-
witam was dziewczyny.
ja z kolei nie mam za duzo do zrzucenia ale za diabła nie moge sobie dać rade z głupimi siedmioma kilogramami -no teraz już osmioma .
kiedys tak ładnie mi sżło a teraz waga sie na mnie uwzięła czy .łakomstwo bierze góre .
wielorybowa ,czy ty nie jestes z Anglii ?
-
Hello! Jakoś powoli pogodziłam się z myślą "ma mnie być" kapkę mniej.
Krysial startuję z tej samej wagi, co i Ty.Mówisz, że im bliżej końca tym gorzej?
Ja jestem na etapie studiowania wszelkich wiadomości z tematu - kalorie.
Rany! im dalej w las, tym ciemniej.Im więcej wiem, tym gorzej.Wolę nie przeliczać
żadnych dekagramów itd. )
Pozdrawiam.
-
Witam!
Wygląda na to ,że jestem jedyną pięćdziesiątką hi,hi.Gdzie reszta Pań?
Troszkę też nie chciało mi się pisać.
Zgubił mi się 1, słownie jeden kilogramik.Mała pociecha, aczkolwiek jest coś na
tzw. dobry początek.Ćwiczę pilnie- w zaciszu domowym oraz na pobliskich łąkach,dokąd
szoruję kilka razy dziennie z psem.
Pozdrawiam wszystkie gubiące kiloski kobitki.
Mojego strażnika wagi poprawię jak będzie co!
-
Witam!
Od mojego ostatniego wpisu minął miesiąc.Nie chce mi się wieżyć!
Waga poszła w dół o 4 kg. Hurra! Tylko mój suwaczek coś się wszędzie
po-poprawiał.W dalszym ciągu/ niestety/nie mogę sobie dać rady z obliczaniem
kalorii,dieta, którą założyłam chyba się narazie, nie sprawdza tzn. w sensie
moich przyzwyczajeń.Podczytuję i tym samym uczę się od innych;
no, tak- na naukę nigdy za późno.Wszelkie "niedoróbki"żywieniowe
objeżdżam rowerkiem.Pogoda póki co, dobra.
Pozdrawiam i koleżankom życzę sukcesów "wagowych".
-
samorodek witam cie serdecznie na forum .Trafilas bardzo dobrze bo wlasnie wszystkie borykamy sie z tym samym problemem co Ty.Jak widzisz wiek nie zna granic ,aby zmienic swoja sylwetke pozytywnie.Wiesz tak na marginesie to ja 40-sci skonczylam wlasnie nie tak dawno jakies 21 latek temu.Calkiem mloda dziewucha jestem .Zaczynalam mowiac otwarcie od wagi 110kg.A na dzien dzisiejszy mam 77kiloskow.Byla to bardzo trudna droga do obecnej wagi i niejedno potkniecie,ale ogolnie rzecz biorac radze sobie niezle .Życze Ci rowniez wszystkiego najlepszego wytwalosci w odchudzaniu i dubieniu zbednego balastu.Pozdrawiam serdecznie i bede obserwowac Twoje zmagania.a gdzie masz swoja stronke to latwiej nam bedzie miec ze soba kontakt.
zapomnialam tez dodac witaj "krajanko"-ciekawa jestem z jekiej dzielnicy.-pozdrawiam
-
angaa witam Ciebie rowniez.Nie martw sie nadmiarem kilosow teraz-wazne ze tu trafilas i ze bardzo chcesz nad soba popracowac.Wierz mi lepiej nie moglas . Dziewczyny bardzo sobie pomagaja ,jedna druga pilnuje i wszystkie sa chetne i sluza radami.Moja waga tez nie byla mala.Jak sama zauwazylas pewnie na suwaczku przekraczalam dosc duzo ponad 100.Zmagam sie z kilosami juz 1 caly okragly roczek.Jeszcze mi zostalo okolo 7kg.I jak slusznie Krysialek powiedziala najgorsze sa te koncowki.I tak trudno sie ich pozbyc ,a im dluzej sie czlowiek odchudza tym bardziej ma ochote na rozne grzeszki mniejsze czy wieksze.I zyjemy juz z ta swiadomoscia,ze nie wystarczy tylko zgubic kiloski .Trzeba jeszcze umiec zachowac to co z takim trudem sie osiagnelo.A zatem moja droga życze wytrwalosci w dietkowaniu i gubienia zbednych kilosow.Bede Cie dopingowac jak i samorodka.Pozdrawiam serdecznie
-
jestem po 50-ce ale w nadwadze o zgrozo
już się wziełam za siebie
Waga - uwaga!!!
spada - gdy niie niedojadam!!!
-
Cześć Doris
Wiek bardzo przyzwoity Dwudziestypierwszy ponoć;
Waga zaś napewno zleci bardzo szybko.Zyczę powodzenia.
-
witaj!!!
Ja w ten XXI wiek weszłam z wielkim balastem, na leżąco bo sadło mnie powala i czasami już chodzić nie daję rady. Miałam ciągle huśtawki, co schudnę to przytyję, ale jeszcze nigdy nie miałam takiego wsparcia jak tu i motywacja rosnie jak patrzę na forumowe sukcesy , czytam forum i piszę o swoich trudnościach i małych sukcesikach.
pozdrawiam, wspieram i trzymam kciuki. CIACHO ZABIJA
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki