-
Jestem już całkowicie nawrócona na swoją dietę.Dzisiaj i wczoraj króluje ogórkowa i pasztecik.
Mam nadzieję, że w grudniu zgubię ze 4 kg i wreszcie przestanę być stówką.
Jakiś czas temu przeszukałam całe mieszkanie , żeby znależć kasetę z autohipnozą o odchudzaniu. Bez rezultatu. W poniedziałek otwoeram szufladę, którą zresztą otwieram kilka razy dziennie, i oto leży ona sama i prosi - wysłuchaj mnie. I jak tu nie wierzyć w znaki.
Ela
wiem ,że węglowodany są be, ale mój organizm po prostu domaga się jabłek. Coś w tym musi być, bo ja tak wogóle nie przepadam akurat za tymi owocami. Ale dzięki za wsparcie. Jak czytam Twoje poetyckie opisy DC i zachwyty nad smakami zupek i batoników, to ąz się robi żal, że to nie moja dieta. Ale też i wynik masz naprawdę piękny i krzepiący.
-
Organizm to boss - trzeba go słuchać :lol: :lol: :lol: W takim układzie nie powiem juz nic w temacie jabłek - ja osobiście nie przepadam za nimi. Ale za to soczysta pomarancza mmm..... :P
Mój boss mówi - Elka wiesz co - fajnie jest bo taki zdrowszy jestem ale te proszki to wiesz... mam ich tak trochę dość :lol:
Cóż - wynegocjuję z nim chyba jeszcze te 2 i pół tygodnia - :lol:, a potem dam sobie spokój z dietą na dwa - trzy miesiące. No tak nie do końca. Cel - zejśc poniżej 80 i nie wchodzić ponownie. Odbuduję się w tym czasie i wiosną będe mogła zacząć znowu. Przecież teraz i tak nie dam rady pociągnąć tej zabawy do wagi docelowej.
No więc Aganko - podsumowując - daję Ci przez ten czas fory - możesz mnie podgonić :wink: :P :D
-
NAPISZE JEDNO
PODZIWIAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
U mnie dzisiaj klimaty norwidowskie ..tak smutno, że aż Bogu smutno...
Ciekawe skąd się bierze smutek. I dlaczego wszystko zmienia się w jednej chwili.Jeden klik i wszystko jest czarno-białe. Nauczyłam się żyć z przypływami dojmującego smutku, ale zawsze fascynuje mnie nagłośc takiej zmiany.
Kiedyś starałam się z tym walczyć, a teraz wiem ,że trzeba się w niego zanurzyć jak w szaroniebieską mgłę, wszystko zostawić daleko, zajrzeć w siebie pobyć ze sobą.Jeszcze niedawno dzieci pytały - mamo, czemu jesteś smutna... Teraz już nie pytają ,bo wiedzą, że to mija.
Być może zniknę na parę dni, bo nie umiem się dzielić smutkiem, on jest tylko mój.
-
MASZ NIEZWYKŁY TALENET DO WYRAŻNIA WŁASNYCH MYŚLI..........
ZNIKNIJ SKORO UWAŻASZ ŻE POWINNAŚ ALE WRÓĆ DO NAS GDY TYLKO ZATĘSKNISZ
-
-
MAM NADZIEJĘ ZE ZACZĘŁAŚ PORZĄDKOWAĆ MYŚLI.......................[/b]
-
Nie ma chyba gorszej samotności niż ta we dwoje. Czy można zatrzymać łzzy bezsilności?
Czy można się w życiu tak bardzo pomylić?
Gdyby można było wszystko zmienić i zacząć jeszcze raz... Czy znów popełniłabym tyle błędów? Ale przecież nie wszystko było błędem.
Wczoraj synowie zaskoczyli mnie i wzruszyli do łez. Widząc mój smutek , zrobili składkę i przynieśli mi piękną ,czerwoną różę , żeby mnie pocieszyć. Ale w mojej sytuacji nie ma dobrych rozwiązań, są tylko złe i bardzo złe.
