Siba, to świetnie, że chociaż liczysz kalorie, bo to jest też dietka, myślę ,że przy twoim ruchliwym sposobie życia napewno waga będzie szła w dół.
Nie zawsze jest tak jak byśmy chciały :wink:
Miłegp weekendu
Wersja do druku
Siba, to świetnie, że chociaż liczysz kalorie, bo to jest też dietka, myślę ,że przy twoim ruchliwym sposobie życia napewno waga będzie szła w dół.
Nie zawsze jest tak jak byśmy chciały :wink:
Miłegp weekendu
Witaj!
Muszę przyznać, że bardzo jesteś wytrwała. Chyba będę uczyć się od Ciebie wytrwałości, bo mi strasznie jej brakuje.
I oczywiście, gratulacje z powodu utraty wagi, Bardzo ładnie, należy Ci jakaś nagroda. Tylko jaka, to wybierz sobie sama, ............. nie najedz się........bo nie wiem, czy pozostanie nagrodą. :) :) :)
:lol: siba,jak masz tak pozno obiad to nie jedz ziemniakow i ryzu,tylko miesko lub ryba z warzywami i lampka wina do tego :lol: Pozdrawiam :lol:
od jutra znów wracam do reżimu.
Trzymaj się :)
:D :D :D miłego poniedziałku i duzo usmiechu w całym tygodniu :D :D
Witam , dziewczyno jestes wzorem podejscia do diety :lol: :lol: skad w Tobie tyle samodyscypliny :shock: Gratuluje :lol: :lol:
Cześć Sibko!!
Mam nadzieję ,że mnie jeszcze pamietasz?Byłaś kiedyś moim dobrym duszkiem w trakcie odchudzania .Miałam wtedy pseudo andzia.
Musiałam rozstać sie z internetem na jakiś czas ,potem nie miałam ochoty na odchudzanie a aaaaa 7 miesięcy temu urodziłam synka.I waga poszła wysoko ,wysoko do góry. :oops:
Ważę teraz 92kg a kiedyś było już 75.
Cóż zaczynam swoją walkę ,mam nawet mały sukces .Nie jem słodyczy (a jestem uzależniona) od 5 dni .Jest mi ciężko ale wytrwam!!!1
pa maxi86
Witam, ja znowu na sekundke , niedlugo bede w stanie juz tylko sie czolgac , nie wiem jak dotrwam da swiat , kobiety nie powinny tak ciezko pracowac :cry:
Serdecznie wam dziekuje za odwiedzinki i wpisy , strasznie trzymacie mnie na duchu !! Diete nadla trzymam ,chyba jednak troche zwolnilam sobie przemiane materii , bo jakos waga stoi a ja prawie wogole nic nie jem . Ale moze w kocu ruszy , trudno najwazniejsze, ze jedzac tak malo czuje sie swietnie i nie odczuwam glodu wogole . Wczoraj zjadlam tylko 4 malutkie klopsiki w bardzo cienkim sosie koperkowym z kromka chleba, banana i kawe ze smietana i cukrem. Do tego 3 herbaty z lyzeczka cukru. Na nic wiecej nie mialam czasu.
Maxi - wysylam ci wiadomosc na priva :D
Przesylam wszystkim duzo buziakow i obiecuje, ze jak tylko bede w stanie , wszystkie was odwiedze :)
Siba szkoda mi ciebie, że tak musisz pracować, ale coś mi się zdaje, że zakasujesz nas wszystkie w gubieniu kilogramów :lol: :lol:
Pozdrawiam
Witam !
bewiku- zakosowac to chyba nie zakasuje :) , nie wiem czemu ale jakos waga stoi, jutro rano sie zwaze i zobacze, ale wczoraj sister mi powiedziala , ze optycznie jest mnie mniej :) No zobaczymy. Wydaje mi sie, ze ta dieta kapusciana bardzo obnizyla mi przemiane materii i teraz ciezko mi bedzie ruszyc na diecie 1500 kcal .
A tak za mna czasem chodzi slodkie , ale poniewaz nie mam czasu isc do sklepu to musze sie jakos obejsc i potem , wieczorkeim jestem z tego bardzo zadowolona. Jutro pojde zrobic zakupy , ale w ramach chcicy na slodkie kupie sobie jakies jogurty .
