-
witaj
ja też już nad sobą sie litowałam bo wczoraj całkowicie apetyt straciłam
dzisiaj do południa tez -a wieczorem :( to chyba przedwyjazdowa
handra mnie wzięła -bo co mam w zasięgu ręki to wróg .
Juz do 1600 doliczyłam -teraz to juz mówie stop -bo sama będe biła sie po łapach.
miłego dnia
-
-
-
moje dziecko już po Wosie :) .Było dobrze dopóki rozwiązań w necie nie przeczytała,teraz siedzi i ryczy ,że nie tak ma.Tłumaczę ,że w rozszerzonym w częśći otwartej nie ma jednoznacznych odpowiedzi,bo jak można dać przykład wypracowania.Przecież co głowa to pomysł,oby sens był.
jutro jeszcze przeżyć niemiecki. :shock:
Ja dzisiaj w ramach zajęcia głowy siedziałam w garach,gotowałam zupę,zimne nózki i mięso na obiad.i tak się napatrzyłam ,że zjadłam tylko duszoną marchewkę.obliczyłam a tu niecałe 600 kal.sama nie wiem jak to wyszło,ale moze sposób nie najgorszy.
moje kochane dziewczynki :D :D :D
-
Julisiu - masz rację co do małej, ale to stres przywodzi najczarniejsze myśli, potrzebne jej Twoje wsparcie, no i musi sie przespać z tematem... jutro już innaczej będzie na to patrzeć. No ale Ty też musisz przez to przejść :-)
Całe szczęście, że dietkowałaś tak pięknie, mnie stres dobija :-)... Trzymaj sie dzielnie kochana i wspieraj córkę... to jej teraz bardzo potrzebne. Szkoda mi tych naszych dzieciaczków - takie mlode i juz nerwy.
Pozdrawiam cieplutko :-)
-
-
Trzyamaj się Julisiu - pozdrawiam :D
-
Hej,hej
następny stres za nami,pisemny z niemieckiego.poszło nawet dobrze.ustnymi moja latorośl się nie przejmuje.Wczoraj jak mała dziewczynka siedziała mi na kolanach.
Poziomko :D masz rację ,nasze wsparcie jest bardzo ważne.Zresztą nigdy nie byłam matką z wybujałymi ambicjami .
dzisiaj nawet dietetycznie,ale do zimnych nóżek zjadłam kromkę chleba.jakoś mięsiwo samo mi nie idzie.
Waszko :D dawno cie nie było.
Psotułko :D :D
no i oczywiście nie ćwiczę,poza piechotka do pracy 25min :roll:
-
Cieszę sie Julisiu, że juz po stresie i ze pieknie trzymasz dietkę, a kromka chleba nic nie zaszkodzi...no chyba że pół bochenka :-), pij duzo i nie podjadaj wieczorkiem i będzie oki :-).... trzymaj tak dalej:-)
-
Witaj Julisiu juz jestem . :!:
Dzieki za wsparcie i wizyty u mnie -bardzo to czlowieka trzyma na prostej majac kochane osoby przy sobie .
Dosyc predko sie pozbieralam ,a to zawdzieczam pracy z moim kochanym wnusiem .Dzisiaj pierwszy dzien po dluzszej przerwie wznowilam babcine dyzury i dobrze bo nie ma czasu na roztrzasanie przeszlosci .Nic bym i tak nie zmienila ,a nerwy bylyby niepotrzebnie rozklekotane.Teraz tylko modlitwa moge swoje zrobic .
Pozdrawiam serdecznie i zycze wszystkiego dobrego.
110/77 :!: