Wersja do druku
cześć! dzisiaj wpadłam na tę stronkę.Extra ,tego mi potrzeba.Zaczyna od jutra i ciągle to jutro umyka.Może tu uda mi się zmobilizować.Fajnie jest poczytać nie jakieś tam suche teksty w gazecie,gdzie na jednej stronie diety,a na drugiej przepisy po 500kal.Dziasiaj w liczniku kalorii podliczyłam jedzonko ,wyszło 1900.Jutro chyba nadchodzi[/url]
Witaj Julisia :lol:
Jutro chyba nadchodzi ... - podoba mi się :lol:
Tutaj na pewno Ci się uda schudnąć, tylko musisz tłumaczyć się nam z każdego kęsa :wink:
Napisz coś więcej o sobie. Pozdrawiam Izabela.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...c1a/weight.png
:D witaj w naszym gronie :D z nami na pewno uda ci sie schudnac, musisz tylko bardzo tego chciec :D zycze powodzenia :D
Schudnąć to ja napewno chcę tylko czy wytrwam :D .Prowadzenie dziennika kalorii jest fajne.To taki niemy nadzorca :!: ,bo trudno coś ukryć pred samym sobą.Narazie ograniczam ilość jedzenia,bo żołądeczek musi się skurczyć. :P
:D no to powodzenia :D :D :D
Życzę powodzenia. Nie jest to łatwe wytrwać na diecie ale tutaj wielu osobą się już udało. Napisz coś więcej o sobie.
Pozdrawiam serdecznie :)
http://tapety.poszkole.pl/tapety/683.JPG
tutaj jestem, zapraszam:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
No tak dieta nie jest łatwa.Zresztą pewnie jak wiele z nas już na niej byłam.Jestem tu co prawda parę dni,ale jest łatwiej.Trochę poczytam,zanotuję swoje wykresy i jakoś idzie.A jak jeszcze pooglądam, ile niektóre schudły :shock: to jeszcze lepiej.Nie stosuję konkretnej diety,staram się mniej jeść ok 1200kal.Ograniczam wieprzowinę,słodycze,przeszłam na chrupki chleb i staram się jeść więcej warzyw i owoców.Stresów nie zajadam,wręcz przeciwnie mogę nie jeść wogóle.Ktoś pomyśli fajnie.Ostatno jak miałam trochę problemów schudłam 4 kg,a potem przytyłam 5 :oops: .Założyłam sobie ,że schudnę 11 kg ale jak dotrwam do 7 to też będę szczęśliwa.Może w waszym towarzystwie będzie mi rażniej. :) :) :)
:D julisia, sposob na dietke masz opracowany, a co z ruchem :?: jakies pomysly :D
pozdrawiam :D
Z ruchem u mnie gorzej :oops: ,trochę rowerek,ale przyznam,ze nie koniecznie.Latem to jezcze działka,Swieże powietrze :D .Kiedyś chodziłam na gimnastykę,ale pracuję w systemie zmianowym i ciężko dopasować się do stałych godzin,Karnety do klubów sa dość drogie.Chyba muszę pomyśleć o ruchu w domku.Poza tematem,nie wiem czemu mój tekst nie mieści się w ramkach.Pozdrawiam
Julisia , Ty na tej diecie powinnaś być stale, a nie dociagnąć do 7 czy 11-tu , bo znowu utyjesz.Jak wrócisz do ziemniaków ,białego pieczywa ,słodyczy to jo-jo masz jak w banku.
Tekst sie rozjeżdża przezto wielkie zdjecie w poprzednim poście.
Apeluje o nie zamieszczanie tak dużych fotek, bo potem tudno czytać stronę.
Witam,
Wymyśl sobie jakiś ruch domowy na początek:) Z forum raźniej jest . Przepraszam, za tak duże zdjęcie ale nie umiem ich zmniejszać :)
pzdr serdecznie
Witam. !
Dzięki za rady,postanowiłam,że dopóki pogoda będzie sprzyjała to rower obowiązkowo :!: :!: :!: i pomyślę nad ćwiczeniami w domu,to nie będzie trudne ,chodziłam na gimnastykę to jeszcze pamiętam.Wiem,że muszę się pilnować cały czas.Trafiłam na wyliczanie bilansu energetycznego po zakończeniu odchudzania,żeby nie było efektu jo-jo.Cały czas popełniałam błąd,odchudzałam się szybko.Teraz założyłam że nie będę się głodzić i planuję 3-4 kg miesięcznie przez dłuższy czas. :wink: :wink:
Bakunia ma racje
:"Jak wrócisz do ziemniaków ,białego pieczywa ,słodyczy to jo-jo masz jak w banku".
Ja dokładnie ten błąd popełniałam - jak już schudłam z 8 kilo, to robiłam przerwę dla uczczenia dobrej wagi, najpierw miał to byc dzień, z imprezy zostały dobre rzeczy to drugi dzień a potem : od jutra się odchudzałam aż do nadrobienia wagi z nawiązką. Teraz nagradzam się jakimś fajnym pismem czasem, chętnie z ćwiczeniami. Super , że do nas dołączyłaś. Pozdrawiam i życzę wytrwałości. [/url]
pozdrawiam i trzymam kciuki :D :D :D
:D ja tez zakladalam 3-4 kg miesiecznie :D :D i jak widac nie udalo mi sie :roll: :D :D ciekawa jestem ja tobie bedzie szlo :D
pozdrawiam :D :D
Pozdrawiam
Dopiero dopadłam do komputera.Misiala to ile chudniesz miesięcznie?Podobno tak najlepiej nawet mniej,ale przez dłuższy czas.Narazie mama na koncie 1 skromny kilogram.Pozdrawiam :roll:
:D julisia,schudlam 10 kg w ciagu pol roku :D ale 3 wrocilo i tak sie z nimi teraz mecze :( :( :(
pozdrawiam :D
Cześć :!: :!:
Fajnie schudłaś,ale skąd te 3 kg,pofolgowałaś sobie :?: Moja siostra schudła 20 kg i już 3 lata trzyma wagę,bardzo ogranicza słodycze ,a tak je wszystko tylko w małych ilościach i zero kolacji.Jej bilans chyba się ustabilizował.Z Wami rażniej,wczoraj pobiegałam po trawniku z kosiarką i było fajnie
:D :D :D
Pozdrawiam i cieszę się, że jesteś z nami :D .
Dzięki :lol:
Na dzisiaj już się pożegnam,moje córy dały mi Pół godziny :( .Jak zacznie się szkoła będę miała więcęj luzu w dostępie do komputera.A teraz ja na urlopie, one w domu istna kołomyja,ale jest fajnie. :lol:
Zyczę wszystkim dobrej nocy :wink:
Julisia pomalutku i dojdziesz do celu powodzenia życzę i wytrwałości :D
Pozdrawiam na koniec dnia :D :D :D
:D julisia,ja tak cale wakacje folguje niestety, a jak tak dalej pojdzie to cale to moje odchudzanie diabli wezma :twisted: :twisted:
pozdrawiam :D :D
Witam w pochmurną :( /w Białymstoku/sobotę
Misiala jak folgujesz całe wakacje to be :? ,bierz się do roboty.Ja narazie się trzymam liczę kalorie i spaceruję szybkim krokiem ok 1 godz.Ale nie ma się czym chwalić to dopiero początek,chociaż tym razem jakoś myślenie mi się chyba zmieniło. :?:
Pozdrawiam wszystkich
:lol:
:D julisia strasznie be...staram sie teraz zeby chociaz utrzymac ta wage :D bo od wrzesnia pelna mobilizacja :D :D
pozdrawiam sobotnio :D
Witam po weekendzie :D
