Strona 1 z 39 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 390

Wątek: Chcę być znowu szczęśliwa

  1. #1
    pola33 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Posty
    1

    Domyślnie Chcę być znowu szczęśliwa

    Witam!
    Jestem na forum od roku. Czytam,czasami coś napiszę.
    Mam męża, upragnionego synka,przyjaciół, którzy mnie akceptują taką jaką jestem. Mieszkam w pięknym miejscu,pracuję. Powinnam być szczęśliwa. Powinnam.
    Kiedyś byłam szczupła,jednak w czasie ciąży i po urodzeniu dziecka przytyłam Znacznie.
    Jednak we mnie ciągle tkwi ta szczupła kobieta,którą byłam...............kiedyś.
    Czasami widząc swe odbicie w szybach wystaw,dziwię się że to coś tam to ja.W zeszłym
    roku udało mi się zrzucić 10 kg.Urosły mi skrzydła u ramion.Przyszły Święta,różne dobre rzeczy i już nie umiałam się pochamować.
    Myślę że obżarstwo to nałóg z którym przyjdzie nam się zmagać całe życie.
    Jest tu wiele życzliwych osób,które wspierają się nawzajem w tej trudnej walce. Bardzo chciałabym i ja znależć tu wśród Was.

    To może będzie rodzaj pewnego spowiednika, w którym można się będzie pochwalić lub pożalić komuś kto czuje jak ja i rozumie.

  2. #2
    ewace jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj pola .
    Jednak we mnie ciągle tkwi ta szczupła kobieta,którą byłam...............kiedyś
    to stwierdzenie jest mi bliskie - myślę tak samo i dlatego ciągle próbuję się odchudzić
    .Dobrze, że dołączyłaś do nas , tu na pewno znajdziesz wsparcie i pomoc w trudnych momentach diety . Na pewno uda ci się znów wrócić do dawnej sylwetki - jesteś silna i wytrwała - udowodniłaś to rok temu .
    Życzę Ci sukcesów w odchudzaniu
    Pozdrawiam

  3. #3
    julisia42 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2006
    Mieszka w
    Białystok
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Pola
    piszesz ,że jesteś tu rok ,nie znikaj pisz nawet jak ci nie idzie z dietą, w grupie łatwiej.Raz dietujesz ,raz zajadasz,ale idzie do przodu.ja też forum traktuję jak spowiednika,tylko trzeba pamiętać,że tylko siebie nie można oszukać.W moim przypadku ,żeby nie obecność tutaj, wsparcie dziewczyn nie miałabym tego małego sukcesiku.Zapraszam do mnie,pozdrawiam

  4. #4
    Awatar podstolina
    podstolina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2007
    Mieszka w
    Poznan
    Posty
    833

    Domyślnie

    witaj Pola
    Ciesze sie ,ze jestes z nami.Ale jak sie juz zdecydowalas to mowy nie ma ze nam umkniesz.Wylapiemy natychmiast. Badz z nami bez wzgledu na to czy Ci ubywa kiloskow czy moze przybywa.Dziewczyny sa tak kochane ,ze pomoga przebrnac nawet w najgorszych momentach.Ja w kazdym razie nie umiem juz bez Nich wszystkich juz zyc. Rzeczywiscie jestesmy jedna wielka rodzina-i to mnie bardzo cieszy.
    A zatem nie znikaj nam tylko badz z nami i codziennie prosze sie tutaj meldowac-chociaz krociutkim -dzien dobry-
    ja swoje odchudzanie rozpoczelam w czerwcu z dużymmmmmmmmmmm bagazem na barach bo az 110 kilosow.Na forum -DIETA -trafilam chyba w sierpniu no i juz tak pozostanie.Obecnie walcze z nastepnymi kilosami ,ale cos ten moj organizm uparl sie jak stary osiol i nie chce ruszyc dalej.No i chyba stoje juz z waga chyba od m-ca.Ale ja mam czas ja poczekam .Pozdrawiam serdecznie i zglaszaj sie czesto
    110/85

  5. #5
    bewik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Bielawa
    Posty
    2

    Domyślnie

    Witaj Pola
    W zeszłym roku udało mi się zrzucić 10 kg.Urosły mi skrzydła u ramion.
    hmmmm, znam to uczucie , a w jaki sposob zgubilas te kiloski, ograniczylas jedzenie , czy jakas specjalna dietka
    Jeszcze jedno pytanie
    Ile masz wzrostu
    Dobrze trafilas i prosze sie nam tutaj spowiadac , a przy dietkowaniu z malymi wpadkami ( bo nie uniknione) napewno wspolne schudniemy
    Pozdrawiam
    Zycze takiej figurki

  6. #6
    pola33 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    WITAM
    Kiedy wczoraj otwierałam swój wąteczek miałam ogromne obawy czy to się uda. Ale widzę tu ogromną życzliwość, która jest chyba spowodowana tym że nas wszystkich dotyka ten sam problem.
    Boję się mówić, że planuję, mam zamiar schudnąć. Tyle razy to robiłam. Kiedy chudłam widziałam na twarzach moich bliskich radość. Słyszłam pochwały. Kiedy tyłam nikt mi nic nie mówił, tylko przyglądano mi się w milczeniu.
    Myślę że moim przyjacółkom nie wypadało. Ale mojej Mamie po pewnym czasie wyrywało się. Czy ty znowu nie utyłaś. Bój Się Boga. Masz małe dziecko, musisz je wychować. Koooszmaaar.
    Kiedy trochę schudnę zaczynam nabierać pewności,że tym razem mi się uda.I tracę zdrowy rozsądek. Myślę sobie, jedna czekolada nie spowoduje że utyję zaraz 20 kg.I wracam do starych nawyków. Przez długi czas mieszczę się w swoje ulubione spodnie i nie widzę narastających kilogramów. Nie ważę się , bo się boję. I w pewnym momencie słyszę" ty chyba przytyłaś ?" I to mnie budzi.
    Najbardziej gubi mnie nocne jedzenie. Kiedy moje chłopaki już śpią, nareszcie mam spokój.Robię sobie herbatkę, coś dobrego do zjedzenia ,książeczka lub dobry film w tv( takie są tylko koło północy).
    Cała tajemnica.
    Jestem zmęczona tymi kilogramami i wiecznym odchudzaniem się. Marzę o tym, żeby już ostatecznie zejść do jakiejś przyzwoitej wagi i nie mieć problemu wystającego brzucha, odparzonych ud latem, czy tym co jest dla mnie najdotkliwsze braku fajnych ciuchów i wiecznych pytań ....co mam nasiebie włożyć.
    Muszę kończyć, moja dziecina się obudziła.
    Jeszcze raz dziękuję za odwiedziny.
    Do jutra
    ps. Moje wczorajsze osiągnięcie- nic nie zjadłam po 19,00

  7. #7
    Awatar Ruda55
    Ruda55 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    1,621

    Domyślnie


    miło cię widzieć


    Najbardziej gubi mnie nocne jedzenie. Kiedy moje chłopaki już śpią, nareszcie mam spokój.Robię sobie herbatkę, coś dobrego do zjedzenia ,książeczka lub dobry film w tv( takie są tylko koło północy).

    znam to doskonale, ale niestety jest to jedno z gorszych nawyków. tak, tak to tylko nawyk. bo czy tak naprawde jestes głodna, czy tylko jesz bo masz ochotę, bo pasuje do ksiązeczki, bo nikt nie widzi i mozemy sobie pojeść....mąż kiedys mi powiedział,ze jakby zabrać mi książki, to i jeść przestałabym...proponuj ezostawić herbatkę...do tek ksiązeczki czy filmu, lub dołożyć marchewkę, jabłko ...

