna sobie wycwiczyc , to nawet pomaga w innych sytuacjach zyciowych :D trzeba to wycwiczyc do tego stopnia, ze patrzac na tabliczke czekolady nasz mozg swiadomie nie rejestruje tego , ze patrzy sie na czekolade. Tego nie da sie zrobic jednego dnia , ale to sie da zrobic !! Kiedy zaczynalam odchudzanie , musialam odwracac glowe jak przechodzilam w sklepie obok regalu ze slodyczami, a teraz moge spokojnie na nie patrzec. One dla mnie nie istnieja. Nie mysle o ich smaku i przyjemnosci jaka daja. Gorzej kiedy poczuje zapach czegos dobrego, tu jeszcze mam pewne problemy . Ale to sie w koncu da zrobic. Moje wpadki polegaly na tym, ze chcialam na chwilke otworzyc te zamkniete drzwi , np. jak byl dzien matki , no glupio bylo by tak nic nie zjesc z tego co mama kupila , niestety przez te uchylone drzwi wymknely sie zle mysli, te oslabiajace wole , i pochlonelam 3 ciastka. Ale koniec. Ostatnio przezywalam katusze stojac przy stoisku , gdzie sa kurczaki z rozna , zapach tak mnie scisnal, ze myslalam ze zaraz wskocze tam za lade i jak dzikie zwierze pozre wszystko. Ale stalam ( w kolejce na dodatek) i caly czas myslalam: przeciez nie jestem glodna , to nie jest smaczne ( bo rzeczywiscie one tylko ladnie pachna) , mam dobre jedzenie w domu ....no i wytrzymalam .Jak potem stalam w kolejce do kasy z tym kurczakiem ( dla mamy) to mialam wrazenie , ze on smierdzi . Jak z tamtad wyszlam bylam bardzo z siebie zadowolona :D
Dziewczyny , te mysli mozna wyrzucic z glowy . To nie jest takie trudne :D
Pozdrawiam !!
-
Dziewczynki wpadlam tylko na chwile bo juz wychodze do pracy.
Dietka z grejfrutem pomaga :!: :!: awze juz 76,500kg. hura,hura
Sibuniu jestes bardzo mądrą dziewczynką :!: :!: wlasnie o to w tym wszystkim chodzi :lol: To narazie :lol: :lol: :lol: