-
Krysialku, wygrzewaj się i odpoczywaj! Mam nadzieję, że dzisiaj już lepiej?...A jak nie przejdzie, to leć do lekarza!
Na jaki kolor malowaliście mieszkanie?...Mnie też to czeka. Mam dość ciemny pomarańczowy (wpadający w rudy), ale już poplamione (synuś i psina) i trzeba odświeżyć. Aż drżę na myśl o tym, bo czeka nas jeszcze adaptacja strychu... :shock: Ale może nie w tym roku, bo i z kasą tak sobie i chłop zapracowany....
Jado, ale Ci dobrze! Napisz koniecznie dokładnie jak było na koncercie, no i jeszcze bardziej koniecznie jak się miewa Dorfa, Annamat i Lorilaj (mam nadzieję, że nie pomieszałam ich pseudonimów).
Babki? A gdzie reszta z Was?...
-
Jado
zapomniała u Ciebie, ale teraz nadrabiam - wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy, żeby mąż był łagodny jak baranek i spełniał wszystkie( choć prawie wszystkie) Twoje oczekiwania, mało chmurek, dużo słońca na małżeńskim niebie.
Krysial
a gdzie wątróbki, tłuszczyki i te inne?? Lecz się koniecznie, bo forum i tak nieźle przerzedzone, jak ciebie zabraknie to zginiemy gdzieś na 77 stronie...
Ajka
fajna jest taka perspektywa, że skończyło się coś dużego, na czym nam zależało.Będzie Ci się dobrze odpoczywało.
Aia
współczuję remontu, chociaż ja uwielbia stale coś w domu zmieniać, włącznie z malowaniem. Nie mogę się tylko wtedy dogadać z mężem.On najbardziej lubi święty spokój. I tylko to powstrzymuje mnie od kolejnych zmian, bo w końcu rekonwalescent ma swoje prawa. Być może uda mi się gdzieś go wysłać na parę dni to wtedy sobie poszaleję.
Dietetyczie właściwie nie wiem jak, ale napewno się nie obżeram. Nie odchudzam się też. Teraz UWALNIAM SIĘ OD POTRZEBY GROMADZENIA TŁUSZCZU.
Czyż to nie brzmi o wiele piękniej, niż - odchudzam się?
Odzież z lekka się luzuje, paski coraz mniej cisną, więc myślę, że to działa.
-
Chciała jeszcze coś napisać, ale źle mi się coś wcisnęło.
Trocę nam tu dziewszyn powywiewało, widać wakacje się zaczęły i pewnie teraz tak będzie.Rano jeżdżę na rowerze i widzę nad morzem, że niektórzy zaczynają plażowanie już od 7.30, a część jest na piasku przede mną. To się nazywa korzystanie z wakacji.
Wszystkie serdecznie pozdrawiam
-
Witajcie kochane :!: :!: :!:
Wpadam na minutke, żeby pożyczyć wam wspaniałego weekenu :D
Myśle o was ale nie zawsze mam czas napisać :oops:
Zajrzyjcie na mój watek (314 dni), tam usiłowałam się wytłumaczyć.
Sorki znikam.
Buziaki , pa pa
-
witajcie --
Ucho troche przestało -tylko od czasu do czsu coś mi puka chyba moje
popkłady ropne daja znać o sobie :roll:
Dzisiaj bylo tak goraco ,ze bosso chodziłam po mieszkaniu i tak nieszczesliwie uderzyłam sie o krzeslo w palec --ze z bólu wszystkich świętych widziałam :cry:
strasznie mnie to boli i kulawa jestem -,że tez wszystkie nieszczęścia na mnie teraz lecą.
Dzisiaj cały dzień prasowałam -ale czy bede w stanie wyjśc z domu zobacze jutro. :o
Aia -ja nie cierpie remontów :( ,ale musiałam sie wziąc bo kiedyś wino wystrzeliło mi
na sufit -no i mam okazje wymienić stare karnisze .
W pokoju stołowym od południa -miałam niebieski [ale bardzo przybladł ]
teraz dałam turkus -obok mój z kompem - zieleń -[była oliwka ]
w przedpokoju ,jaśniejsza zieleń, a w kuchni i jadalni [od północy]--łosoś
Qurcze razi mnie ten łosoś -chyba troche za mocny :wink: ale chciałam rozweselić
bo tam jest ponuro ,a było poprzednio oliwkowo.
Jestem na etapie układania ,zakładania firan i prasowania .
Aganko -pytasz o wątróbki i tłuszczyki :D -ostatnio gustowałam
w kapuście kalafiorach i truskawkach -chciałam schudnąć a brzuch mi urósł . :(
Masz racje -trzeba wrócić do starych nawyków -tylko gorąco
i wolałabym popiwkować niz gotować .
Jado -jaka młodzieżówa z Ciebie 10ta rocznica :D piekna rocznica
baw sie dobrze i ja też wypije jednego za szczęśliwą młodą pare.
Ksieżniczko -na pocieszenie mamy to ,że w razie głodu nasz genotyp dłuzej przezyje
marna to pociecha -ale zawsze coś :x
Ajka - gdzie Ciebie po Koszalinach nosi -? kawał świata ostatnio zwiedzasz .
Gdzie sie podziała Czarna ,Ficaka ,Matkamafii --czy już urlopują?
miłych snów
-
WITAM :D :D :D :D :D
Krysialku nie urlopuję jeszcze,ale rzeczywiście mam wakacje i jestem bardzo,bardzo szczęsliwa z tego powodu Z tej radosci zjadłam sobie loda ,a o ilosciach pasiego mleczka i pizzy nawet nie wspomnę.
Ale od jutra :!: :!: Zabieram się za siebie :!: :!: mam do zrzucenia 5 kilogramów,przeciez to nie aż tak wiele.To 20 kostek masła hehehe :oops: :oops:
Siegam po przepiusy od dietetyczki i dawaj!! Znów 2 obiady bede gotowac,a tego nie nawidzę najbardziej w swiecie :x
No ,byle zdrowie dopisywało.bo serducho cały czas nawala :x Pozdrawiam wszystkie i jade na działeczkę zaprzyjaznić się za słoneczkiem (ale rym częstochowski mi sie wziął)
Teraz będę tu częstszym gosciem ,bo i czasu więcej będzie.
Całuski dla wszystkich 8) 8) 8)
-
Eh Krysialku! Co mi po tym ze moj genotyp fłuzej przezyje jak ja szczupla chcialabym byc :/
Ładne masz kolorki w mieszkanki...my mamy na korytarzu łososiową tapete i jest sliczna ;)
A z uchem moj Krysialku drogi to Ty bylas u lekarza?? Mam nadzieje że tak...:D
POZDRO 6oo :P (nie wiem co to 600 znaczy lol)
-
witaj
Krysial ale jestes biedulka :cry: mam nadzieje ze zdrowko sie polepszy jak najszybciej :D pozdrawiam buziaczki :D
-
witam was dziewczyny ,witam cie Katson ,dawno Cie nie było
wiesz ja ostatnio jakiegoś pecha mam chyba z ty obolałym uchem poruszam sie
głupawo :( wczoraj zanim palucha w domu utrąciłam sobie o krzesło
to wczesniej będąc na zakupach -klapek mi sie rozleciał i żeby nie wracać boso
obwiązałam go workiem foliowym -wyglądało to jakbym złamała noge :D
a dzisiaj nie dośc ,ze paluch spuchł jest w kolorze śliwkowym -to jeszcze przy kazdej okazji go trącam :o -co ze mnie za popapraniec :o
ksieżniczko ,ja ciebie rozumiem-wszystkie chcemy byc szczupłe i młode -
a Ty jestes młoda a szczupła bedziesz :roll:
Ficanka --jeszcze raz ci mówie ,,że teraz musisz siegnąć po tłuszczyki
paszteciki ,masełko watrąbke [aspargin pod reką] Oczywiście licz kalorie
bo niewiele tego możesz jak chcesz trzymać linie . Uwierz mi ja jestem już po ..sensacjach sercowych a u Ciebie może hormony szaleją :)
-
Cześć Dziewczyki!
Wróciłam z tego Kalisza! (nie Koszalina na szczęście, Krysialnku) - wyliczyłam sobie, że na 52 godziny nieobecności w domu, 20 byłam w podróży. Fuj! :roll: ALe udało mi się nawet zobaczyć kawałek Kalisza - bardzo śliczny jest, i z tego zachwytu zaszalałam z MELBĄ! A co? Raz na rok można sobie pozwolić ;)
Wreszcie mnie nie gonią żadne terminy. No, niesamowite... Pracuję jeszcze tylko ten tydzień, ale to już luz, a nie praca, a potem laba do września, z małymi dyżurami 1-2 razy w tygodniu, ale to już nic.
A więc, zgodnie z obietnicą - biorę się za siebie. LIczę kalorie i jakiś ruch zapodam. Rower, basem, góry, aerobik w klubie... Hm, jeszcze zobaczę jak to rozplanuję, ale muszę coś zrobić, co jakaś taka flakowata się zrobiłam - błe.
Krysialku - TY uważaj na siebie! Faktycznie takie uderzenie palca u nogi jest paskudnie bolesne :(
FIcanka - hehe, widzę, że podobnie reagujemy :) Koniec pracy, lody i start w odchudzanie :) ZRobimy TO pięknie, prawda?
Aganna - genialne jest to sformułowanie:
UWALNIAM SIĘ OD POTRZEBY GROMADZENIA TŁUSZCZU.
Aż sobie zapiszę i wykorzystam ;)
Jado - gratuluję okrągłej rocznicy :D I jak, były kwiaty i szampan? Czy moze inny schemat świętowania realizowaliście? ;) O! MNie tez to czeka za rok! :shock:
Aia - zaciekawiłaś mnie tym strychem... To strych w domu czy w kamienicy? My tez mamy nad sobą dużą część strychową i aż by się prosiło coś z tym zrobić... Opowiesz ciś więcej? A od literówek i czeskich błedów to jestem spec, już kiedyś zdążyłam zrobić niezłego zamiesznia w pracy z numeracją kartotek jak poprzestawiałam cyferki ;)
POZDRAWIAM WSZYTKIE BYWALCZYNIE WĄTKU JAKO I PTAKI WĘDROWNE
(Hehe, w naszym folklorze określa ludzi sie zależnie od zasiedzenia - pnioki, krzoki i ptoki ;)
pa, pozdrówka, lecę do pracy :)