witajcie
Po świetach roboty mi sie troche zwaliło ,jeszcze w zasadzie nie skończyłąm zapasów przedświatecznych -a jutro syn przyjezdza .Ma spotkanie klasowe.
" Nasza klasa "to dobry pomysł zawsze jest możliwośc odświeżenia starych znajomosci.
w moich klasach jakoś niemrawo koleżeństwo sie znajduje .
Widocznie nasze roczniki to już bardzo zajęte babcie i dziadki i net ich wogóle nie interesuje . Być może byłabym taka sama gdybym miała wnuki.
Luizek miałam takiego kaktusa i to bardzo długo -ale jak sie nim ukułam ,
,że rany bardzo długo nie mogłam wyleczyć -to pozbyłam sie go na zawsze .
Coprawda mój nie kwitł tylko bardzo sie rozrastał i stwarzał realne zagrożenie.
Matkamafii -witaj wreszcie -przede wszystkim wyrazy współczucia .
Po za tym to nie tylko ty ze zmartwienia i kłopotów przegryzasz .
Ja mam podobnie . Dzisiaj pięknie do 18 -stej byłam tylko na dwóch
kawałkach serniczka. wystarczyło ,ze wzięłam sie za podgrzewanie kolacji
no i jak zaczęłam próbowac :oops: :oops: to ..szkoda gadać ,nawet słoik sałatki swiatecznej jeszcze sobie dołożyłam :cry:
Ide do was chudzinki poogladac jak wygladacie
-może na jakiego kielicha sie jeszcze załapie