Jutro tez musze kupic jakies zajaczki dla rodziny , bo w tygodniu nie bedzie kiedy. Ot i klopot, nie potrafie robic prezentow, juz mi sie wszystkie pomysla skonczyly. Jeszcze dla kobiet to latwiej cos kupic , ale facetom to koszmar.
Pozdrawiam !!
Witaj Siba!
A może przyłączysz się z nami do SB, zaczynamy po świętach. :D
http://www.gifownik.pl/gify_gifownik.../kwiaty/26.gif
Siba, wiem , że jesteś zapracowana, :lol: :lol: cieszę się , że się od czasu do czasu pojawisz, a waga jak za szybko idzie w dół to też nie jest dobrze, bo wtedy jojo gwarantowane :lol:
Miłej niedzieli
mam nadzieje że chociaż w świeta będziesz mogła odpocząć
spokojnego poniedziałku :D :D :D
Siba , Bewik ma racje z tą wagą , uwazaj aby nie rozregulować organizmu.
Pozdrawiam :lol: :lol: :lol:
POZDROWIENIA, ŻYCZĘ WYTRWAŁOŚCI W GUBIENIU SADEŁKA.
CELA
powodzenia :lol: http://bajbet.com/gify/images/kwiaty/kwiaty013.gif
Samych radości,
kolorowych jajeczek,
białych owieczek,
uśmiechu bez liku
i bakalii w serniku
kiełbaski tłuściutkiej
i atmosfery milutkiej
Zdrowych, Pogodnych
Świąt Wielkanocnych,
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju,
serdecznych spotkań w gronie
rodziny i wśród przyjaciół
oraz wesołego "Alleluja"
życzy Pazera
Witam!! Bardzo serdecznie dziekuje za zyczenia swiateczne. Myslalam, ze w swieta znajde czas na pisanie na forum , ale nic z tego . To byly moje najbardziej aktywne swieta w zyciu .W Wielka Sobote bylo ekspresowe sprzatanie i cmetarze . Wczoraj po sniadaniu poszlam z mama na 2 godziny na spacer nad morze , a zaraz potem z tata i psami na 3 godziny do lasu. A las to u nas bardzo gorzysty( wzgorza morenowe) . Potem byl obiad ale nie poszalalam , troche ciasta i koniec . Dzis troche zmienilam kolejnosc. Po sniadaniu ponad 3 godziny z psami i tata po lesie , potem obiad i 2 godziny z mama po uliczkach Sopotu . Oj bola mnie nozki , juz dzis rano bolaly po wczorajszym a jutro to chyba nie wstane :) Juz nie mam absolutnie ochoty na jedzenie i zadnej kolacji nie bedzie. Co dziwne nawet na slodkie nie mam checi. Na dodatek rodzicom tak sie to spodobalo, ze chyba bede mogla ich czesciej wyciagac . Szkoda, ze mojej mamy nie da sie wyciagnac do lasu :( Tata tak sie rozkrecil, ze w nastepny weekend chce sprobowac pojezdzic na rowerze .
Niestety smutna rzeczywistosc nadchodzi i jutro znowu praca :cry: Normalny czlowiek to by sie cieszyl, ze ma prace, ale ja nie jestem normalna .
Buziaki dla wzystkich !!
No to chyba i ja normalna nie jestem :)
Hej Sibko!!
Zazdroszczę Ci tych spacerów.Ja ostatnio się strasznie rozleniwiłam :oops:
Mało ćwiczę,na spacery wyganiam mojego męża (z synkiem).a sama w tym czasie szybko sprzątam a jak zostanie mi trochę czasu to rozkoszuje się samotnością .
Wieczorami jak przyjdę z pracy to padam ...i tak w kółko.
Podejrzewałam nawet u siebie depresję (poporodową?)
Nie miałam ochoty na nic ,tylko bym jadła.1 września warzyłam 80kg a teraz ważę już 94.
Znam sopockie lasy bo często wyjeżdżamy na wakacje do Sopotu.Zazwyczaj jak sinice atakują plaże to pozostaje tylko spacer .
