Miłego dnia życzę i tygodnia :)
http://www.passionup.com/images/CL894059.jpg
Wersja do druku
Miłego dnia życzę i tygodnia :)
http://www.passionup.com/images/CL894059.jpg
Luizku :!: :!: :!: ...gdzie sie zapodziałaś :?: , gratuluje pierwszego kroku: wstawienia suwaczka :lol: , i zadnego obciachu nie ma :!: :!: :!: , Ty jesteś "średniawka" tutaj :lol: ,...a im wiecej masz do zgubienia tym większa satysfakcja z osiagniętego celu :!: :lol: . Trzymam kciuki i wspieram Cie całym sercem :lol: :lol: :lol:
Luizku, jak to nie wiesz jakie dorzuty :lol: :lol: :lol:
Krysialek,lub Ty cos ciekawego powiecie (dorzucicie) :lol: :lol:
Pozdrawiam :!:
Witaj Luizku kochany :!: :!: :!: :!: :!:
Twój suwaczek jest dla Ciebie, a my tylko do wspierania służymy. Cieszę się Twoim każdym malutkim sukcesem i wspieram w niepewności. :D :!: Damy radę :!: :!: :!: :D
Witaj Luizku :D wróciłyśmy prawie w równym czasie ,tylko ja tyci cięższa :D ciekawe która pierwsza zniknie na dłużej :D .No to co bierzemy się ostro do walki co Ty na to ???nie słyszę sprzeciwu :twisted:
Siemanko,
suwaczek wstawiony, plan opracowany, pije duzo wody, nie jem po 19 , tylko z tymi ćwiczeniami jakoś kiepsko
Podstolino - wiem że suwaczek jest jak " wrzód na d.....e" , strasznie boli jak się na niego patrzy, było juz tak blisko 80 kg i znowu trzeba zaczynać od nowa, trudno, moja wina, dzieki za dobre słowo
Psotulko - przykro mi ale nie przyjadę bo teściowa przełozyła imieniny bo wyjeżdża, moze innym razem, sorki
Poziomka - jestem, jestem, tylko czasami nie mam czasu,
Bewik-tak tez myslałam ale nie byłam pewna
Doris - pewnie że damy radę
Elizabetka - ja też wróciłam cięższa, byłam prawie przy 80 kg i znowu zaczynam od początku ale damy radę, oczywiście że bierzemy się do walki i nie ma zadnego sprzeciwu.
Przesyłam Buziolki
Luizku - odetchnęłam z ulgą :lol: ...dobrze, ze jesteś ziomalko moja :lol: :lol: :lol:
Moze i my sie spikniemy na jakąś kawkę :?: :lol: , a czasem sie nie wykrecaj - chociaż u siebie daj znac że żyjesz i trzymasz się :lol: :lol: :lol: ....Pozdrawiam ciepluteńko i nie znikaj mi już :lol: :lol: :lol: Cmokuś :lol:
Luizek!!!!
Ty się tak wykręcasz na swoim awatarze, że szkoda gadać.robi wrażenie :D :D :D :D :D :D
od czegos trzeba zacząć :D :D :D :D :D :D :D
luizek to zapraszam do pedalowania :D tylko pamietaj raporcik codziennie :D bo tylko systematycznosc moze nas uratowac :D
ja caly czas walcze z jo-jo :? strasznie nierowna ta walka :evil:
buziaczki :D :D
Luizku :shock: no to dałaś plamę po całej lini sporo nadrobiłaś :evil: mi przybyło koło 5 kg :D ,ale nic nie ma co płakać tylko brać się ostro do roboty ,pozdrawiam i wpaadj w miarę często
Luizku, chyba kiedys mialas ciuchcie na suwaczku i szybciej ta waga szla w odpowiednim kierunku jak węgla dosypalas :lol: :lol: :lol:
Ciekawe jak sobie zolw poradzi :lol: :lol:
Popieram Misialka, wskakuj na rower :lol: :lol: z nami :lol: :lol:
W grupie razniej :lol: :lol:
Witaj Luizek!!!
Zaczynamy gimnastykę!!!!!!
nie daj plamy!!!
Tyle ile dasz radę, ale rusz się :!: :!: :!: :!:
Nie szukaj usprawiedliwienia, że leń :twisted: :twisted: Ci wskoczył na plecy :twisted: .
Zrzuć lenia :D i ćwiczymy :D : wymachy, skręty, skłony, szpagaty no wg mozliwości, a o pedałowaniu nie zapomnij :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam gdzie chcą :D :D :D :D :D
Pozdrawiam serdecznie Luizku :lol: ... uwierz mi, że ze mnie też leniwiec okropny :wink: :lol: ,... zawsze się usprawiedliwiałam przed soba, ze już cały dzień tak sie napracowałam, że zasługuje na odpoczynek :lol: ,... ale te pół godziny ćwiczeń to nie praca tylko relaks :lol: . Czasem jestem tak padnieta, że nie mam siły łóżka pościelić, ale wtedy właśnie po ćwiczeniach znika zmęczenie (dotleniam organizm)...to było dla mnie niesamowite odkrycie :lol: ...ale działa :lol:
Pozdrawiam cieplutko Luizku, miłej soboty życzę :lol:
Przeczytałam dzisiaj cały swój wątek i teraz odwiedzam swoich GOŚCI.
Tak sobie myślę, jakie to wszystko trudne.
Odnaleźć motywację.
Pokonać samego siebie,
swoje przyzwyczajenia
i przekonania
że
żarcie jest nie do opanowania.
CO MUSIAŁO BY SIĘ STAĆ aby zamienić to przekonanie na inne np. takie?
JEM W WYZNACZONYCH PORACH I TO CO DLA MNIE DOBRE i KORZYSTNE
Pozdrawiam mam nadzieje że ćwiczysz :D
cześć laseczki
a więc już nie ćwiczę, ledwo zaczełam i taki pech, mielismy jechać po zakupy i na zejściu do parkingu podtknełam sie , skręciłam kostke i jeszcze zachaczyłam paznokciem i naderwałam go; kostka opuchnieta, z paznokcia krew leci i jak juz pocieszyli mnie moi panowie ( ci to umieja człowieka na duchu podnieść ) mam sie nie martwić ale napewno paznokieć mi zejdzie; " bardzo pięknie" im podziekowałam za takie pocieszenie, póki co z ćwiczeń nicie, z wieczornego wyjścia na wianki - nicie a tak się cieszyłam na dzisiejszy wieczór
szlag by to trafił :evil: :evil: :twisted:
Poziomko - z wielka przyjemnością ale jak noga mi sie wygoi bo narazie mnie strasznie boli :cry:
Doris - żebym ja sie naprawdę tak kręciła to byłabym laska a do ćwiczeń to nie szukam usprawiedliwienia, patrząc na to co mi się dzisiaj przytrafiło to mozna powiedzieć ze sam los nie chce abym cwiczyła,
Misialku - póki co wypadam z gry ale tylko na jakis czas
Psotulko - nawet jedna jest trudno a co dopiero kilkoma
Elizabetko - a dałam plame jak cholera, aż wstyd się przyznać :oops: :oops: , jak tylko sobie o tym pomyśle to robie się czerwona ze wstydu, ale dam radę
Bewik - ale ciuchci sie w te upały szyny "wygły" i wypadła z torów, moze żółw bedzie bardziej odporny
ide wysmarowac boląca nózkę
BUZIOLE :lol: :lol: :lol:
hejka
a to pecha miałas :shock: ale co tam,paznokieć paznokciek ,a żuchwa zdrowa,tylko nią nie ruszaj za bardzo.A wianków nie żałuj będą za rok.U nas teraz burza z piorunami szaleje,a jutro koncert eski,fajnie żeby nie padało.
pozdrówka i szybkiego zdrówka :D :D :D
Luizku pozdrawiam i zycze wiele wytwalosci -wszystko inne sie ulozy pomyslnie .