-
ZAWSZE JAKIEŚ ROZWIĄZANIE TRZEBA WYBRAĆ............. NIESTETY
-
:( :( :( FAAAAAAAAAACECI :( :( :(
-
Aganko,
echchchchchch, nic Ci tu nie rzeknę, bo sama mam takie myśli i jakoś dziwnie nadal trwam w tym co mam.....
Ale uśmiechnij się słonko a tu masz cusia do przytulenia http://www.gify.org.pl/gify/zwierzeta/misie/163.gif
Papatki
-
MAM NADZIEJĘ ŻE JUŻ SIĘ O WIELE LEPIEJ CZUJESZ I ŻE TWOJE MYŚLI NIE STANOWIĄ JUŻ NIEUPORZĄDKOWANEJ PLĄTANINY................
-
Aganko,
daj znać co z Tobą !? Martwię się :!:
Jeśli potrzebujesz z kimś pogadać służę swoim uchem i duchem http://www.gify.org.pl/gify/bajki/garfield/6.gif
Buziole http://www.gify.org.pl/gify/bajki/garfield/11.gif
-
HEJ GDZIE JESTEŚ???????????????
-
Jestem, jestem, już w całkiem niezłej formie.
Pogadałam sobie sama ze sobą, osiągnęłam zadowalający kompromis i jest OK.
Dzięki serdeczne za troskę i wspomaganie. To jest nie do przecenienia.
Jadeitko, dzięki stokrotne za przyjazne ucho i biust do wypłakiwania.
Ja jestem takim gatunkiem, który mówi mało i nic pochopnie pod nastrojem chwili.
Najpierw się nad sobą porządnie użaliłam, szczerze się pożałowałam, przyznałam sobie rację, że świat i wszystko dookoła jest takie okropne a ja taka wspaniała, niedocenoina i uciśniona , a potem do głosu dopuściłam zdrowy rozsądek.
I tak pomalutku, od jednego jasnego promyczka do pełnego słońca .
Okazało się , że tak naprawdę jestem szczęśliwa, mam całkiem niezłą rodzinkę i naprawdę niewiele powodów do narzekań. Jeszcze raz uświadomiłam sobie dla jakich zalet wzięłam sobie właśnie takiego męża, mają świadomość jego wad. Kiedy zaczynam sobie uświadamiać, czego właściwie chcę, to okazuje się ,że to co mam niewiele odbiega od marzeń. I że tak naprawdę wszystko zależy ode mnie, i tylko ja mogę spowodować zmiany na jeszcze lepsze.
No to dosyć tych wywodów. Jestem juś w wirze przygotowań świątecznych . Gar kapusty z grochem czeka na rozparcelowanie i zamrożenie, ciasto na pierniczki ( zrobione z resztą przez mojego synka) dojrzewa w lodówce, dzisiaj dzień bigosikowy.
Po stronie całkiem sporych sukcesów mogę sobie z dumą zapisać, że nie przerwałam diety, pomimo dołka, jak krater wulkanu. Wagi nie sprawdzam, ale spódnice się nie pocieśniły, więc na pewno nie przytyłam. Zwykle po takich klimatach niżowych przybywało mi ze 2 kg.
Więc może tym razem rzeczywiście uda mi się schudnąć porządnie i trwale.
Pozdrawiam wszystkich mocno, mocno, mocno....
-
hej, chyba jak wszystkie tutaj podziwiam Twoje podejście do sprawy :) na pewno nie jedna z nas chciałaby tak umieć radzić sobie ze sobą..
też nie lubię mówić dużo o sobie, czasem lepiej schować się gdzieś i nie istnieć. i przeczekać aż życie przestanie tak cholernie boleć.
i zawsze przestaje :) z dnia na dzień przekonuję się że świat nie jest albo dobry albo zły. jest i dobry i zły. to przecież piękne.
