Przesyłam pozdrowienia walentynkowe
http://pliki.sx.pl/kartki/2/17_d.jpg
Wersja do druku
Przesyłam pozdrowienia walentynkowe
http://pliki.sx.pl/kartki/2/17_d.jpg
Babeczki, mocne buziaczki ślę Wam z okazji Walentynek.....
http://www.gify.org.pl/gify/rozne/walentynki/70.gif
Duze buziaki dla wszystkich !!!
http://spirit.civ.pl/e/kartki/galeri...nki/val50a.jpg
witam Was kochane moje Babiszonki
Witam po dlugiej przerwie.Dzis dostalam najpiekniejsza walentynke swiata-wyniki rezonansu mojej malej-saCUDOWNIE PRAWIDLOWE!!!!!!!!!!!!Jechalam do Akademii Medycznej z dusza na ramieniu a dostalam najpiekniejszy prezent swiata.Teraz wiem i ja i neurolog,ze to migrena nasilona okresem pokwitania.Nie pisalam caly tydzien ,za co Was przepraszam,ale balam sie .Po prostu cala bylam oddana tylko sprawie badania Malej i nie chcialam nic innego.Dzis odetchnelam z ulga,lzy szczescia poplynely mi z oczu i teraz wracam.
Dziekuje am za te potrzebne mi jakze bardzo -slowa wsparcia.Mozna na was liczyc,naprawde!
Waga moja nie mam nawet pojecia,ale dieta poszla w kat,mialam dni glodowania i obzarstwa na przemian,teraz mam nowego kopa....
Krociutko dzis ,tak na chwilke,bo chcialam z Wami podzielic sie ta wspaniala wiadomoscia.Moze w nocy napisze cos wiecej.
Cudowne Walentynkowe Zyczenia tu znalazlam.Ja tez zycze Wam milosci kazdego dnia,z kazdej strony ,od kazdego,a najwiecej od tych ,na ktorych wam zalezy.
Pozdrawiam goraco.
Dziekuję za powitanie - a przy okazji WESOŁYCH WALENTYNEK!!!!!!.
To już drugi dzień drakońskiej diety. Zawsze byłam bardzo szczupła, mimo pochłanianych kalorii, nawet późnym wieczorem. Bezkarnie obżerałam się słodyczami - nawyk pozostał. Zaczęłam gwałtownie tyć po czterdziestce. Dwa lata temu stosowałam dietę kopenchaską i zeszłam do 57 kg, ptem nie jadłam (czytaj starałam się )białego chleba, ograniczyłam ziemniaki. Nie udało się nie jeść po 18 godzinie. UUUUUUUUUwielbiam słodycze, mamy u nas (w tej chwili mieliśmy) dwa dni tzw. słodyczowe w tygodniu! Odchudzam się teraz razem z mężem, dzieci chodzą na piccę. Mój mąż waży 96 kg.
Mój problem to rozmiar 38 u góry i 42 u dołu. Dość trudno kupić jakiś kostium.
Dziś miałam iść na łyżwy, ale mi się odechciało. Nauczyłam się jeździć na łyżwach po czterdziestce. :lol:
:D :D :D
][size=6]witajcie kochane walentynki][/url]
No to życze wszystkim dziewczętom miłosci ,kochania,zakochania i wzajemności
Czarna ,jesteś wspaniała -taka wiadomość i to dzisiaj :D ,to cudownie ,wysciskaj
swoje maleństwo -bo rośnie Ci modelka .Myśle ,ze z tej radości już ja obdarowałaś
nie tylko buziaczkami :D :D :D
Ajka no ty od dawna już jestes strazniczką wagi i faktycznie od świeta możesz sobie na co nieco pozwolić -a zwłaszcza w miłym towarzystwie :P
Te 2 -3kg do wiosny leciutko zgubisz -przy twoim wzroście to bajka.
Dorfa ,Bike --Aia ale jesteście milutkie tak kolorowo :) :D
dzięki za życzonka no i moje kochane kociaczki.
ide na swiatecznego kielicha
:D :D [color=red][witaj Danusia ,razem pisałysmy i nie zauważyłam ciebie,jejku gratuluje ci takiej umiejętnosci.To wspaniale ,ze umiesz jeżdzić na łyżwach ,ze sportu to tylko oglądam jazde figurową./color]
Widzisz ,nie tylko Ty masz problemy ze slodyczami-one są wszędzie ,na uroczystościach ,promocjach wyją w kątach ,barkach iszufladach :(
Niestety musimy o nich zapomnieć jak alkocholicy o wódce -bo to też nałog
szkodzi zdrowiu i sylwetce .po co pożniej wydawać na leki jak możemy już zaoszczędzić
na łakociach . Wiem ,że jestem tylko teoretycznie cwana ale ostanio biore chrom
no i troche dziala,ale dla bezpieczenstwa nie kupuje .Wczoraj tak długo kręciłam sie po tesco ,żeby kupić cuś.... kupiłam sobie wafla suchego -takiego do andrutów .
Też kaloryczne ,ale 1 wafel :P czasami mam zachciołki .