Życze dobrej niedzieli.http://www.sirmi.ic.cz/obr2.jpg
Luizek kochanie, szkoda kostki i palucha i imprezy też. Cierpienia, cierpiena.
pamiętaj, że jeżeli bys tylko chciała tak się wić i wykręcać to nic by Cię nie powstrzymało, sęk w tym żeby nam się chciało chcieć.
na skręcenie altacet, lub nawet woda z octem, a na paluch jak bys miała spiritus to dobrze robic okłady, ceratka i zawinąć. Moja babcia świetej pamięci na wszystko dawala spiritus i cos w tym jest. W czasie wojny jeden lekarz jej poradził i tak juz zoostało.
to tak jak Amol, balsam kapucyński, wszystko na spir.
wychodź z kontuzji i ćwicz bo ja zaczynam chudnąć i potrzebuje Twoich ćwiczeń
Luizku wracaj szybko do zdrowia albo fikaj jedną nóżką :wink: no dobrze już nie fikaj bo znowu coś wykombinujesz :D
Luizku paskudnie Ci się porobiło, ale pocierpisz i wyleczysz. Tylko ważne żebyś sobie nie uprzyjemniała kontuzji :D bo Cię przybędzie, a wiesz, noga chora 8)
Pozdrawiam :D
nie wmawiaj sobie takich głupotCytat:
sam los nie chce abym cwiczyła,
dzisiaj u Tamarka w grupie" powyżej 20kg" napisałam o samospełniającej sie przepowiedni
zaraz to wkleję do Ciebie
nie wmawiaj sobie takich głupotCytat:
sam los nie chce abym cwiczyła,
dzisiaj u Tamarka w grupie" XXL po 20" napisałam o samospełniającej sie przepowiedni
zaraz to wkleję do Ciebie
Tamarku!! Cytat:
Żebym ja tak chudła na 1400 Mój organizm przyzwyczajony do małych ilości
Nasze słowa które wypowiadamy i myśli, ktore tworzymy sa jak samospełniająca się przepowiednia.
Żebym ja tak chudła na 1400 tu podważasz swoją szansę na chudnięcie. Upewniasz swój mózg w tym, że nie będziesz chudła. Przecież to ty zarządzasz wszystkim w swoim organiźmie!!!
To co powiesz jest święte, jeżeli poddajesz w wątpliwość to się nie spełni.
tak działa
samospełniająca się przepowiednia
Cytat:
Mój organizm przyzwyczajony do małych ilości
wmawiasz sobie, że nawet przy małych ilościach jedzenia nie będziesz chudła w oczekiwanym tempie.
Żądasz - masz
Tamarek odpowiedział:
Doris
Faktycznie..Masz racje..Przecież jak sobie cos wmawiam to tak się stanie...A niby czemu nie miałabym chudnąć przy 1400? Teraz bedę kazac mojemu organizmowmi,bo to ja nim rządzę
Tak,rozjaśnia mi:)
wszystko zależy ode mnie..Jak czego chce to to mam..Chce chudnac na 1400..chudnę na 1400..mówię,że na 1000 nie chudnę to chudnąc nie bede bo święcie w to wierzę...Ale wiesz co?? Jak np. zjem 1300 to sobie myślę"i tak schudnę" i często tak było,że faktycznie chudłam,choć jadłam 300 kcal więcej!! Więc cos w tym jest
Luizku jak się czujesz dzisiaaj, czy lepiej troszeczkę?
W nadchodzącym tygodniu życzę poskromienia podjadania, szybkiej rekonwalescencji i duuuuuuuuuuuuużo radości :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Luizku - współczuję Ci, że tak Cię dopadło i choć to może nie wypada,
ale nie mogę się oprzeć, żeby nie napisać czegoś a'propos Twojego
"szlag by to trafił".
Jestem z synową i wnuczkiem/ 4 lata i prawie 3 miesiące/ na tarasie, przewraca encyklopedię i szuka litery B - tak sobie wymyślił. Ciągle otwiera mu się nie to.
Po którejś nieudanej próbie wali pięścią w stół i mówi głośno i dobitnie
"Niech to szlag trafi" Obie z synową /niestety "bardzo pedagogicznie"/
wybuchamy śmiechem, a ja pytam - skąd ty się nauczyłeś tak mówić?
- Oj babcia, z internetu :!: /pedagogiczność śmiechu znacznie sie nasiliła/.
luizku, no coz, stalo sie i pedalowac rzeczywicie nie mozesz :D ale brzuszkom i innym takim dywanowcom chyba sie nie oprzesz :D :D
wracaj szybko do zdrowia :D :D
cześć kochane kobitki,
palec boli jak cholera, właśnie sie walnełam nim w syna buty i zaklełam szpetnie po francusku ( jak to robił Rumcajs).