pozdrawiam cieplutko :)
-
CIESZĘ SIĘ ŻE UDAŁO CI SIĘ POGODZIĆ Z SAMĄ SOBĄ :):):):):)
DOBRZE ŻE UŚWIADOMIŁAŚ SOBIE ŻE JESTES SZCZĘŚLIWAI I ZE UŚWIADOMIŁAŚ SOBIE JAKIE SZCZĘŚCIE CIĘ SPOTKAŁO :):):):):)
DOBRZE ŻE JUZ WIESZ JAKA WSPANIAŁĄ OSOBA JESTES I JAKA JESTES DLA INNYCH WAŻNA TO CHYBA NA TYLE :):):):):):)
WIDZE ŻE PRZYGOTOWANIA DO ŚWIĄT IDĄ PEŁNĄ PARĄ :):):):):) U MNIE SIĘ DZISIAJ SPRZĄTANIE ZACZNIE
DOBRZE ŻE DIETKA WPORZĄDKU NA PEWNO NIE PRZYBYŁO CI TYM RAZEM NIC :):):):)
PODZIWIAM ŻE MIMO DOŁKA NIE RZUCIAŁAŚ DIETY MOJE GRATULACJE!!!!!!!!!1
NA PEWNO UDA CI SIĘ SCHUDNĄĆ TYM RAZEM JUŻ NA ZAWSZE!!!!!!!!!!
TRZYMAM KCIUKI!!!!!!!!
-
AGANKO,
jak miło znów Cię "usłyszeć" :lol: :lol: :lol: :lol: :!:
Martwiłam się o Ciebie serio, ale cieszę się, że już wyszłaś z norki na świat i znów go podziwiasz.
U mnie też prawie świątecznie. Dziś mordowałam ryby i mięso....no ale nie tak dosłownie, bo one już były wcześniej uśpione :roll: :wink:
Buuuuuuu, a ja nie umieć pierniczków, buuuuuuuu
Pozdrawiam , papatki http://www.gify.com.pl/albums/owoce/t_owoce__28_.gif
-
MAM NADZIJĘ ZE RÓWNIEZ DZISIAJ CIĘ TUTAJ ZOBACZĘ :):):):):):):)
MIŁEJ NIEDZIELI
-
Niedziela - dzisiaj mój dzień uzupełnień.
Powoli przygotowania świąteszne nabierają tempa. Kolejna pozycja z listy do odkreślenia - karpie.Siedem dorodnych sztuk sprawionych i zamrożonych. To właściwie ostatnia z mniej przyjemnych czynności przedświątecznych. Kuchnia umyta, gary po bigosie też, bigosik w workach zamrożony.
Mam nieokreślone wrażenie, że słuchanie kasety o odchudzaniu zaczyna wpływać dodatnio na mój apetyt. W moim przypadku - oznacza to zmniejszanie.Chociaż dzisiaj czuję się strasznie napompowana. Ale to chyba przez ból głowy i środki przeciwbólowe.Cały dzień mam straszne pragnienie i zawsze tak mam przy bólach. Mam nadzieję, że głowa do jutra się wyboli i cała ta woda się ze mnie wyleje.
W pracy zaczą się miły czas, bo klienci są jacyś bardziej wyluzowani, składają już życzenia świąteczne i jakoś tak robi się milutko. Trochę tak jakby czas przed Świętami zaczynał zwalniać. W sklepach dłużej robi się zakupy, ale jest jakoś mniej nerwowo. Nawet hipermarkety wydają się jakieś bardziej ludzkie.
Nie mam jeszcze prezentów dla dzieci, a fundusze ograniczone ze względu na zakup nowego aparatu fotograficznego. Swoją drogą już nie mogę się go doczekać. Wtedy pewnie nauczę się wreszcie wklejać obrazki. Będą mole własne.
Najpiertw zrobię piękne zdjęcie sobie a potem je odpowiednio zmodyfikuję i będę się sobą na tym zdjęciu zachwycać. A jak tak się porządnie napatrzę, to może się choć trochę upodobnię. :wink: :wink: :D
-
U MNIE Z PRZYGOTOWANIAMI NA RAZIE NIE TAK DOBRZE JAK U CIEBIE ALE TRZY KOBIETY W DOMU TO SIE WYROBIMY :):):):):):):)
KAŻDA METODA NA ZMNIEJSZENIE APETYTU JEŚLI NIESZKODLIWA JEST DOBRA NAWET KASETY O ODCHUDZANIU :):):):):):)
TAKIE UROKI ATMOSFERY PRZEDŚWIĄTECZNEJ ŻE LUDZIE Z DZIKUSÓW ZAMIENIAJĄ SIĘ W HOMO SAPIENS :):):):):):):):)
CZEKAM NA ZDJĘCIA :):):):)
-
Po raz kolejny otworzyłam szafę w predpokoju i coć na mnie wypadło. To była ta przysłowiowa kropla.