Nie mogę się pochwalić,skusiłam się wczoraj na plaster ,,murzynka,, :oops: upiakłam rodzince,żeby nie cierpieli,chociaż oni nie jedzą mojego odchudzonego.Ale dzis znowu reżim :!: .Wczoaraj poszłam na koncert DODY,ale spóżniła się godzinę,wkurzyłam się :evil: i poszliśmy do domu,a tak może bym podskoczyła parę razy.No nic jutro do pracy,lodówka w domu.Pozdrawiam :lol:
Julisia :D to jest plus że lodówki są w domciu :D a co do tego plasterka murzynka jeśli był tyci :wink: to chyba nic złego się nie stało pozdrawiam :D
:Dwam to dobrze,bo ja nie pracuje i codziennie musze walczyc z lodowka :(Cytat:
to jest plus że lodówki są w domciu
pozdrawiam :D :D
Ty masz lepiej będąc w domu. Mi osobiście lepiej odchudza się w czasie wakacji, kiedy mam czas nie zyje nerwami. W czasie roku szkolnego tego czasu tyle nie mam i myślę raczej o mężu i synu, który jest w domu, bo drugi studiuje i wyjeżdża do Wrocławia. Gotuje dla nich a po powrocie z pracy jestem głodna i zajadam pierwszy głód chlebem. :oops: Nie wiem jak poradzę sobie teraz. Liczę na wasze wsparcie :D
Hej dziewczyny
Pierwszy dzień po urlopie i wpadka :oops: ,składka imieninowa ,ciasto,a moja silna wola poszła spać :cry: .Kawał ciasta wpakowałam :evil: .Ale jutro pracuję popołudniu i będę sama,nikt mnie nie skusi,a raczej ja się sama sobie nie dam :? Wczoraj byłam na grzybkach.no i spacerek po lesie był całkiem,kopytka bolały,ale fajnie było.
Misiala mi jest lepiej z dietą w domu.
Didi,ja mam podobnie,po powrocie do domu,piętka chleba bo umieramAle nic to zmieniamy
się przecież. :D
Prawda :?:
Witaj Julisiu!
Mi tez lepiej trzymac dietke kiedy jestem w domu. Jak pracuje , to jem rano sniadanie, w pracy albo nic bo nie mam kiedy , albo jakies smieci zapychacze w locie i potem dopiero wieczorem jak wracam glodna to jem jak wilk , duzo za duzo zazwyczaj.
Pozdrawiam i zycze przyjemnego dietkowania :D
:D macie racje, ze latwiej dietkowac w domu, pod warunkiem,ze w lodowce tylko dozwolone produkty :D
julisia, ciasto na diecie ZABRONIONE :!: :D :D
pozdrowka :D
Pozdrawiam serdecznie
Myślę, że taka skucha jest dopuszczalna. Gdyby nie te skuchy ciężko by było wytrzymać na diecie i nie każedemu by się to udało. Ważne aby to był incydent a nie reguła.
Tak trzymaj bo dzieki temu mam z kogo brać przykład.
Wytrzymasz dłużej to potrafisz opanować swoje zachcianki. Staraj się tylko inaczej myśleć. Na sobie przekonalam się, że odchuzanie powinno zaczynać się "od głowy" :D .
Pozdrawiam
Hej Hej
Misiala wiem ,że niedopuszczalne. :oops:
Didi masz rację jak nie jem słodyczy to wcale tak mnie nie ciągnie,a jak już zaczne to ho ho.Wszystko siedzi w głowie.
Czy któraś z Was czytała o ładowaniu glikemicznym to coś podobnego do indeksu,ale jakas odmiana.Raz znalazłam artykuł,ale nie zapisałam i teraz nie moge trafić
:D witaj julisia :D didi ma racje najwazniesze to zaprogramowac mozg na dietke :D :D :D
Dzisiaj po grzybach ,ledwie żyję chyba 100km mam w nogach. :roll:
No i bardzo dobrze !! A jakies owoce tego sa ? Bo podobno grzyby sie koncza :(
Pozdrawiam !