Julusia - no niestety żuchwa zdrowa i jakas tak ruchliwa sie zrobiła przez to nieróbstwo ćwiczeniowe, ciągle muszę ja strofować
POdstolino - dzięki za odwiedziny
Doris - ty to jesteś sadystka, na ranę krwiawiącą spirytus, przecież bym się wściekła,z tymi przepowiedniami to prawda dlatego rano trzeba mysleć pozytywnie
Elizabetka- nie będę fikać jedna nogą bo sie walę w chory paluch a wtedy nawet pies ucieka z pokoju
Ewace - cały czas próbuje tego nie robić ale w niedzielę efekt był kiepski
Stringa - to tak jak mój syn była mały i ogladał bajki na polskiem cartoonnetwork , któregos razu mąż coś mu tłumaczył a on nic, więc mąż podnósł głos a młody pod nosem do niego - cego się dzes głupi baranie. Męża zamórowało i atmosfera zrobiła się ciężka,nie wiedzieliśmy skąd on taki tekst zna, okazało się ze z bajki. potem juz tej bajki nie ogladał.
Misialku - nie moge bo jak usiadę na podłoge to ciągle ktos mnie - oczywiście niechcący- stuka w palec a stać tez zabardzo nie mogę, poczekam aż bedzie lepiej.
Buziolki dla wszystkich :lol: :lol: :lol:
Luizku - biedulko, najlepiej załóż sobie "glany" i wtedy jak Cię ktoś niechcący :wink: potrąci to sam sobie będzie palce bandażował :lol: :lol: :lol: ...żdrowiej Kochanie szybciutko i trzymaj dietkę :lol: :lol: :lol: .....Buziaczki,....a kawusia czeka :lol: :lol: :lol:
:lol: No widzisz Luizku jak to jest ciagle cos sie nam przytrafia i boli.Ale wiesz czasem mysle ,ze jakby nie bolalo to pewnie bylybysmy trupami.A tak mamy pewnosc ze zyjemy.Pozdrawiam cie serdecznie i zycze szybkiego powrotu do zdrowia i chociaz takiego ciupenkiego pobolewania cobys miala pewnosc ,ze jestes wsrod zywych .Causki tez podsylam . :lol: :lol: :lol: http://www.edycja.pl/upload/kartki/592.jpeg
Ranny Luizku mój o poranku!!!
trochę na palec, a trochę wewnętrznie dla uśmierzenia bólu :D :D :DCytat:
Doris - ty to jesteś sadystka, na ranę krwiawiącą spirytus, przecież bym się wściekła
tak to babcia moja robiła, ale myslałam że wiesz jaka jest procedura. :oops:
:D Miała jeszcze inne świetne :D :D metody, a pomysłów :D :D co nie miara.
Kiedyś przyszła sąsiadka do mojej mamy i mówi, że idzie ulicą i widzi jak dwie starsze panie (a były dobrze po 80) wskoczyły na murek wysokości około 1 m i spacerowały jak baletnice po linie z rozstawionymi rękoma. Tą starszą panią okazała się moja babcia. Założyła się ze soją koleżanką, że da radę wskoczyć na murek i przejść do jego końca, około 150 m. Koleżanka nie chciała być gorsza i też wskoczyła. :shock: :shock:
Życzę coraz mniejszego bólu, az do całkowitego zaniku, a ten pomysł z glanami to bardzo dobry. Mam jedne takie na zbyciu, w których jak były nowe córeczka do łóżka wchodziła i tak w nich spała :shock: :shock: :D :D .
Ale po kim moje dzieci to mają :roll: to już nie mam zielonego pojecia?????? :roll: :wink:
Pozdrawiam Luizka! :D :D :D
witam po długiej naszej nieobecnosci.
Nic u mnie sie nie zmieniło -co najwyzej troche sie ostatnio zaokrągliłam
-za duzo owoców a własciwie czereśni .
