A zajrzałam sobie ,żeby dodać motywacji koleżance :lol:
Te nasze kilogramy to maja pecha...wciąż muszą z nami walczyć :wink: :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam i życzę sukcesów!!!
Wersja do druku
A zajrzałam sobie ,żeby dodać motywacji koleżance :lol:
Te nasze kilogramy to maja pecha...wciąż muszą z nami walczyć :wink: :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam i życzę sukcesów!!!
Dorisku mam nadzieje ze sie trzymasz :D :D :D :D
Pozdrowienia :D
Doris, jestem ogromnie wzruszony i zaszczycony. Cieszę się ogromnie, że masz za sobą dobre postępy w diecie. Oby tak dalej :!: :lol: :lol: :lol:
http://inlinethumb35.webshots.com/24...600x600Q85.jpg
Życzę miłego dietkowego dnia! :)
http://s3.amazonaws.com/luckyoliver/...ng-2422625.jpg
Cześć Dorisku.
Czekamy na raporty dietkowe.
Miłego dnia.
http://zapraszamnaciasto.blox.pl/resource/jogurt.JPG
Podziwiam i pozdrawiam.
Jestem z Tobą. Kocham Twoje obrazki i hasła - szczególnie to z ciachem :D
http://abqstyle.com/albuquerque_phot...e_garden_1.jpg
UDANEGO DNIA I DUZO SŁONECZKA
Cieszę się, że Ci dobrze idzie. jakie pyszne te maliny :D
Witam serdecznie wszyskie odchudzaczki!!!!
Plany abstynenckie realizują się :D :D :D :D
Nie jem słodyczy, ciasteczek, białej maki, chleba, ziemniaków i białego ryżu.
Moja dieta jest trochę monotematyczna bo nie przykłdam sie zbytnio do planowania, bo zaczęła się klasyfikacja i wszyscy chcą się wykazywać swją przedsiębiorczością. Więc siedzę z nimi do oporu po godzinach i wykorzystuję każdy moment zapału. No tak lepiej późno niż wcale
Dzisiejsze prawie :wink: :wink: wykwintne :wink: :wink: menu:
5:00 herbatka zielona
6:00 biały ser i 3 deseczki pełnoziarniste
11:00 ser biały i 2 deseczki
15:00 to samo tj dalszy ciąg pudełeczka w pracy - biały ser 3 mandarynki malutkie
17:00 a co dalej biały ser z makrelą z puszki i 3 deseczki, bo w domu nagotowane kopytka
tylko nie mówcie że czegoś tu brakło 8) 8) 8) 8)
picia dzisiaj było bardzo mało bo nawet nie było jak, ale teraz usiadłam by połączyć się z wami wirtualnie i popijam cieplutkie green tea. Jeszcze mi zostało 1,5 l ale dam radę :D :D :D najwyżej do rana :wink: :wink: :wink:
a na wadze spadek po 2 dniach 600g -czyli 123. 200kg co jest dla mnie wielkim sukcesem.
po świętach zostało tyle żarcia że az strach na to patrzeć, ale nic co by mi służyło, wszędzie biała mąka, cukier i inne
sama sobie tłumaczę że, abstynencja to dotrzymanie danego sobie słowa i systematyczne z uporem woodospadu dążenie do celu.
http://adonai.pl/kartki/8/5.jpg
jutro spotkanie AŻ
cieszę sie bardzo, bo odzyskalam swoją równowagę, wewnętrzny spokój i przestałam się martwić że mi się nie uda