siringa , to miałaś już pierwsza nagrodę za swoja ciężką "pracę". Odchudzanie to przecież ciężka praca - głodowanie , ćwiczenia, pilnowanie siebie by nie zjeść czego więcej...sporo tego.
No , a to że Twój ślubny nie zauważył zmiany w Twoim wyglądzie to niesamowite :shock: :D .Przecież to całe 11 kilo :roll: , jak tego można nie dostrzec ? 8) .
Mój mąż też co jakiś czas próbuje się odchudzić. Podgląda co ja jem a właściwie czego nie jem :D i przez te obserwacje to zrezygnował z ziemniaków.Zawsze coś :D
Trzymam za dalsze Twoje sukcesy , pozdrawiam http://img297.imageshack.us/img297/8878/022yh3.gif