życze wytrwałości :D
Wpadam tu znowu na chwilke,zeby powitac Danusie w naszym gronie.Dana,ja mam podobny problem,jak Ty,ja zaczelam tyc po 35-ce,wczesniej tez nie mialam problemow,przez te 6 lat walki z kilogramami wyhodowalam pozadna nadwage ,z ktora nie moge sobie poradzic,mam cholernie zachwiany metabolizm-troche za sprawa tarczycy-a najwiekszy problem mam z dysproporcja ciala,w moim przypadku to jest juz 44 dol,40 gora :roll: ,ale proporcje te same-tylko ich wielkosc ulega zmianie wraz z przyrostem kilogramow.
Zostan z nami,moze nie jest latwo gubiic te kiloski,ale na pewno razniej,wesolo tu jest i mowie Ci -to super towarzystwo!!!!!!
Krysial-jasne,ze wycalowalam swoja Mala,nawet zalalam ja matczynymi lzami szczescia.Zaraz potem zabralam ja na szalone walentynkowe zakupy,ona naprawde bez mrukniecia jednego dzielnie znosila te wszystkie kłucia ,kroplowki,godzinne lezenie w "piecu" rezonansowym,wszystkie Dopplery i inne badania-zasluzyla na wszystkie nagrody swiata za yo przede wszystkim,ze jest zdrowa!!!!!
Mam w domu dwa koty-kto lubi?Mialam 5,jak pamietacie,trzy rozdalam,teraz jest mama i synek malutki,ktory razem z moim malym psiakiem od rana wywracaja dom do gory dachem-bo dom nie ma nog przeciez.Chetnie oddam łobuza w dobre rece.
Ciesze sie niezmiernie,ze znowu moge tu byc i sobie pisac nie majac w glowie miliona pytan.....
Pozdrawiam wszystkie Was nie wymieniajac imion-nickow.buziole.
CZOLEM WALENTYNKI :lol: :lol: :lol: :lol:
Wczoraj pisalam u szane ze chociaz wodnik poniedzialkowy mi wychodzi a tu dzisiaj nici
:oops: :oops: :oops:
Ale zblizam sie do waznej daty w moim zyciu tzn do
25 ROCZNICY POZYCIA Z TYM SAMYM LUBYM :wink:
I zamiast mobilizowac sie i zacisnac pasa to ja od poniedzialku sie delektuje.
Ale jutro bede zaganiana bo musze ogarnac chalupke /przyjezdza tesciowa/ zrobic zakupy, a o 14 mam wizyte u fryzjera i to dopiero bedzie gwozdz programu.
Mam rudo czerwone wlosy do ramion a ona ma zrobic cos co absolutnie nie bedzie przypominac tego co mam na glowie zarowno w kolorze jak i we fryzurze
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
albo bedzie
:evil: :oops: :? :evil: :oops: :?
nie omieszkam jutro wpasc zeby sie pochwalic albo wyplakac w klawiaturke :wink:
Czarna ciesze sie ogromnie razem z toba, calusy dla latorosli :lol:
Danusia witaj mam nadzieje, ze bedzie ci lepiej szlo niz mi :lol: :lol:
Krysial dobrze to okreslilas ja chyba jestem nalogowcem, jutro lece po chrom bo sama sobie nie poradze.
bike, anamat, dorfa pozdrawiam was serdecznie, codziennie wpadam do was i chociaz sie nie wpisuje sledze na biezaco co u was slychac, to co robicie jest godne nasladowania.
O matko ale to powaznie zabrzmialo :lol: :lol: :lol:
Moze i mi sie kiedys uda :wink:
Nie moze ale napewno, ale kiedy :?: :?: :?: :?: :?: :?:
Do jutra :lol: :lol: :lol: PaPa :lol: :lol: :lol:
:D Witajcie kobitki :D
Czarna cudowna wiadomość :!: :!: :!: , los jednak potrafi się uśmiechać :!: :!: :!:
Ściskam was obie bardzo serdecznie i cieszę się razem z wami :D
Elaszku wszystkiego naj, naj, naj tobie i twemu lubemu :!: i jeszcze wszystkiego naj naj naj lepszego na nowej drodze do następnego jubileuszu :!: :!: :!:
Mnie wczoraj też wodnik nie do końca się udał, ale zjadłam tylko jeden normalny posiłek, reszta dnia tylko herbatka, więc i tak się cieszę.
Danusiu i ja cię witam serdecznie :D :!:
Ajka ale to musi być boskie uczucie , gdy wszyscy twierdzą, że jesteś szczupła :!:
Te dwa, trzy kilo wiele nie zmienią. Naprawdę masz z czego być dumna :!:
Gratuluję z całego serducha :!:
Teraz się trzymaj, bądź dla nas wzorem sukcesu, no i najważniejsze niech ci do głowy nie wpadnie opuszczanie nas :!: :!: :!:
Krysialku chrom faktycznie pomaga, ale nie usuwa w 100% chęci na słodkości - a szkoda :evil:
Miłego dnia wszystkim :D