Doris -moze i coś jest w tej twojej filozofii -ale qurna -ja tez przy 1400 nie chudne
wynika z tego ,ze w moim wieku wolno mi spozywac sladowe ilości pokarmu
oj, ciężkie jest zycie na głodzie . :(
lżejsze, lżejsze na ciele, ale cięższe na duchu.Cytat:
ciężkie jest zycie na głodzie
i znowu trudna decyzja do podjęcia, komu dogodzić i co faworyzować??
CIAŁO CZY DUCHA
dzisiaj 3 dzień na diecie bez głodu :shock: :shock:
i co to się porobiło
rowery dzisiaj poszły precz :oops: brakło czasu, ale jak czytam to nie ja jedna
:) POZDRAWIAM - ZABIEGANA :)
http://www.bank-zdjec.com/foto_galer...filtered_b.jpg
Siemanko !!!!
ja normalnie jestem genijalna, aż sama siebie zasakuje, czego to człowiek nie wymyśli jak naprawdę chce, a więc było tak ....... zupełnie przestraszyłam sie że przez tą kostkę strace zapał do cwiczeń, postanowiłam ze cos musze wymyśleć, najwyzej bedę ćwiczyc tylko górne partie ciała i wtedy mnie olsniło - pare miesięcy temu moje dziecko kupiła sobie specjalna gume do cwiczeń razem z książeczką co i jak nalezy z tą guma robic, nie bacząc na ból w kostce przystapiłam do poszukiwań i ZNALAZŁAM :lol: :lol: :lol:
Dzisiaj jest mój ulubiony BOND i będę ćwiczyć. :D :D :D :D
Poziomko - z glanami to spał mój syn jak był mały , zupełnie jak córka Doris, miał 3 lata i wygladał superowo, jeszcze gdzieś na pawlaczu sa te glany
Podstolina - ty wychodzisz z takiego samego założenia jak moja znajoma chirurg, jak ja jeczę ze mnie cos boli to ona na to - jak cię boli to wiesz że żyjesz
Doris- to twoja babcia to super babcia, ja niestety nie mam swoich babć tylko przyszywaną mojego męża; a co do glanów to mój syn dostał od mojego brata małe glany jak miał 3 lata i tez spał z nimi.
Clementaine - pozdrawiam
Krysialku - super że jesteś już , nikt nie lybi być na głodzie
Psotulko - dzieki za wizytę
wszystkim przesyłam gorące buziolki :D :D
witaj Luizek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jestes niesamowita z tymi ćwiczeniami :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
zapał masz jak wyczynowiec,Cytat:
nie bacząc na ból w kostce
a co z DK?, przyłącz się, będzie fajnie
:cry: a babcia moja umarła jużdawno umarła w 1978r jak miała 86 lat,
ale często ją wspominamy bo miała pomysłów tysiące, a co drugi zwariowany.
I tak to już chyba idzie z pokolenia w pokolenie :D :D :D :D :D :D :D
A może Ty jesteś mojaa rodzina?????
jak wolisz ????
po mieczu??
czy po kądzieli??
Doris - niestety nie mam rodziny w Krakowie, choc bardzo załuje bo to miasto ma jakies magiczne właściwości, kiedys często byłam w Krakowie, za każdym razem gdy wracałam z Debicy ale teraz juz nie
jeszcze raz pozdrawiam
no to szukaj korzeni, może ja jestem Twoja siostra z Krakowa.
Przyjedź, bedziemy szukać razem.
ja też mam chorą nóżkę
:D Witaj Luizku .Pogoda zaczyna sie klarowac jak dobre winko. :lol: :lol: :!: :!: Mysle, ze juz jutro nie bedzie tak zle.My sobie dietkujemy,cwiczymy ,jak nie mozemy to zaliczamy dlugie spacery co nam wiecej do szczescia potrzeba :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Widze ,ze Doris Ci pomoze w poszukiwaniu tych korzeni .Zdolna dziewczyna jest nie da sie ukryc.Super dziewczyna i ile w Niej zycia :!: :!: tylko brać przyklad.
Pozdrawiam i zycze dobrej ,spokojnej nocy
http://www.sirmi.ic.cz/kocka/3.gif http://www.sirmi.ic.cz/kytka/10.gif