-
Akurat!!!!!!!!!!!!!!
Znowu mam pokusy.
Trzymam się w pracy , ajak wychodzę to dopada mnie ochota na jedzenie.
Mam smaki na pizzę i na kebab.
Jedynie nie jem po 18 i chodzę na ćwiczenia.
Zobaczyłam dzisiaj moje nogi. Grube i sam cellulitis.
Wpadłam w panikę zaczęłam robić różne wymachy. Nasmarowałam się balsamem i rozgrzeszyłam się.
Do lata nie tak daleko i jak ja wyjdę w kostiumie na plażę.
Ćwiczę i co i nic.
Kalafior na udach + słonina.
Co tu zrobić? Jeść się chce.
Jutro planuję twaróg+pomidor+ kromka chleba żytniego.Jabłko lub banan.
Na obid gotuję rosół na 2 udkach+makaron.
Dziewczyny czy mogę gociaż 1/2 kababika z kurczaka ( mam smak od tygodnia).Obiecuję, że jem na spółkę z córką.
Pozdrawiam :D
-
http://x.garnek.pl/ga9440/2e4b118ea5...a3/1328580.jpg
coraz lżejsze i zgrabniejsze na wiosennej diecie
buziaczki odchudzaczki
-
Witaj Minusiku- dawno Cię nie nawiedziłam :lol:
Czytam,że u Ciebie...chyba najzwyklejsze jojo.
Musisz ustalić ile potrzebujesz kalorii na dzień/ tryb pracy/ćwiczenia
Za mało jesz, więc głodujesz; ta magiczna 18-ta wrr....
O której się kładziesz na spoczynek? Wystarczy, coby
zeruna przepędzić min. 2 godzinki przed spankiem.
Sama borykam się z poukładaniem swojego żarełka-od roku i
nadal poprawiam i się uczę, bo stale źle robię :lol:
Trzymam kciuki.
Buziolki!
-
Minusku, mamy podobnie. Każdy grzeszek mści się na nas niemiłosiernie. Ćwiczę do bólu - a jedno potknięcie i nici ze spadku wagi :( :( :(
Mam również straszny problem z udami :cry: :cry: :cry: Ale nie przejmuję się aż tak bardzo - w Chorwacji na plażę chodziłam ubrana w chustę. Jak człowiek leży to nie jest tak źle, rozebrana nie chodzę - bo nie mogę się nadmiernie opalać. A jak się pływa to nie widać. Ale cóż problem pozostaje. Twoja dieta jest naprawdę minimalna. Moze ktos mądrzejszy doradzi co robić bo ja jestem również bezradna :( Pozdrowienia :D :D :D
-
:D :D :D Pozdrawiam z samego ranka i zycze dobrego i dietkowego dzionka -http://www.katolik.pl/kartki/kartki/impr19_d.jpg
-
cześć minusku.ja niestety dietę mam podobnie jak Ty minimalną. Tyle,że nie jem po 18 i nie odczuwam potrzeby jedzenia wieczorem. bardzo pomaga mi herbata owocowa lub czerwona.
Pytasz o twisterek fajna sprawa tyle,że trzeba chyba długo ćwiczyć a mnie na razie łapie kolka po paru minutach. Mniemam,że bedzie lepiej. Ja też na razie stanęłam z wagą, nic się nie rusza, a nawet momentami więcej, choć jem tyle samo i wcale nie ma powodów by woda mi się zatrzymywała. pozdrawiam cieplutko z nadzieją ,,,,ze będzie lepiej. :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
-
Witaj Minusku :lol:
Ja też zaliczyłam jojo i to takie upierdliwe, ze nie mogłam sie go pozbyć :wink: ,...ale jak zawsze mądry...po szkodzie :cry: Wzięłam się w garśc i więcej tej zmory nie dopuszczę do siebie :lol: ...Głowa do góry i nie poddawaj się pokusom, bo nie warte jest te 5 minut przyjemności w buzi dla reszty życia z nadwagą :wink:
Buziolki cieplutkie i trzymam kciuki za wygraną z pokusami :lol: http://img167.imageshack.us/img167/7...iblustroi0.gif
-
Witaj !!!!