Muszę zacząć się ruszać ,poprodukuję trochę endorfin to poczuję się lepiej.
Jeśli chcesz mnie odwiedzic na moim pościku to jestem w XXXL-kach
Pa maxi86
Siba mieszkasz w pięknym mieście, to i spacerować przejemnie - jodu nawdychasz, kilogramki uciekają - same przyjemności.
Pozdrowienia z SUDETÓW CELA
Słonecznego weekendu!!!
Siba, gdzie jesteś, myślę, że dietka ładnie idzie :?: :?:
Miłego tygodnia :!: :!:
:D :D :D :D pozdrawiam :D :D :D
Witajcie kochane!
Dzieki serdeczne, za odwiedzanie mnie, kiedy mnie nie bylo !! Nie spodziewalam sie tego :) Bardzo to mile :D
Powoli wracam do normalnosci , bede miec troszke czasu na wpadanie tutaj i na to aby moc troche skupic sie na diecie i rozplanowaniu posilkow. W tej chwili waze 75 z malym haczykiem ( nie mam dokladnej wagi) , wiec nie jest tak tragicznie , biorac pod uwage moj styl zycia przez ostatni miesiac.
Ale wola schudniecia teraz mi sie nasilila i spokojnie chce sobie podietkowac. Moj dzisiejszy bilans to 1100 kcal i chyba juz nic wiecej nie zjem .
rano- bulka z maslem i wezonym lososiem ( okolo 50 gr chyba)
obiad - 150 gr poledwicy sopockiej
podwieczorek - kulka mozzarelli z zalewy
Do tego trzy lyzeczki cukru i dwie miodu do slodzenia herbaty oraz kawa z saszetki ( 3 w 1 ) . Mam ogromna wole dotrwac w tym stanie juz do wieczora , mam zapas wody mineralnej i ziolowe herbatki ktorych nie musze slodzic.
Zaraz lece do was zobaczyc postepy a potem musze zmienic moj suwaczek na bardziej zblizony do prawdy :)
07cela- Sopot jest rzeczywiscie pieknie polozony, tu morze a tam pagorkowate lasy , jest w czym wybierac, ale jak zaczyna sie sezon a nawet juz teraz wlasciwie jest oblezenie, proba przejscia deptakiem z Sopotu do Brzezna konczy sie zszarpanymi nerwali, siniakami i podeptanymi palcami stop, trzeba sie lokciami przebijac przez tlum ktory jakos tak idzie jak na jakims hajcu , ale to tez sport :wink: tyle ze prawie ekstremalny :)
Siba, ciesze sie , ze wrocilas :lol: :lol: :lol: :lol:
I dietkowanie, przynajmniej w dniu dzisiejszym ladne :lol: , sadze, ze do lata zgubisz jeszcze z 5 kilogramow.
Bede, do ciebie zagladac i patrzec , jak sobie radzisz z pokusami.
Faktycznie mieszkasz w ladnym miescie i latem tlumy ludzi,ale, przynajmniej nie ma bezrobocia :lol: , a jezeli jest to nie takie jak u nas :oops:
Nigdy nie bylam w Sopocie, jezdze nad morze ale zachodnie strony, Kolobrzeg, pobierowo, a w ubieglym roku bylam w Swinoujsciu :lol:
Milej niedzieli :!:
aż wstyd sie przyznać ale nigdy nie była w Sopocie, jakoś zawsze było nie po drodze jednak zaczęcona waszymi opisami chyba w tym roku sie tam wybiorę,
gratultuję ci że tak ładnie idzie chudniecie
pozdrawiam
Witam !
Bewiku- w Sopocie nie ma bezrobocia , bo tu prawie sami emeryci - to po pierwsze, po drugie w Sopocie sa takie ceny za mieszkania, zarowno wykup jak i utrzymanie, ze ludziska jak nie mieli pracy to szybko musieli sie pozbywac mieszkan , zamieniac na Gdanskie osiedla a tu zaczeli pojawiac sie chamowaci "mlodzi asertywni" . Szkoda gadac.
