-
:D :D wiem Podstolinko, że razem z Wami uda mi sie pokonać złe nawyki :D :D :D , gdyby stres odchudzal to po dzisiejszym dniu w pracy powinnam stracic dośc sporo kilogramków :wink: :wink: :wink: . Pomimo, że zjadłam niby lekki posiłek w ciągu dnia (jogurt, surówka z róznych gatunków sałat z rzodkiewką i świeżym ogórkiem, sok wielowarzywny) to czuje sie tak bardzo "wypchana", że chyba nic do jutra nie tknę ;);). Mam zamiar po powrocie do domu wleźć na orbiterek i popedałowac trochę ale co mam zrobić jak po 2 minutach już "padam" ,i nie mam sił aby nadal ćwiczyć na tym urządzeniu :( :( :( , podchodze tak po kilka sazy dziennie, więc już powinnam zwiększać ilośc minut pedałowania :cry: ale co tam, nic na siłę, może moje nogi umocnia się i wkrótce bede nabijac kilometrów :D :D :D :D . Pozdrawiam dietetycznie :D :D i dziękuję za podtrzymyanie na duchu :D :D :D :D
-
Widzę,że dziewczyny bardzo Cię wspierają. Tak można na Was liczyć koleżanki. To fajne. Ale Tobie Azzurio świetnie idzie trzymaj tak dalej. Pozdrawiam .Tamira.
-
Pozdrowienia :D . Jestem pod wrażeniem tempa w jakim chudniesz. Jak tak dalej pójdzie to wszystkie nowicjuszki będą nam świecić przykładem, bo wszystkie radzą sobie świetnie :D
U mnie niestety zastój a słodycze kuszą z każdego kąta :cry:
-
Witaj Toshi :D , tak - w pierwszy tydzień stosowania dietki ubyło mnie troszeczkę, miałam chwile malutkich załamań ale dziewczyny z Podstolina na czele wspieraja mnie cały czas za co jestem wdzięczna. Dzisiaj trochę "popedałowałam" , troszeczke kalorii zgubiłam, a teraz jeszcze mam w domu przemeblowanie więc to także jest gimnastyka ;). Co do słodyczy to resztę jaka była w domu posunęłam do zjedzenia moim chłopakom (mężowi i synowi) a w sklepie omijam półki ze słodyczami :D :D , mam nadzieję, że dam rade ;) ale nie na 100 % :D :D . Miło mi jest, że zajrzałas do mnie, pozdrawiam serdecznie
-
Jeszcze Ci muszę napisać, że kiedyś również tak reagowałam na orbiterek. I to pomimo tego, że jestem raczej sprawna i w miarę przyzwyczajona do wysiłku. Ale to sie powoli zmieniło. Po regularnych wizytach na siłowni (raz w tygodniu) potrafię obecnie - mimo pewnej przerwy w ćwiczeniach, pedałkować na tym urządzeniu 20 - 25 minut. Masz rację - wytrwałość i nic na siłę, masz czas. Kiedyś wydawało mi się, że na tym urządzeniu wszelkie dłuższe ćwiczenia są niemożliwe. Pozdrowienia :D
-
Dziękuję, podtrzymałas mnie na duchu, myślę, że po pewnym czasie dam radę dłużej poćwiczyć, tym bardziej mnie mobilizuje to, że swego czasu czynnie uprawiałam sport, 7 lat grałam w klubie w piłkę ręczną, ale to stare dzieje :wink: :wink: może moje osłabienie wynika też z tego, że niedawno - 3 tygodnie chorowałam, miałam zapalenie oskrzeli, zatok i krtani wszysto w jednym czasie i pewnie te choroby tez osłabiły mój organizm. Ale jestem pełna podziwu dla Ciebie, ja nawet gdy jestem w formie, nie pedałowałam dłużej niż 5-8 min. :) Pozdrawiam, życzę miłego wieczoru :D
-
[img]http://www.kartki.******.pl/kartki/12/757.jpg[/img]
-
http://img186.imageshack.us/img186/5619/1720bf4.gif ja jeszcze nie, właśnie zbieram sie do pracy :cry:
Miłego dnia Podstolino i przyjemnego biegania :wink: :wink: :D , pozdrawiam serdecznie
-
Cześć dziewczyny.
Ależ tu miło u was.
Poczytałam sobie wasze posty z wielką przyjemnością.
Tak trzymać .
Pozdrawiam serdecznie .
-
Witaj tdk miło Cie gościć , pozdrawiam serdecznie