1. Więcej kalorii pobudza metabolizm
Jeśli mimo diety twoja waga stanęła w miejscu, dodatkowe 200 kcal w postaci białka wystarczy, aby metabolizm ruszył z kopyta. Po 3-4 dniach waga znów zacznie spadać. Przejście na bardziej rygorystyczną dietę lub głodówkę mija się z celem: efekt jo-jo murowany! Twoja wewnętrzna kontrola wagi zrobiłaby takie zamieszanie, że organizm stałby się bardzo oszczędny, spowolniłby przemianę materii, a w efekcie potrzebowałby niewiele kalorii. Po twoim powrocie do zwykłego sposobu odżywiania, wciąż jeszcze pamiętałby, że trzeba przygotować zapasy na czarną godzinę. I robiłby je - w postaci tkanki tłuszczowej.
2. Pozytywne nastawienie wspiera wysiłek
Czujesz się rozczarowana z powodu nieustannego wahania wagi w górę i w dół, tracisz ochotę na dalszą walkę. Tak postępując, nakręcasz spiralę negatywnych skojarzeń. Zdaniem psychologów, określone słowa wywołują określone emocje. Odchudzanie, dieta, głód, wyrzeczenia kojarzą się ze ssaniem w żołądku, bólem głowy, osłabieniem i rozdrażnieniem. Pomyśl o zmianie sposobu myślenia. Wyobraź sobie siebie z wymarzoną wagą. Powracaj do tego obrazu często. Pomyśl, jaka będziesz szczęśliwa, kiedy już osiągniesz upragnioną figurę. Wtedy z pogodą przyjmiesz chwilowe niepowodzenia związane ze spowolnieniem tempa chudnięcia.
3. Naturalne spalacze pobudzają metabolizm
Są to pieprz, imbir, cynamon, curry - przyprawy, które podkręcają tempo metabolizmu. To dzięki nim tłuszczyk zostaje zamieniany w energię. Możesz też pić herbaty ziołowe z dodatkiem białej wierzby, bzu czarnego, kwiatu pomarańczy, guarany, Matę. Jadaj także produkty bogate w jod - ryby i owoce morza. Usprawnią one pracę tarczycy, która wytwarza hormony sterujące przemianą materii. Jej tempo mogą zwiększyć także suplementy diety zawierające chrom, wyciąg z ananasa, L-karnitynę.
4. Kwadrans marszu hamuje apetyt
Staraj się dużo chodzić. Kenneth Cooper, opiekun amerykańskich kosmonautów i twórca aerobiku, twierdzi, że wieczorny spacer zapewnia szczupłą sylwetkę. Wystarczy też kwadrans spaceru przed obiadem, by mniej zjeść. Aktywność fizyczna to najlepsza broń przeciwko efektowi jo-jo. Spróbuj regularnie uprawiać sport. Może to być taniec, nordic walking, aerobik.
5. Białko przyspiesza spalanie tłuszczów
Unikaj jedzenia po 18.00, jeśli chodzisz spać o 22.00. Nie jedz wieczorem węglowodanów: makaronów, pizzy, bo jeśli ich nie spalisz, odłożą się w postaci tłuszczu. Kolacja powinna zawierać białko: ryby lub mięso. Białko przyśpieszy metabolizm i ułatwi syntezę hormonów odpowiedzialnych za „nocne" spalanie tkanki tłuszczowej. Węglowodany tylko na śniadanie i obiad! Nie zapomnij o piciu 1,5 litra wody Na każdą wypitą kawę i herbatę, wypij 2 szklanki wody, ponieważ napoje te wypłukują magnez. Jego brak spowalnia metabolizm.
6. Częste posiłki chronią przed spadkiem energii
Podczas stosowania diety jedz co trzy godziny. Tylko wtedy organizm otrzyma należną porcję składników odżywczych. Nie odczujesz spadków energii i co najważniejsze, nie będzie cię męczył głód. Pojawi się on wtedy, kiedy zaczniesz opuszczać posiłki.
7. Tłuszcze roślinne oszukają mechanizm kontroli wagi
Wystarczy odrobina, aby małe porcje dawały na długo uczucie sytości. Kilka orzechów czy plastrów awokado na kanapce nie zagrozi figurze, oszuka natomiast twój mechanizm kontroli wagi. A organizm nie potraktuje diety jako sygnału do gromadzenia zapasów.
8. Mała porcja mięsa lub ryby zaspokoi głód
Zapychanie głodu podczas diety owocami, chlebem chrupkim, waflami ryżowymi czy marchewką, to woda na młyn dla mechanizmu wewnętrznej kontroli wagi. Nawet zdrowe pogryzacze i dobre węglowodany zmuszają trzustkę do wydzielania insuliny Efekt? Głód, złe samopoczucie, chęć pojadania. Nie musi tak być. Kiedy twoja waga się zatrzymuje, zacznij jeść trochę więcej białka zwierzęcego. Nawet niewielka porcja (50 g) sprawi, że głód się zmniejszy.
9. Aktywność mięśni to lepsze spalanie
Dodatkowa aktywność oznacza spalenie większej liczby kalorii. Jeśli rozmawiasz, gestykuluj. Żuj gumę, aby zmusić do pracy mięśnie twarzy i szyi. Zmieniaj często pozycję przy biurku, pospaceruj w pomieszczeniu. Siedząc w pracy, ćwicz mięśnie brzucha. To samo rób z mięśniami nóg. Prostuj je pod biurkiem, napinaj, licz do 20 i rozluźniaj. Dwie takie serie to już 200 spalonych kcal.
10. Intensywny wysiłek daje lepsze efekty
Umiarkowana i długotrwała aktywność fizyczna jest najlepsza, aby spalić tłuszczyk. Ale nie wtedy, kiedy musisz pobudzić twój metabolizm. Wtedy potrzebny jest wysiłek o większej intensywności. Zamiast monotonnej jazdy na rowerze stacjonarnym, wybierz aerobik albo Taebo Boks (dynamiczne ćwiczenia wytrzymałościowo-siłowe), Funky Latino (super dynamiczny taniec). Spalisz dwa razy więcej kalorii.
11. Ćwiczenia z ciężarkami - na sprawne mięśnie
Aby twoja przemiana materii nigdy w nie zasypiała z powodu diet niskokalorycznych, musisz popracować nad swoją muskulaturą. Przy aktywnych mięśniach zawsze jesteś w stanie utrzymać szczupłą sylwetkę. To właśnie w mięśniach węglowodany i tłuszcze zamieniane są na energię. Trzeba więc polubić ćwiczenia siłowe z ciężarkami. Nie musisz tego robić na siłowni. Wystarczą ćwiczenia ogólnorozwojowe, łączące trening aerobowy z siłowym, które możesz sama wykonywać w domu. Najlepiej przy muzyce.
Iza Czajka
fizjolog żywienia
Super Linia (luty 2008) Pozdrawiam
-
miałam ochotę na szklaneczkę soku, ale nigdy więcej!!!!!!!!!!!!!
jakie to nie ludzkie
http://x.garnek.pl/ga3626/98bd403f3c...9a3/798629.jpg
i do czego ta dieta doprowadza, same sieroty :?
-
:D :D :D Minusiku -bedzie dobrze . :!: :!: :!: :!: :!: Tylko spokojnie -wszystko trzeba jakos przetrzymac . Pomalutku i do celu kochanie . :lol: :lol: :lol: :lol: Zycze dobrej ,spokojnej niedzieli .[img]http://www.kartki.******.pl/kartki/5/207.jpg[/img]