Wywaliłam z niej kilka niezłych worków śmieci i pogoniłam facetów do zrobienia półek. Tak długo się za to zabierali, że w końcu musiałam to zrobiś sama. Wieć wyrzuciłam wszystko co sama uznałam za niepotrzebne. Akurat przy śmietniku stał jakiś zbieracz i b.się ucieszył s takich zdobyczy. Bo to jest tzw. szałka na narzędzia itp.
Nie byłabym tak bezlitosna, gdyby nie to, że kiedy czegoś potrzeba to nie szuka się tego w szafie tylko idzie do sklepu po nowe.
Tak to dzień minął mi na nieplanowanych porządkach.
Jestem już trochę zmęczona dietą i chyba jakoś ostrożnie spróbuję skupić się na Świętach. Tylko tym razem może raczej bardziej jakościowo niż ilościowo.
U mnie królują głównie ryby, więc myślę, że jakoś przetrwam.
Chciałabym chociaż na kilka dni oderwać myśli od tego, czy zjadłam za dużo czy nie,czy utuję do rana czy schudnę. Pozostanę tylko z moją kasetą i wizualizacją.Mam nadzieję, że mi nagle nie przybędzie.
Przyzwyczaiłam sę już trochę do mniejszych porcji, postaram się za to nie jeść po 19.00.I to jest mój plan minimum do końca roku.
-
AGANKO,
dzieńdoberek :lol:
No i znowu mamy nowy dzień. Dziś mroźno i nóżki mi zmarzły, gdy jechałam do pracy, no bo po co nosić skarpeki albo cieplejsze buty skoro taaaaak ciepło, a tu taki zaskok :shock: Tak zaskoczyło mnie, jak drogowców opady śniegu w grudniu, hihihihih
Oj, a czy nie będzie awanturki po tym Twoim sprzątaniu :?:
Ja jak zrobię takie porządki, to ..... potem są długie dywagacje, że ten drucik mógł się przydać do tego, a tamten korek do jakiegoś cosia , no a ta miarka jeszcze była całkiem całkiem choć połamana w 3 miejscach i nie dało się nią nic pomierzyć... :roll: :roll: :)
Ja mimo nawału pracy mam dziś fajny humor....co wydaje mi się podejrzane :shock: ale co tam, jak będzie trzeba się powściekać to się powściekam albo sobie wewnętrznie pobuczę i nie będę się do nikogo odzywać, bo to bezpieczeniejsze 8)
Hmmm praca w święta..... to chyba przykre, co?
W pewnym momencie mojego życia zahaczyłam o handel i wtedy pracowałam także w święta i te bożonarodzeniowe i te wielkanocne....
Najbardziej się uśmiałam ;-), gdy w drugi dzień świąt bożonarodzeniowych przyszli ludzie kupić ŚWIEŻE KURCZAKI , to o mało nie padłam , a oni serio. Musiałam im długo tłumaczyć, że tylko z lodówy i to baaaaardzo mocno zmrożone te kurczaki będą, a oni ,że sklep powinien zapewnić klientom świeżą dostawę zawsze. Tu mi już ręce z szelestem opadły, ale cóż na "typków" nie ma rady.... W końcu poszli obrażeni stwierdzając, że do TAKIEGO sklepu to nigdy więcej nie przyjdą...... a przyszli zaraz po świętach po świeże kurczaki :? Ale tym razem to już nie ja miałam z nimi "dyskusję"....
Papatki i miłego dzionka
-
WIDZE W DOMU ZROBIŁAŚ MAŁĄ REWOLUCJE ALE TO DOBRZE KIEDYS PRZECIEŻ I TAK TRZEBABY TO ZROBIĆ :):):):)
MAM NADZIEJĘ ZE TWÓJ PLAN POWIEDZIE SIĘ W 100%
ZNAM TE DYSKUSJE JA TEZ NIE LUBIĘ TRZYMAĆ ZBĘDNYCH RZECZY, ALEJAK CHCE JE WYRZUCIC TO MIMO ŻE NIEUŻYWANE PRZEZ KILKA LAT NAGLE MOGĄ BYĆ DO WSZYSTKIEGO POTRZEBNE :):):)
LUDZI SIĘ NIGDY NIE ZROZUMIE :):):):) (AKCJA "UCIEKAJĄCE KURCZAKI" )
-
Ja się na arzie do mojej szafy nei dotykam, bo wygląda bardzo groźnie... ale mówie tu o szafie z ciuchami.... hmm znowu wywalę połowę a później będę żałować ;) no cóżna to już nic nie poradzę :) JADO ta akcja z kurczakami faktycznie nieziemska :DDDD moi rodzice miewają w pracy podobne sytuacje :)
-
JA NA SZCZĘŚCIE SWOJĄ JUŻ UPRZĄTNĘŁAM ALE I TAK NIGDY NIE LUBIŁAM TRZYMAĆ ZBĘDNYCH RZECZY WIĘC OBYŁO SIĘ BEZ WIĘKSZEJ REOLUCJI :):)
-
Hej, hej AGANKO
oooooooooooooo :?: :?: :?:
Zaniedbujesz swój wątek, czy może już świętujesz :wink: :?:
Eeeee, pewnie masę pracy masz i w pracy i w domciu, bo szykowania samemu smakołyków na święta, to maaaaasa pracy.
Ja mam lepiej, bo robię to na spólkę z Teściową. Poza tym przyjdą do nas moim Rodzice i brat. NIe jest nas wielu przy stole, ale zawsze kilka osób i jest przyjemnie.
A i pochwalę Ci się, że po świętach mam tydzień urlopu i do pracy pójdę "za rok" ;-)
Pozdrawiam sobotnio-wekeendowo :lol:
-
HEJ!!!!!!!!!!!
MAMNADZIEJĘ ŻE NIE ZAGINĘŁAS POSRÓD PORZĄDKÓW I PRAC ŚWIĄTECZNYCH :):):):):):)
-
AGANKO,
to znowu ja, ta namolna baba :wink: , co Cię ciągle nawiedza i marudzi.... :wink:
Pozdrawiam wieczornokow-niedzielnie. Chyba na 2-3 dni sie wyłączę z odwiedzinek, bo będę w pracy znów na maxa, ale potem to sobie pokonwersujemy :lol: :lol: :lol:
Papatki
-
POZDRAWIAM PONIEDZIAŁKOWO I MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ!!!!!!!!!!!!!!
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/.../czali/959.jpg
-
Strasznie zaniedbuję mój pamiętnik ( inne z resztą też,niestety), tym bardziej jestem wdzięczna za życzliwe odkurzanie. Bez tego pewnie gdzieś tam na 100000 stronie by mi całkiem zapleśniał.
Co wieczór sobie obiecuję, że popiszę i przeważnie jestem tak zmęczona, że nie mam na nic siły. Najwięcej energii mam rano, ale wtedy kompik zajęty.
Ciastka popieczone, częściowo podekorowane, prezenty w świat powysyłane, większość porządków zrobionych. Jeszcze troszkę i tylko świętowanie. Na Wigilii będzie pewnie 11 osób, ale potem za to już spokojnie. Nie lubię się nigdzie ruszać w święta.
Najlepsze te leniwie spędzane w domu. Pierwszy dzień - kilka godzin w pracy, ale co roku jest przyjemnie, więc nie jest to wcale uciążliwe. Dzieci sprzedane do babci ( co uwielbiają) a popołudnie i wieczór telewizyjne. Nadrabiam zaległości z całego roku.
