Drogie Panie mające rodziny i odchudzające się.
Jak sobie radzicie z rodziną? Czy gotujecie osobno dla męża/ dzieci, a osobno dla siebie?
Drogie Panie mające rodziny i odchudzające się.
Jak sobie radzicie z rodziną? Czy gotujecie osobno dla męża/ dzieci, a osobno dla siebie?
No właśnie. To jest problem. Można gotować na 2 gary. Ale ja mam zamiar moją rodzinkę przestawić na zdrowe żywienie. Stopniowo. Albo, jak mąż nie da się przekonać (każdy chłop musi jeść schabowe ) to czasem można mu zaserwować coś w tym stylu
Ja robię tak: sałatkę do obiadu robię dietetyczną (jak chce, to sam sobie doda śmietany). Jak narazie to mu strasznie smakuja te moje sałatki. A z mięsem robię tak: Jak chcą kotlety, to kawałek mięsa sobie odkrawam, nie panieruję tylko sobie piekę, albo gotuję.
Zakładki