Luizku - odwiedzic mimo wszystko warto , jak juz sie skusisz to daj znac , wybierzemy sie na rybke na morze :) Bewiku to dotyczy ciebie rowniez :)
Dzis dzien taki sobie , liczylam kcal ale bardzo to wszystko na oko , bo nie znam gramatury tych rzeczy. W najgorszym razie zjadlam 1500 kcal , tyle , ze caly dzien lezalam bykiem na sloneczku , zero aktywnosci fizycznej .
sniadanie - 3 jajka ( obudzilam sie strasznie glodna)
na dzialce - piers kurza z grilla ( bez zadnych marynat czy oliwy , taka lysa ) , do niej poltorej kromki chleba upieczonej na ruszcie , tez bez zadnego tluszczu . Dwa jablka i niestety .....kilka takich malych bezikow na wage , 5-6 sztuk i kilka galaretek owocowych , takich malutkich , moze mialy razem najwyzej 100 gram .
Potem jeszcze jedna berlinka .
kolacja kawa z saszetki .
Do tego jeszcze ze dwa razy slodzilam herbate lyzeczka cukru
I tak jestem bardzo z sibie dumna, ze nie zezarlam wszystkich bezikow i galaretek , bo to byloby do mnie podobne .
Na jutro mam juz przygotowane bardzo super jadlo , az mi sie chce juz spac aby jutro sie obudzic i to zjesc :) Stosuje ten sposob na jakim juz kiedys schudlam 20 kg , tylko ze wtedy nie kusilam sie na beziki , kurcze . Bedzie salatka z lososia wedzonego z czarnymi oliwkami, pomidorem i niebieskim serem , z duza iloscia cyryny i odrobina oliwy . Do tego salata zielona rowniez z cytryna i oliwa. Na obiad planuje warzywa z patelni hortexu . Prawdopodobnie po nich juz na nic nie bede miala miejsca , moze na jogurcik .
Buziaczki !!
Siba, jaki to jest niebieski ser :?:
Czy to feta?
A tak chyba dobra, bo na zasadzie lamania smakow, losos, pomidor, oliwki i cytryna.... dzieki za podsuniecie pomyslu :D
Milego tygodnia :!:
Bewiku - to jest ser z niebieska plesnia :D Ale feta tez moze byc, jak najbardziej !!
:lol: witaj siba :lol: super ci idzie :lol: ta salatka z wedzonego lososia wyglada smakowicie,czy ja sie robi na oko z tych skaldnikow ktore wymienilas, :?: oczywiscie bez oliwek bo nie lubie :wink: :lol:
pozdrawiam :lol:
Hej !
Misiala- w sumie najwazniejsze jest dobranie sobie tak proporcji aby smakowalo , tylko trzeba uwazac ,bo jest to dosyc kaloryczne, wiec jezeli liczysz kcal uwazaj na lososia . Ja najperw zrobilam salatke, potem ja zjadlam a dopiero potem liczylam kcal i wlosy zlekka zjezyly mi sie na glowie. :)
Dzisiejszy dzien mozna zaliczyc do prawie udanych , wyzej wspomniana salatka troche mnie przerazila , ale jak sobie to policzylam doszlam do wniosku, ze teraz to juz tylko kolacje moge zjesc , a ze do kolacji bylo jeszcze daleko , wiec poszlam na dzialke , bo w domu bym nie wytrzymala ,a tam nic do zarcia nie ma. I byloby super ale za jakis czas patrze - idzie sobie moja mama , no i fajnie , ale mama przyniosla ze soba po pączusiu dla nas. :cry: No i co , jak ja moge jej odmowic , szczerze mowiac ten paczek ledwo przechodzil mi przez gardlo , ale go zjadlam . Jak wrocialam do domu o 20 to bylam tak glodna , ze az mnie bolalo w zoladku, zjadlam troszke bigosu, ( bez chleba czy ziemniakow) i policzylam to wszystko z calego dnia i tak jest okolo 1500 kcal. Za duzo !! Ale mialam bardzo duzo ruchu dzisiaj, wiec chyba ten nieszczesny paczek sie spalil , rano pojechalam z samochodem do serwisu ale juz wracalam piechotka, pod gore 40 minut , potem musialam dwa razy biegac do ZUS i z powrotem , a potem poszlam piechotka na dzialke i z powrotem ( razem godzina ).
Jutro bedzie ciezki dzien dla mnie ale bardzo dobry dla diety. Wlasnie zrobilam sobie cala miche salaty z ogorkiem dlugim , sokiem z 1,5 cytryny , sola i 2 lyzkami oliwy . Do pracy ide piechota na 7.00 ( 45 minut ) , salate zabieram ze soba , wracac bede o 17 tez piechota , ale prosto do serwisu po autko ( tez gdzies ze 40 minut) i dopiero cos porzadnego zjem jak wroce. Moze jeszcze wezme ze soba jagurt do pracy, co bym nie padla. A jak juz zjem , to znowu do pracy , do klientow w domu . Nie wiem czy dam rade po tym wszystkim sie wpisac tu .
Pozdrawiam !!
Sibuś, dasz radę, dasz, bo jesteś moim idolem!
Och, jakie Ty smakowite i pomysłowe jedzenie przygotowujesz....Fajnie, że podajesz przepisy, można ściągać.... :D
Zgodnie z naszą wczorajszą rozmową trzymajmy się, jedzmy zdrowo a w przyszły poniedziałek zadzwonię i zweryfikujemy nasze osiągnięcia!
U mnie ok. Niech tylko pogoda się trzyma, bo podstawą mojego ruchu są szybkie spacery (tzw. marsze) z psiną....
Buziol!!!!!
http://www.gify.nou.cz/zv_laska2_soubory/56.gif
Witam !
Aiuś - ja idolem ?? Jestem najwieksza traba we wrzechswiecie :!: Ale teraz jakos sie trzymam :)
Dzis spozylam 1300 kcal, zjadlam w pracy serek kanapkowy hochllanda , a ten czort ma prawie 500 kcal ( cale opakowenie) , kurcze szkoda , ze moje ulubione sery sa takie kaloryczne
sniadanie- dwie grzanki razowe "skorpor" , herbata z lyzeczka miodu
w pracy- salata z ogorkiem , oliwa i cytryna i serek kanapkowy(250 g), kawa z saszetki i dwie herbaty z lyzeczka cukru
kolacja - 100 g łososia wedzonego i trzy grzanki skorpor , dwie herbaty z lyzeczka miodu
Na jutro nie mam koncepcji, bo jestem strasznie zmeczona i nawet nie mam na nic ochoty .Rano pewnie jajka a potem moze wezme jakies owoce do pracy i jogurt .
Pozdrawiam wszystkich :)
Sibus, dobrze sobie radzisz, tak trzymaj , a zobaczysz, ze bedzie dobrze, przeciez nasze dietkowanie nie polega na rezygnowaniu ze wszystkiego co lubimy, tylko musimy ograniczyc jedzonko :lol: (chociaz wiem , ze nie zawsze to sie udaje)
Powodzenia :!:
Dzien dobry, czy mogę przyłączyć się do Was???????
heh też mam 37 lat, 170 cm wzrostu no i fatalną wagę. Niestety po porodzie zapusciałam się straszliwie i jest mi teraz tak ogromnie wstyd. :oops: Ale od soboty postanowiłam twardo walczyć ze swym tłuszczykiem, czy przyjmiecie nową ??? :)
Witajcie :!:
evasan- bardzo sie ciesze, ze do mnie zajzalas , bedzie mi bardzo milo jak bedziesz chciala odwiedzac mnie czesciej :) Widze , ze masz juz pewien sukces , 4 kg to juz powod do radosci :D Zerkne jutro czy masz swoj wąteczek , a jak nie masz to napisz tu czy stosujesz jakas specjalna diete czy po prostu n.ż. no i czy cwiczysz . :D
Bewiku - dzieki za odwiedzinki, obiecuje wpasc do ciebie , ale dzis juz nie mam sily , normalnie padam na nos . :(
Dzis bylo prawie 1300 kcal
rano- dwa jajka i pomidor
w pracy - trzy nieduze banany , kawa z saszetki
kolacja- bigos domowy ale malo tluszczowy okolo 300 g
Do tego w ciagu dnia 2 lyzeczki cukru i dwie lyzeczki miodu
Pozdrawiam !! Do jutra !!
witam cieplutko
no coż u mnie wczoraj było załamanie :oops: urodziny siostry, ojej był i alkochol i mięsko, cholebcia nie wytrzymałam :x
siba na razie to tylko spada woda, to jeszcze nie kilogramy niestety, oj aby Ciebie dogonic bede musiała się niezle zaprzec . Gratuluje wyniku. Ja zaczęłam odchudzanie z dietą cambridge, kiedys mi pomogła, nie mam zamiaru siedziec na niej nie wiadomo ja długo, jeszcze nie zwariowałam, ale potrzebuje tego po pierwsze jako maotywacji, kiedy pójdą pierwsze kilogramy, to pozniej już szkoda to tracić, po drugie zoładek odzwyczai się od zapychania, powoli zmienią się nawyki jedzeniowe.
Nie wyobrazam sobie jak mozna pic kawę lub herbatę bez cukru - a tu jest wymagane i już, powoli się przyzwyczajam do niesłodzenia, do niepodżerania słodyczy, i picia duzej ilosci wody mineralnej 0 JEZU JAK JA JEJE NIE CIERPIĘ !!!! :lol:
potrzebuje tylko 3 tygodnie na tę dietę, potem odstawiam i wchodzę na dietę na zdrowy rozsądek. tzn koniec ze słodyczami, liczenie kalorii aby nie przekroczyc tych 1000 no i myslę ze trzeba będzie zacząc w koncu cwiczenia jakoweś :)
Tziewczynki trzymajcie za mnie kciuki, bo mam taką słabą wolę.- ale cholebcia muszę to koncu przezwycięzyć.
A może polecicie jakąs dobrą dietę ????????????
nie może ona przekraczać 1000kalorii.
Hejeczka!
evasan- nie przejmuj sie jednym dniem straconym :) To zazwyczaj nie ma zadnych skutkow dla diety , jedynie moze miec ten psychologiczny, ze czlowiek sie zalamuje ze zawalil i porzuca diete . Moja sister jest na diecie podtrzymujacej wage po odchudzaniu, bardzo sie pilnuje i duzo cwiczy, ale pojechala na 10 dni do Włoch i tam jadla same makarony i pizze , najczesciej wieczorami popijajac piwkiem i co sie okazalo - przytyla owszem ale tylko 1 kg !! Przez 10 dni megaweglowodanowego i hiper glikemicznego obzarstwa !! Niemniej to wcale nie znaczy , ze zachecam do takich rzeczy 8) W koncu chcemy schudnac :D
Moge ci szczerze poradzic ( a jestem odchudzaczka z bardzo dlugim stazem :D ) ze dobrze jest zaczac od 1500 kcal przez jakis czas i potem powoli wraz ze spadkiem wagi schodzic na nizsze poziomy. 1000 kcal to jest w sumie dosyc malo i trzeba miec duzo silnej woli aby wytrzymac , natomiast jak przez jakis czas je sie 1500 i potem pomalu schodzi , to organizm tak szybko nie spowalnia przemiany materii . A z diet to polecam Montiego , on co prawda mowi ze jedzac scisle wedlug jego wskazan nie trzeba liczyc kcal, ale ja jakos bez liczenia nie moge zyc :D Kiedys na tej kombinacji schudlam ponad 20 kg :!: wazylam 58 kg ( i to wcale nie bylo tak dawno :cry: ) Tyle, ze glupia gropa jestem i zajadam stresy :evil: , jak mnie napadnie taki stres to potrafie jesc takie ilosci , ze to po prostu jest niewyobrazalne. To i tak cud , ze waze tylko tyle . Bardzo fajna jest tez dieta Diamondow , tez ja kiedys stosowalam i bardzo dobrze sie po niej czulam . Ale najwazniejsze, to abys ty sama pomyslala, co lubisz jesc ( oprocz tych rzeczy zakazanych ) i na tej bazie budowac swoje menu .
Strasznie sie rozpisalam , przepraszam , ze tak truje , ale jak cie to wkurza to napisz "stara nie truj" i juz :D
Napisz jakiego masz dzidziusia :D
Buziaczki !!