Julisia pozdrawiam :D :D :D a u mnie gzrybów wcale nie ma :cry:
Wersja do druku
Julisia pozdrawiam :D :D :D a u mnie gzrybów wcale nie ma :cry:
hej hej Witam :D
Grzyby już się chyba kończą narazie,ale 3 kosze uzbieraliśmy :) .Sporo prawdziwków i takich różnych,pierwszy raz zbierałam kołpaczki.Kiedyś jadłam marynowane pyszne.
No ale dzisiaj obiadzik ze smażonych cudowności :shock: ,ale chyba bez pieczywka,żeby było mniej kalorycznie.
Pa pa. :P
:D ja kiedys lubilam zbierac grzyby, a nie lubilam ich jesc, a teraz na odwrot... :(
pozdrawiam julisia :D
Witam dopiero wieczorem,ale nie wyszło wcześniej :? .Cały weekend coś szwankowało :evil: na forum.Brakowało mi trochę czytanka : :(
Pozdrawiam wszyskie dziewczynki :D
Julisia, od jutra zaczynamy 6 W, tu masz ladnie pokazane jak cwiczyc :lol: :lol:
http://img412.imageshack.us/img412/6537/a6w2nl7eg.jpg
Bewik -jesteś Wielka --gdzie to wynalazłas???
jutro to i ja cwicze -bo dzisiaj zrobilam sobie wolne --kolano stłuklam w samochodzie
no i jest wymówka.
Julisia pozdrówka
A jak Julisia Twoja dietka, u mnie porażka na całej lini, ale wierze, że Ty byłaś dzielna.
Julisia, ja też zaczynałam wiele razy. Nie udawalo mi się i za kazdym razem mówiłam od jutra. Dopiero gdy psychicznie byłam gotowa - a potrzebowałam do tego igieł - zaparłam się i na razie jakoś idzie. Boję się stresów, a takich w szkole nie brakuje, bo je wtedy pożeram czym popadnie :oops: . Podobnie z ćwiczeniami należę do grupy leniwców. Dopiero to co znalazlam w wątkach innych na temat A6W przekonalo mnie i spróbowałam - dzisiaj 4 dzien :D
Bewik,Krysial,Beata ,Didi dzięki za odwiedziny :D
Bewik dzięki za ćwiczenia ,razem z tobą będę ćwiczyć będzie mi razniej. :lol:
Beatko w weekend niedobrze :oops: .Co prawda kalorii było 1400,ale ile tłuszczy to nie wiem.Od dzisiaj znowu dyscyplina.Przejechałam na rowerku 250 kal i gdybym nie szła na noc do pracy, jeszcze wieczorkiem zrobiłabym z 250.
Do usłyszenia :D
:D julisia, powodzenia w cwiczonkach, slyszalam ze sa bardzo trudne,ale rezultaty wspaniale :D
pozdrawiam :D
julisia -początki zawsze są dobre -najważniejsze ,zeby wytrwać
w postanowieniu i nie dać sie leniuchowi .
zycze sukcesów --bo ja ćwicze ostatnio jak na trzeciej zmianie -ale i tak sie ciesze ,ze coś znowu zaczęłam ćwiczyć -bo skrzydła mi cos wiotczeją.
Julisia nie jest źle, takie nadwyżki łatwo odrobić i jeszcze ćwiczysz to najważniejsze bo nie wypadasz z rytmu. A szósteczkę rozpoczęłaś ?
Julisia dziękuje za wizytę na moim wąteczku i za życzenia :D :D :!:
Julisia :!: pozdrawiam serdecznie i gratuluję rozpoczęcia ćwiczeń
:D pozdrawiam serdecznie :D
Czesc Julisiu ! I jak minal dzisiejszy dzien ? Pozdrawiam !
Witam wszystkie koleżanki :D
Dzięki za odwiedziny :D .Dzisiaj niestety nie zaczęłam ćwiczeń :oops: ,wiem,że to może wymówka,ale z braku czasu.Nawet do czytanka dopiero usiadłam.Ale zrobiłam na rowerze minus 500 kal :lol: ,co prawda w dwóch turach,ale jednak.No i dzień kalorii zamknęłam w 1050,więc może dzień minął nie najgorzej :) .Chyba jestem zadowolona.
Pozrowienia
Witam wszystkich w nowy dzień i życzę sukcesów :D
Witaj JulisiaI tak trzymaj, kazdy ruch wskazanyCytat:
Ale zrobiłam na rowerze minus 500 kal Laughing ,co prawda w dwóch turach,ale jednak.
Pozdrawiam serdecznie Julisiu :D :!:
Julisiu
Bardzo piękny wynik,należy Ci się jakaś malutka nagroda, oczywiście żadnego dodatkowego jedzenia, ale może jakaś przyjemność dla duszy ?
Choćby chwilka słodkiego lenistwa spędzonego na marzeniach
witaj
Julisia ja przy obliczaniu kalorii -nie odejmuje sobie tych spalonych -
bo uwazam je za umowne i niewierze ,ze każda z nas tak samo je spala .
żeby schudnac po prostu trzeba miec ujemny bilans w zjadanych kaloriach
a cwiczyc ,ruszać sie ,rechabilitowac tylko dla zdrowia i kondycji.
:D julisia, wlasnie jak ty liczysz te kalorie :?:
pozdrawiam :D
No właśnie Julisia przyznaj się, mnie też ciekawi jak liczysz, czy odliczasz czy nie.