    wydaje mi się,ze czujesz presję na sobie, że musisz schudnąć.....a tak naprawdę Ty nic nie musisz.....jak wyrzucisz przymus, a zostawisz chęć będzie fajnie. dobrze jest też znależć coś dla siebi i nastawić się na długofalowe inne zywienie, na efekty które przychodzą powoli ale stale

    osiągnięcie piękne gratuluję serdeczne
    kolacja do 19 to dobry początek i trzymaj się tej pory - dobrze jest mieć konkretne pory posilków
    trzymaj się i pamiętaj, ze chciec to móc i ważna jest wygrana wojna ,a nie stracone bitewki po drodze


    no na wymądrzałam się okrutnie - wybacz jak coś nie tak


    1.09.2013

  8. #8
    julisia42 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2006
    Mieszka w
    Białystok
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Pola
    popieram Rudą,nie myśl o tym ,że chudniesz dla kogoś,musisz to zrobić dla siebie.A swojego synka wychowasz też będąc grubą,bo z kilogramami też można być dobrą matką no nie Ja nigdy nie miałam bardzo dużej nadwagi,nawet po dziewczynkach bylam 10kg lżejsza niż w tej chwili,ale odchudzałam się kilkakrotnie.Chudłam 3 kg i przy pierwszym zastoju rzucałam wszystko w diabły i wracałam do starych nawyków,tak jak ty potrafiłam zeżreć niezłą porcyjkę czegoś o północy .Dopiero jak trafiłam tutaj jakoś inaczej się to potoczyło.Czuję,że zmieniło mi się moje myślenie,że niezjedzenie kromki chleba nie jest karą,za to kiedy ją zjem to przyjemność .A przecież nie można mieć samych przyjemności w życiu bo obrzydłyby .Ustaliłam sobie dzień z 5 posiłkami rozłożone na 1200 kal,nie mogę byc długo głodna ,bo potem rzucam się na jedzenie i d......a.I jakoś lepiej lub gorzej idzie do przodu.Zresztą założyłam sobie wolne chudniecie,bo już doświadczyłam kiedyś efektu jo-jo po głodówkach.
    To prawda ,że przed tobą długa droga,ale czyż one nie są po to by nimi dotrzeć do celu Trzymam kciuki,uda ci się,bo z nami inaczej byc nie może.Tylko nie znikaj przy pierwszej wpadce,to najważniejsze

  9. #9
    ewace jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Późne jedzenie jest bardzo złym nawykiem, wiem coś o tym . Ważne jest też by nie jeść wieczorem za dużo węglowodanów bo one potęgują chęć jedzenia .
    Pozdrawiam Cię i trzymam kciuki

  10. #10
    honeyka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-04-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    9

    Domyślnie

    Cześć Pola! jestem w takiej samej sytuacji jak Ty - też przytyłam w czasie ciąży ( mój synek skończył właśnie dwa lata) i też nie lubię swojego odbicia (szczególnie w wystawach sklepowych - w lustro wolę nie patrzeć); tyle, że zauważyłam, że odchudzanie po 40 to już nie to samo co wcześniej - niestety inna przemiana materii, skóra już nie taka jędrna... każdy mi wcześniej mówił, że macierzyństwo odmładza, ale niestety nie mnie - czuję się ciężka, stara, gruba i nijaka... przed ciążą byłam uważana za atrakcyjną babeczkę (wzrost 172, waga 64), teraz sama siebie siebie uważam za zaniedbanego babsztyla! ale myślę, że czas wreszcie obudzić się i zrobić coś ze sobą! sukcesy dziewczyn na forum naprawdę dodają skrzydeł - jeśli one mogą chudnąć to czemu nie my?? nasze szczęście leży tylko w naszych rękach, a ja uznałam, że będę szczęśliwsza bez swoich dodatkowych kilogramów; trzymam kciuki za Twoje sukcesy w odchudzaniu i pozdrawiam gorąco

Strona 1 z 39 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •