no to wpadłam z kciukasami - weź się w garść....
Wersja do druku
no to wpadłam z kciukasami - weź się w garść....
Nieee, Sibuniu wszystko bedzie w porządeczku-zobaczysz!!!Zaraz chciałabyś chorować!
Dietkę trzymaj,te te blezery to się ubiera :lol:
Trzymam kciuki :-******
Siba, nie przejmuj się na zapas bo nie warto. Myślę, że wszystko będzie dobrze :D
trzymaj sie sibka :lol:
Co u Ciebie? Napisz koniecznie :D :D :D
Dobrej ,spokojnej nocy zycze i wszystkiego dobrego w nadchodzacym nowym tygodniu .http://img108.imageshack.us/img108/8444/zachsoca1nm.jpg
Sibuniu słońce zapowiadają w telewizorni.
Przyjdź do nas :-****** :D
No coz..... pomine milczeniem czas kiedy mnie tu nie bylo. Odchudzanie sie zima to jednak byl zly pomysl. Siedze w domu , mam malo ruchu , jest mi stale zimno . Na szczescie jak na razie waga stoi , chociaz po dzisiejszym dniu to sie moze zmienic :oops: Nie chce juz zadnych kupionych diet. Najlepsze jest to co sama juz na sobie przetrenowalam i okazalo sie skuteczne.
I do tego wroce .
Ale jeszcze nie w tej chwili, musze znowu poczuc , ze chce , bo na razie to niby chce .
Powoli musze wprowadzic do diety wlasciwe produkty i opracowac system.
Szczerze mowiac jestem juz tym troche zmeczona , ale te faldy wylewajace sie ze spodni sa obrzydliwe.
Dzieki za odwiedzinki i wsparcie ! Bez was to wogole bym nie dala rady , teraz bym wygladala jak ponton.
Buziaczki !!
no to melduj jak opracujesz nowy system :D :D :D
wspanialego weekendu zycze :D :D
Sibuniu- pozdrawiam i zapytowywuję, czy już "wpadłaś" na
jakiś plan dietetycznego zagospodarowania wolnego czasu i przestrzeni?
Ja, czekam na wiosenne, ciepłe i dłuższe dni.
Dosyć siedzenia, w większości- w domu lub gdzieś tam.
Rower w terenie- najbardziej za tym tęskno mi.
Buziaczki zasyłam i pisz do nas,plissss
Siba, mnie również te fałdy denerwują. Koniecznie trzeba sie ich pozbyć przed latem. A te udziki :twisted: I dlatego odchudzanie zimą musi być :D Do walki póki zima nie minęła :D
Sibuniu, dobrze, ze jesteś :lol: Faktycznie zima to trudny czas do odchudzania, ale tak naprawdę to każda pora roku ma "coś" trudnego :wink: ,..latem słodkie owoce itd. Tak wiec nie patrz na porę roku tylko do dzieła, a wsparcie jak zawsze znajdziesz tutaj :lol:
Pozdrawiam serdecznie i zycze pieknego weekendu :lol: http://img125.imageshack.us/img125/7082/piespn7.gif
Moje drogie !
Przez przypadek znalazlam chyba moja droge do sukcesu. Dieta owszem , musi byc , ale w moim przypadku musi byc podparta ruchem.
Dzis bylam na kwalifikacjach do rehabilitacji oddechowej ( ze wzgledu na astme) , no i najbardziej balam sie ergonometru, wiem przeciez , ze jestem flakiem, ktory sapie swiszczy i rzezi przy podchodzeniu pod mala gorke . Siadam ja na tym , podlaczaja mnie do kabelkow i startuje ...a juz wczesniej uprzedzialm lekarke, ze jestem cienki bolek. Sluchajcie, lekarka kilka razy podnosila mi obciazenie, stale kazala zwolnic , obie z rehabilitantka patrzyly na moje wyniki ze zdziwieniem w oczach i lekarka zapytala czy ja uprawiam jakis sport ? Przedluzyly mi ten test z 6 na 10 minut i byly zadziwione jak szybko cisnienie , oddech i tetno wracaja do normy. Jednym slowem- mam kondyche :D I lekarka bardzo mi polecala abym wlasnie jezdzila na rowerze i cwiczyla , bo moj organizm bardzo dobrze na to reaguje i swietnie radzi sobie z wysilkiem. Wiecie jak mnie to podbudowalo !!! A ja sie czulam jak ciezka krowa . To wszystko przez ta cholerna wode i hormony .