Gratuluje, takiego treningu, ja jeszcze nie daje rady tyle wyjeździć, to godzina jazdy na rowerku prawda, na prawde brawo.
Cześć dzisiaj :D
Beata i Krysial,Misiala ja nie odliczam kalorii,poprostu tak dla własnej wiedzy wiem ile spaliłam dodatkowo.A liczenie z jedzonka to uzupełniam w dzienniku kalorii :lol: ,jest też spalanie ,ale tego nie prowadzę.A że każdy spala inaczej to pewnik.
Aganna samo zadowolenie z siebie,to już jakaś nagroda
Pozdrawiam
To niezle musisz napedalowac aby 500 spalic, jak bylam na biezni, to sie namordowalam po gorke przy predkosci 4,2 km/h a niecale 200 spalilam . Jedziesz z obciazeniem ?
Siba
nie wiem jak są liczone kalorie na bieżni,u mnie na liczniku jest 17km i w zależności od obciążenia wychodzi od 350 do 450 kal narazie początek ćwiczeń więc dużego obciążenia nie daję,dopiero wprawiam się.,ale dzisiaj zrobiłam tylko jedną porcję,rano nie miałam czasu,a o 21 myślę,że 0.5 godz wystarczy,bo to trochę za póżno.A co do tych kalorii z licznika to pewnie trzeba wziac poprawkę,ale wody trochę wytapiam.
pozdrawiam :D
witaj
pewnie ,ze dla spokojności a zwłaszcza jak za duzo wrzuci sie na ruszt to lepiej wiedziec ,a jeszcze lepiej spalic .
Tez zawsze mam taka nadzieje --tylko ,że to spalanie chyba jakies wołowate.
witajcie w okropnie pochmurny dzień :(
Krysial wczale to twoje spalanie nie jest wołowate.ważysz tyle ile ja bym chciała :shock: .Dobrze,że dizsiaj idę na popołudnie do pracy,lodówka będzie daleko i pokusy też :D
Pozdrawiam :)
Julisia fajnie że chce Ci sie pedałować ja tez myślę o zakupie jakiegoś rowerku bo samej nie chce mi się ćwiczyc a tak jak wsiąde to może coś z tego wyjdzie :wink: Ja od jutra zaczynam drugie zmiany przez cztery dni i już mi sie nie chce :evil: Pozdrawiam :D
Julisia, wazne ze pedalujesz, a kalorie to sprawa drugoplanowa :lol: :lol:
A to mi sie podobaTylko wieczorem zabraniam wchodzic do kuchni :lol: :lol:Cytat:
Dobrze,że dizsiaj idę na popołudnie do pracy,lodówka będzie daleko i pokusy też
Pozdrawiam i zycze milego pedalowania :lol: :lol:
:D julisia, ja pedaluje jak wieczorem ogladam tv,przez pol godziny, na liczniku wychodzi,ze przejechalam 10 km i spalilam 200 cal, to malutko, ale ja pedaluje rekreacyjnie, a i tak czuje ze krew szybciej krazy :D :D
pozdrawiam :D
Super, że pedałujesz. Mi sie nie chce :oops: . Samanie lubię. Wolałabym na świeżym powietrzu w milym towarzystwie. A na to nie mam czasu. Jak dietka? Pozdrawiam
:D julisia moze cie zinteresuje :D
http://*****************.ilonka.org/
http://www.vita.pl/index.php?option=...d=21&Itemid=43
Misiala :D
ja też raczej nie wyczynowo pedałuję,dzisiaj 15km,też poty wychodzą :roll: ,wskoczyłam na tę stronkę,którą mi podałaś,całkiem fajne przepisy,muszę dokładnie przejrzeć, dzięki.
Didi :D mi cąłkiem dobrze idzie pedałowanie przed telewizorem,towarzystwa w plener za bardzo nie mam,mąż kocha samochód,a do tego mieszkam w centrum i dopóki wyjadę na łono natury już mam poobijane na krawężnikach półdupki.
Bewik :D byłam w kuchni ale bardzo rozsądnie 2 suche chlebki z wędliną z kurczaka ,kawałek papryki i 3 śliwki,i to jeszcze przed 20 godz.
Elizabetka :D ja narazie pożyczyłam rower od takiej co jej się nie chce,jak w miesiąc będą efekty to pomyślę o swoim.
Pozdrawiam :lol:
witaj
Mnie też wydaje sie ,że czasami uda sie zjeść rozsadnie --ale jak narazie
to więcej porazek niż sukcesów ---To jest straszne tak ciagle sobie odmawiać.
:D witaj, nie dosc ze ciagle trzeba sobie wszystkiego odmawiac, to jeszcze pedalowac :roll: ciezkie zycie odchudzaczki.. :(
milego weekendu :D :D
witam i żegnam na noc
Miłego weekendu zyczę :D
Jak ci Julisia idzie dietkowanie -czy na wekend zrobiłas sobie wolne
i święto brzucha :D .
Ja wyjeżdzam do mamy -ale wpadne tu od czasu do czasu
pozdrowionka i do napisania
Cześc po wekendzie :D
minął nie najgorzej,sobota na 5 :lol: ,w niedzielę kawałek szarlotki wylądowało w brzuszku,ale pedałowanie było.i obiad bez ziemniaków, tylko mięsko i surówka.Mój licznik w rowerze się pokręcił,chyba z przesilenia, bo wczoraj w pół godz pokazał 800 kal :shock: l.Nie wierzę mu,ale pedałuję pół godz i nieżle się zmacham.Pozdrawiam. :!: