Mamy zamiar zrobić babski wypad do Krakowa. Chcemy trochę pozwiedzać, ale przede wszystkim nacieszyć się sobą. Nie widziałyśmy się parę lat. Ale wiadomo będą kusić ,lody, gofry. A do tego obiad w restauracji Mekong i co mam zrobić z moja dietą? Boję się, ze jak zacznę krecić nosem tego nie tamtego też nie, bo kalorie, to i sobie i dziewczyną zepsuję ten dzień. Odpuścić sobie dietę na ten wyjazd?