Musze jakos wycisnac kase na basen, lekarka tez bardzo polecala basen, jezeli mam mozliwosc .
Po prostu trzeba ruszyc tylek, koniec z zimowym marazmem , od kilku dni chodze rano z psem na godzine do lasu i jest mi corac lzej . Pies potem lezy przez caly dzien i ma ochote wyjsc dopiero wieczorem i to tylko przed dom :)
Przez dwa tygodnie bede chodzic teraz na cwiczenia po 40 min dziennie , potem jak sie ociepli musze wrocic do jezdzenia do pracy na rowerze . I koniecznie musze wycisnac kase na basen . Kiedys duzo wiecej chodzilam, teraz wszedzie woze tylek samochodem, ale to dlatego, ze nie lubie zimna i wilgoci. Mam nadzieje, ze to co mamy za oknem to juz wiosna i zadna zima juz nie przyjdzie :) To te sloneczne promienie i spiew ptakow wlaly we mnie energie .
Tylko jeszcze musze sie jakos przestawic na diete a to mi na razie nie wychodzi :roll:
Buzialki!
witaj
Sibka -diete to my wszystkie mamy w jednym paluszku -tylko
słabe charaktery . ja dzisiaj po balu i troche wytańczyłam -
ale po co podaja w nocy obiad ,flaki . Myślisz ,ze nie zjadłam :cry:
wróciłam weszłam na wage :( :( Jutro post.
Wspaniałe postanowienia :D Tyle, że jak będzie z realizacją. Ja w ubiegłym roku, mimo że jakoś nie przejmowałam się dietą, chodziłam częściej na basen niz obecnie. Wstyd się przyznać ale w tym roku jeszcze nie byłam :oops: . Na razie wyżywam sie na rowerku :D . Współczuję astmy - tylko się nie przetrenuj - żeby się nie przeziębić bo leczenie tych paskudnych oddechowych przypadłości trwa długo.
Jak z ******ą? - również skończyłaś? Pozdrowienia :D
Dietka na V.jak leci- skrobnij nieco :-*****
siba masz racje..ruch jest bardzo wazny :D szczegolnie w naszym przypadku jojowiczek :lol: :lol: ja strasznie nie lubie basenu, moj maz chodzi na basen, a ja w tym czasie na aerobik :D
takie spacery na jakie chodzisz tez sa dobre, tylko z czasem zwiekszaj predkosc :lol: :lol:
milej niedzieli :D
Pozdrowienia :D Jak Twoje sportowe wyczyny? :D
Babeczki!
Nie odzywalam sie troche, ale jak to w zyciu bywa troche mnie przytloczyly rozne sprawy.
Dieta jak na razie idzie opornie. Czasem lepiej czasem gorzej, niestety to "gorzej" sprawia , ze wszystko co osiagnelam tym "lepiej" idzie w gruzy.
Ale chodze na gimnastyke !!!! Od zeszlego poniedzialku mam 40 minut gimnastyki codziennie. Jeste mi z tym super , nareszcie mam cos , co nie obciaza mi oskrzeli a sprawia, ze czuje miesnie i nawet mam lekkie zakwasy . Gimnastyka ta kosztuje 90 zl za 10 spotkan, to chyba nie jest duzo a prowadzi ja rehabilitantka , ktora dopasowuje cwiczenia do kazdej osoby i ja mam nacisk polozony na moje "polamane" plecy i na rozciaganie ogolnie.
Oczywiscie nadal spaceruje rano z psem !
Waga stoi , chociaz tyle dobrze , wczoraj zezarlam dwie kokosanki i drozdzowke z makiem, oczywiscie potem zasnelam od tego cukru . Mam wrazenie, ze jestem uzalezniona, bo jak kilka dni wytrzymam bez slodkiego to potem mam cos w rodzaju glodu :( :oops:
Lece , potem zobacze jak wam idzie :)
Buziaczki!
Siba, ja tez chyba jestem uzalezniona :lol: Jak spalam więcej kalorii to jakoś tak same słodycze mnie znajdują :D Też mam problemy z oskrzelami - byłam chora na święta a powrót do sprawności ciągnie się niemiłosiernie. Dlatego pojechałam w góry - mam nadzieję, że to pomoże :roll: Jeśli ćwiczysz codziennie to spalasz bardzo intensywnie, gratulacje :D A przede wszystkim przestaną Cię boleć plecy. Pozdrowienia.
:D :D Pozdrawiam Cie serdecznie - juz pomalu zdrowieje . Podsylam buziole i zycze wszystkiego dobrego :D http://img315.imageshack.us/img315/8867/180064lc.jpg
Również buziaczki :D :D :D Jak wiosna w Twojej części Pomorza?
Siba, musze Ci się wyżalić, nawet nie na odchudzanie. Tu w sumie jestem zadowolona z powolnych osiągnięć. Drobnych wahań wagi nie uwzględniam, bo mi się nie chce :lol: . Chodzi o psa. Mój bokserek jest b. chory na serce. Do weterynarza musimy już jeździć co kilka dni - ściąganie wody itp. :cry: :cry: :cry: Niedługo będę musiała podjąć wiadomą decyzję a to jest bardzo trudne. Terierem nie mam czasu się zajmować i rośnie niewychowany i rozpuszczany - trochę z powodu sytuacji boksera, którego życzenia się uwzględnia a terier również się domaga. Dodaj do tego obrażonego kota i mam cyrk na kółkach. Dobrze, że mam ferie ale co będzie potem to nie wiem. Nie dam rady bedąc w pracy wypuszczać boksera co dwie godziny na dwór.
Napisz co z odchudzaniem. Mam nadzieję, że niedługo się pokażesz na forum :D :D :D
Dlaczego przerwałaś ******ę? Co myślisz o aerobowej 6 (czy jakoś tak). Dzisiaj nie byłam rano na siłowni - wizyta u weterynarza - i zaczęłam ćwiczyć tę 6.
Pozdrowienia :D :D :D
witaj Sibka
No te drożdzóweczki dla alergików jednak nie są wskazane .
mogłabys sobie darować . No cóż ja mam podobnie i jak odstawiłam zboza
to przychodzą smaki na czekolade albo tłuszcze ,potrafie
wydziubać masła z pół kostki-.
Miłej niedzieli
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli :lol: Z barku czasu zostawiam ślad, że pamiętam i trzymam kciuki za wytrwałość i powodzenie w dietkowaniu :lol:
Buziaczki cieplutkie :lol: :lol: :lol: http://img518.imageshack.us/img518/8823/gif26zj2.gif
:D :D :D :D A co u Ciebie Sibuniu -pozdrawiam goraco .[img]http://www.kartki.******.pl/kartki/4/1199.png[/img]
Pozdrowienia :D . Uwielbiam drożdżówki, niestety.
Witam babeczki!
W tym tygodniu gimnastyka tylko dwa razy bedzie, ale bede tez duzo chodzic i w domu troche pocwicze. Niestety dieta na razie nie istnieje .
Pozdrowionka !!
:D Pozdrawiam serdecznie sibuniu -[img]http://www.kartki.******.pl/kartki/19/1631.jpg[/img]
Słyszałam dzisiaj w dzienniku radiowym lub telewizyjnym, że Sopot został uznany za najbardziej przyjazne do życia miasto - pewnie w Polsce :roll:
Pozdrowienia :D
Nie no miemoge , ciekawe kto to wybieral , latem terroryzuje nas Opera Lesna z koncertami nie raz do 4 nad ranem, fajerwerki po nocy , tlumy ludzi a przez caly rok korki na ulicach , bo wiecznie remontuja i przebudowuja ulice . Teraz na koncu Monciaka buduja jakies koszmarne molochy , obrzydliwe monstra architektoniczne Sopot calkiem traci swoj urok. A juz najwiekszym swinstwem jest , ze nie dosc ze mamy wszystko drozsze niz w Gdansku i Gdyni , to jeszcze mieszkancy nie maja zadnej znizki na wejscie na Molo . I to ma byc przyjazne, moze dla turystow i to takich bez samochodu , bo by ich szlag trafil w tych korkach .
No to sie poskarzylam :)
Buziaczki !
Witaj Sibuniu
Co do molochów się zgadzam, co do reszty zasadniczo także.
Byłam, widziałam- zastanawiam się tylko jak ten, który wymyslił
ten projekt był wstanie przekonać "władze", że toto akuratnie
do Sopotu pasuje.Chyba coś tu nie gra.Budowla jednak powstaje,co
gorsza kosztuje, stosownie do swojej szpetoty.Cudowny klimat
tamtego miejsca przepadł, tak przecież charakterystyczny. :cry:
[img]http://www.kartki.******.pl/kartki/12/757.jpg[/img]
Z tym wejściem na molo to skandal. Na temat molochów się nie wypowiadam bo nie widziałam. Drożyzna na pewno ale w nagrodę masz morze (ciekawe jak daleko) :roll:
Pozdrowienia. Jak dietkowanie?
Tohiku mieszkam w Gornym Sopocie wiec do morza troche mam , okolo 15-20 min piechotka.
Wczoraj mielismy sniezyce i wichure przy ktorej Emma to pikus, ale jakos nikt nie robil w mediach cyrku z tego powodu. Snieg oczywiscie od razu topnial . Niemniej popsul nam wszystkim humor , bo juz sie wiosny chce . Oczywicie na ta okazje zjadlam troche wafelkow ( takich jak do lodow ale plaskich)
Pozdrawiam wzystkich serdecznie !
Witam Cię Siba , chyba nie miałyśmy jeszcze przyjemności pogadać, ale zaraz to nadrobię. Kurczę zastanawiam się , jak to jest: mnie się wydaje,że jak zjem odrobinę więcej lub niedietkowo, to zaraz waga podskoczy, A wy mówicie o jakiś słodyczach, wafelkach. Ja nie jem słodyczy już miesiąc wogóle. Już nie czuję potrzeby ich jedzenia, ale wciąż pamiętam, ile dają przyjemności. papatki 8)
siba bierzemy sie w garsc i nie podjadamy :D :D :D
U nas pogoda podobna :D Na szczęście spędziłam ją w pracy :lol: Ale wafelkami się pocieszałam i to nie suchymi. Siba ja mam pół godziny szybkiego marszu do pracy. Gdybym chodziła na piechotę byłabym szczuplutka :lol: :lol: :lol: Na d morzem jest i tak fajnie :D Chyba się wybiorę w weekend o ile czas pozwoli - papiery, obrzydlistwo. Pozdrowienia :D
Witaj Sibuś :)
Wracam właśnie (po raz kolejny) na forum i do dietkowania - mam na dzieję, ze już na dobre!
Buzaki śle!!
Sibuniu :lol:
Dobrze, że znów jesteś :lol: ,... ja też miałam wichurę za oknem i myślałam to samo co Ty, ze nikt o tym nie mówi a wiało, ze hej :lol: ,...a wafelki zostaw w spokoju, na złość i zły humor zaaplikuj sobie ćwiczenia...szybko Ci przejdzie :lol: :lol: :lol: . Wiosna idzie, a właściwie zasuwa, więc trzeba dupencje przygotować do wystawiania na słoneczko w lżejszych ciuchach no nie :?: :wink:
Buziaki serdeczne :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: http://img186.imageshack.us/img186/1...bnblumefw8.gif