Pola, przesylam pozdrowienia i zycze milego dietkowania :roll: :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
Pola, przesylam pozdrowienia i zycze milego dietkowania :roll: :lol: :lol: :lol:
:lol: witaj no musialam tu zajrzec.No widzisz moja droga juz jest tu tloczno :!: :lol: A nie mowilam -dziewczyny sa wspaniale :!: :!:
A te stare nawyki czym predzejprzegon :!: No kochana ,a co to znaczy nocne jedzenie :!: :!: -za drzwi z nimi to natychmast :!: I pamietaj ODCHUDZASZ SIE DLA SIEBIE :!: :!: :!: A ze beda wpadki i czasem dlugie czekanie na spadek wagi -nie zrazaj sie tym.Przyjdzie czas,ze nauczysz sie powiedziec -NIE :!:
Zycze Ci tego z calego serca :!: :!: :!:
Ale pomalutku -nie odrazu Krakow zbudowano.
A kolacja tak baedzo wazne narazie do 19-tej-ale rychlo zmien na 18-ta.Ja ja jadam o 17-tej i bardzo dobrze sie z tym czuje.
Życze duzoooooooooo wytrwalosci i rozsadnego gubienia sadelka -pozdrawiam serdecznie i do milego uslyszenia. :lol: :lol: :lol: :lol:
110/85 :roll: :roll: :roll:
honeyko :D
nigdzie cię nie mogę znaleść,może załóż swój wątek.Co ja u ciebie czytam,masz maleństwo,takie kochaniutkie ,a swoje szczęście utożsamiasz z kilogramami :?: :?: .A fe :!: do luftu z takim myśleniem,człowiek jest szczęśliwy gruby czy chudy,musisz przemeblować swoją główkę.Strata kilogramów to tylko przy okazji,a teraz uśmiechaj się.Trzymaj się nas ,zobacz wszystkie zadowolene :D ,nawet jak spowiadają się z konia na kolację.Głowa do góry,uda się :D :D
Witajcie!
Zaglądam na krótko. bo muszę zaraz budzić moje Słoneczko i jechac z nim i sobą do lekarza. Od kilku dni siedzimy w domu i okropnie kaszlemy. Antybiotyki niewiele zmieniają.Już powinno być dobrze a nie jest.
Bardzo dziękuję Wam za odwiedziny, to niesamowita sprawa, tyle życzliwości od zupełnie nie znających się na gruncie prywatnym kobiet.
Obracam się w kręgu szczupłych ludzi. Ostatnio uzmysłowiłam sobie że jestem w tym gronie najgrubsza. Wiem ,że nikt tak grubasa nie zrozumie jak inny grubas.
Przepraszam , jeśli ktoś poczuje się dotknięty.Widziałam ,że mało jest tu na forum osób z taką wagą jak moja.Ale każda nadwaga boli, nawet 10 kg.Muszę kończyć.
Jak wrócę to zajrzę
Cześć Pola :D ja tamznamna tym forum parę sympatycznych osób z jeszcze wieksza wagą :)
Trzymaj się, wsparcie pomaga.
http://www.gify.nou.cz/van3_mix_soub...ix1%20(29).gif
waga jest zbyt duża tylko wtedy jezeli przeszkadza nam samym :) ważne by czuć się dobrze w swoim ciele :) a to jak wyglądają ci obok nas - jest mniej ważne.
uśmiechniętego dzionka zyczę :D
i zdrówka dzieciakom
:lol: witaj Pola :!: -a cóż to znowu za narzekanie .Moja droga zacznijmy od tego ,że zaczniesz akceptowac swoją osobę.Inaczej nic z tego Twojego odchudzania nie wyjdzie,a ka.zde niepowodzenie będziesz bardzo przeżywac :!: Nastaw sie na dlugie raczej odchudzanie .Zobaczysz -tak jest owiele bezpieczniej dla psychiki/podejrzewam,że każdej/ :!:
Znam kilku grubasów ,którym nie sposob wtłoczyc ,ze powinni cos zaczac robic z soba,ale maja przy tym takie poczucie humoru ,ze wlasciwie cala tusza ginie :!: :!: :!: Wystarczy juz tylko na nich spojrzec,a czlowiek wogole nie widzi sadelka tylko przesympatyczne pycha :!: :lol: :lol:
Z calego serca życze dobrego humoru i rozsadnego dietkowania ,a reszta kochana Polu sama przyjdzie -uwierz mi :lol: :lol: :lol: Pozdrawiam serdecznie ,a maluszka całuje w malutka stópke :lol: :lol: :lol: :lol:
110/85 :roll: :roll:
Pola :lol:, to prawda, ale przy chwilach szczerosci wpisywania na watku swoich grzeszkow,sama zauwazysz, ze biorac kawalek ciasta do raczki bedziesz myslala, czy wziasc, bo pozniej musisz nam sie przyznac do wpadek wysokokalorycznych :lol: :lol: :lol:Cytat:
Wiem ,że nikt tak grubasa nie zrozumie jak inny grubas.
Zdrowka zycze dla calej rodzinki :!: :lol: :lol:
pozdrówka weekendowe Polahttp://www.gifownik.pl/gify_gifownik...odzenie/10.gif
Witajcie. Za oknem piękny poranek. Rodzina śpi, a ja zaglądam tu i co za radość.
Tyle miłych odwiedzin.
Wczoraj dużo nie nagrzeszyłam.. Upiekłam piernik na Święta i zapach , który rozniósł się po domu przypomniał mi o makowcach, kutii, pierogach i innych przysmakach świątecznych, którym nigdy nie umiałam się oprzeć. To są świeta obżarstwa. Tyle jedzenia w domu, spotkania rodzinne przy stole i tyle pysznych rzeczy.
W zeszłym roku wchodziłam w święta chudsza o 10 kg.Pofolgowałam sobie i już sie nie zatrzymałam. Przecież wszystko trzeba było zjeść. Teraz myślę o tym z przerażeniem.
Postaram się pojechać rybami. Zrobię rybę w galarecie i w warzywach.Na makowce i kutię będę patrzeć z obrzydzeniem.Uwielbiam kutię,to mak z bakaliami i miodem wymieszany z pszenicą.Pycha. Jem to tylko na Boże Narodzenie. W tym roku nie zrobię tego.Tylko troszkę na kolacji u Mamy.Ach.
Droga Honeyko chciałam Ciebie odwiedzić, ale nigdzie Ciebie nie ma.Widzę że funkcjonujesz tak jak ja przez ostatni rok. Wolny strzelec.
Jakie jesteśmy podobne. Chciałybyśmy a nie umiemy. Trudno jest się pogodzić ze swoim wyglądem, zaakceptować to co się widzi w lustrze. To jedna sprawa, a druga to taka że wraz z nadwagą przychodzą choroby i to jest najgorsze.Chociażby dlatego muszę coś z tym zrobić(jak czasami mawia mój szanowny małżonek)
Drogie moje czy mogłybyście mi pomóc w jeszcze jednej sprawie? Chciałabym wkleić pod nikiem moje zdjęcie , tak jak u Honeyki, i móc wysyłać życzenia z Mikołajami. Nie wiem jak się to robi.
Miłego dnia
Zapowieda się na piękny