-
Witajcie :P Niestety, nie miałam dziś czasu ani na kulturę żydowską, ani na żadną inną - sprawy zawodowe mnie dopadły mimo niedzieli :cry: A teraz jestem taka zmęczona :cry:
Toshi, często bywam na Kazimierzu - to ta żydowska dzielnica. Ma klimat i tam najlepiej się siedzi do białego rana ...
Bożenko - ja robię fantastyczne grzanki z białego pieczywa, sporo serka, podgrzanego z mąką, masłem, musztardą i piwem - grzanki po angielsku :P Kaloryczne jak diabli, ale pychotka. Nie podam przepisu, nie będę kusić :twisted:
Izabelllko, gramy dzisiaj meczyk, trzymamy za Hiszpanię :wink:
Buziaczki
-
Pumo te grzanki to na pewno muszą byc pyszne!!!!! :D:D:D:D Może jednak dasz przepis, to dla rodzinki możemy zrobic??:D:D:D
No kibicujemy dziś ostro!!!
Viva Espania!!!!!!!!!! ole!!!!!!!!
Buziaki............
-
Zaraz meczyk, ale wpadam na chwilę, pochwalic się, że od dzis zaczęłam rowerek!!!! 12 km na dziś zaliczone!!!!
Buziaki................ kibicujemy!!!!!!!!!!!!!!!!!!
http://images11.fotosik.pl/102/9519b286ae765ae4med.jpg
-
miłego dnia!!! :D :D :D :D
pozdrowionka
-
Na Kazimierzu również bywam :D na Gazowej mam bliską rodzinkę- tak więc tamte zakątki i nie tylko te pożydowskie dobrze znam :D
Pozdrawiam i powodzenia w dietkowaniu :D
-
Bardzo mi się ten festiwal podoba - chociaż oglądałam tylko relacje. No cóż, Kraków w ogóle jest magnetyczny :D
-
Witam Was :P Nastrój mam jakis nie bardzo, dieta znowu wczoraj do niczego :cry: Znów się rzuciłam na słodycze, zjadłam jakieś groszki czekoladowe ( 2 paczki), potem kitkata ( taki batonik, nie wyżeram kotu z miski :lol: :lol: ). Ja nawet nie lubię tych kitkatów, ale nic innego nie znalazłam :oops:
Potem godzinka na basenie, ale chyba tego nie spaliłam :cry:
Toshi, nie wyobrażam sobie zycia w innym mieście. Ale pewnie można :wink:
agaaa - to może kiedyś wypijemy razem jakiś napój ? :lol: Zabierzemy Doriska :lol:
Doris - dzięki za wizytę. W drugiej połowie lipca gdziś się wybierzemy, będę trochę wolniejsza, bo teraz to wiesz jak jest :wink: , masakra po prostu :cry:
Izabelllko - dobrze trzymałyśmy kciuki. Przepis na grzanki chcesz? Ty możesz dostać, z Twoją wagą można spokojnie zjeść nawet trzy. Napiszę Ci w wolnej chwili 8)
Buziaczki, miłego dnia
-
Też tak mam - jak mnie napada to nawet kitiketa zjem -chociaż nie lubię :lol: Chociaż ostatnio nawet moje ukochane grześki przestały mi smakować. Ale zawsze coś znajdziemy :lol: - ja ostatnio zjadłam wafle ryżowe w ciemnej czekoladzie - pyszotka niestety. To na fali zmęczenia rowerowego. Powinnam ze sobą na wycieczki wozić twarożek :roll:
-
Cześć Pumko, jeśli napada Cię na te tłuściaste słodycze, to przed włożeniem każdego takiego spytaj Siebie: "Po co mi to?". :?: Działa bardzo dobrze, a szczególnie, jak jeszcze zdążysz pomyśleć, że w tym pysznym to siedzi taki żółtawo-białawy tłuszcz i wygląda jak tłusty robal. :shock: :roll: :x :x :x
Milego tygodnia życzę! :lol: :lol: :lol:
-
Wiesz, Pokrzywko, właśnie wcinam czereśnie. W każdej tkwi tłusty robal, co jest ogólnie wiadome :lol: I wcale mnie to nie odstrasza :lol: :lol:
Toshi, za Grzeskami też nie przepadam. Za to batony Danusia, Ikar, Jacek - to te z Wawelu, jakie pycha. :oops: Spróbuję dziś się nie obżerać :wink: