Wątek: ...

Ale fajny tekscik Z ciekawoscia czekam na ciag dalszy

ja tez

witaj
widze dużo podobienstwa do mojego postępowania a jeszcze musze dodać
,ze prowadzenie domu ,życia towarzyskiego -celebrowanie kazdej miłej okazji do świętowania -spycha nas do milutkich obowiązków przy kuchceniu .
Zastanawiam sie dlaczego to lubimy robić przeciez nie dla satysfakcji
tylko miło jest spędzać czas ze swoją miłością --na tym polu
mozna komponowac dobierac ,smakowac -rozkoszować sie ,oddac sie
swoim słabosciom ulegac pokusom -i oblizywać paluchy
Jeszcze na dodatek ponarzekać ,że tak bardzo poświęcamy
swój cenny czas dla rodziny. A co -niech nam współczują :P
zawsze mówiłam ,ze jedzenie jest lepsze od seksu -
przyjemność -natychmiastowa

CO TY JESZCZE NIE WYMYSLISZ SUPER ZYCZE UDANEGO TYGODNIA

weny twórczej to tobie tylko pozazdrościc a propo pulpeta to ja myślałam ,ze
tylko mnie tak maż pieszczotliwie przezywa .
ja tez bym sie nawet ze swoją tuszą pogodziła sie-zebym mogła jeśc dowoli
ale niestety tyłam ,tyłam i tyłam -wydawało mi sie ,ze więcej nie jem i chyba tak było
tylko jakoś z wiekiem górka narasta coraz szybciej.
tyle sie czyta o szczęśliwych grubaskach
ale to jest karykaturalna bzdura ---ich szczescie jest krótkie bo obwody
codzień sie powiększają . ta machina rozpedza sie jak lokomotywa
więcej ,więcej i więcej --chociaz paliwa dajemy tak samo .
Potem ubieramy sie w namioty zamiast ciuchów i chowamy sie przed kąśliwymi uwagami
i juz tylko krok do schizofreni.