Dziewczeta , gdzie jestescie, ciekawe czy wszystkie wyjechaly na weekend

Ja wczoraj rano ladnie zaczelam, ale na obiad zrobilam placki ziemniaczane, bo maz ze szwagrem cos w garazu robili , wiec chcialam im dogodzic( bo bardzo lubia placki, sama zjadlam 4 sztuki , ale przyszli z lodami wiec i lodem doprawilam, ale waga narazie stoi w miejscu (71).
Gorzej bo straszna zimnica i mam chec na pichcenie, ale chyba wytrzymam na dietce.
W kazdym razie plan mam taki:
sniadanie byly 2 jajka, rzodkiewki i pomidor
obiad- piers z kurczaka gotowana w rosole i sałatka grecka
podwieczorek - grejpfrut (mam chec na owoce i chyba ten owoc jest dopuszczalny sama tak sobie wytlumaczylam)
kolacja ser bialy