Jado
zima u nas była rano, ale teraz to chyba już po zimie. Dzieci trochę rozczarowane.Grayuluję nowych spodni, 46 to jeszcze nie koniec świata, a rozmiary w sklepach są rzeczywiście zaniżone. Latem szukałyśmy z siostrą kostiumu wyjściowego dla niej - wg Burdy góra 36, biodra 38 z luzem. Niestety nie mogła się zmieścić w 40 w sklepach w Klifie. Najpierw mierzyła sama, a ja myślałam że to jakaś pomyłka. Ale metki mówiły -40.
W końcu jedną spódnicę smierzyłam i ona, ta 40 miała w biodrach 90 cm. Więc to mówi samo za siebie.
Popatrz więc na siebie łaskawie i pomyśl, że te spodnie to tak naprawdę 42.
Nie przestrzegam teraz jakoś specjalnie diety, ale 2 miesiące zmieniły trochę moje podejście do jedzenia. Nie jem słodyczy, niewiele chleba i tylko razowy, wogóle mniej jemi nie jestem głodna. Chociaż ciasteczek trochę wchłonęłam. Ale rok temu na pewno zjadłabym więcej.
Mam nadzieję, że po świętach jako silna grupa nadmorska wymyślimy jakąś fantastyczną strategię odchudzania i latem wystąpimy jako gwiazdy towarzyszące festiwalom w Sopocie. Bo przy szyciu ostatnich ciuchów jak zwykle doszłam do wniosku, że już nic bardziej wyszczuplającego nawet geniusz nie wymyśli i jest tylko jedna rada SCUDNĄĆ!!
O słowo już odchudziłam niechcący, teraz kolej na mnie.
Jadeitki
zapisuję się do ciebie na szkolenie z wklejania obrazków.
papapapa mam nadzieję, że tylko do jutra
-
witam Was:)
mam prośbe... wpadłam na wasze forum tylko na chwile, zeby Was o cos spytac ... otóz jestem na diecie niełaczenia od jakiegos czasu, ale wogole nie mam pojecia, jakie dania moge sobie przyrzadzac! :? czy moze któraś z Was była na tej diecie i moze mi cos podpowedziec?? byłabym bardzo wdzieczna ... :) pozdrawiam!
-
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
:P :P :P :P :P :P :P :P
:D :D :D :D :D :D :D :D
tak się cieszę, że już forum chodzi i że mam urlopik, więc tym przesłodzonym optymizmem chcę i Ciebie obdarować.
Papatki
-
CIESZĘ SIĘ ŻE PRZYGOTOWANIA ŚWIĄTECZNE TAK DOBRZE CI IDĄ :):):):):):):):):)
JESTEŚMY SPECJALISTKAMI OD ODKURZANIA PAMIĘTNIKÓW :):):):):):)
POZDRAWIAM NIE MAM ZBYT DUZO CZASU ŻEBYPISAMĆ DLATEGO TAK KRÓTKO AM NADZIJĘ ZE NIE MASZ MI ZA ZŁE...............
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...czali/1264.jpg
-
AGANKO,
Gwiazdora w kominie,
prezentów po szyję,
dwa metry choinki,
cukierków trzy skrzynki
przed domem bałwana,
sylwestra do rana
z lampką szampana
tego wszystkiego, a przede wszystkim miłych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, zdrowia i wszelkiej pomyślności w Nowym 2005 Roku
życzę Tobie, Aganko, i Twoim najbliższym
http://www.animowane-gify.com/gify%2...narodz__4_.gif
-
-
Z dźwiękiem dzwonków melodyjnych, wraz z opłatkiem wigilijnym w dzień Bożego Narodzenia ślę serdeczne Ci życzenia!
http://www.fotosearch.com/comp/DGV/DGV434/841018.jpg
-
http://www.needleart.pl/grafika/produkty/midi/8723.jpg
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
wEsOłYcH śWiĄt
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
:D :D :D :D
Zdrowych i Wesołych świąt , wypoczywaj i wracaj szczuplusia
-
JAK CI MINĘŁA WIGILIA?? NO I OCZYWIŚCIE JAK TAM PREZENTY MAM NADZIEJĘ ZE DOSTAŁAŚ TO O CZYM MARZYŁAŚ :):):):)
http://www.fotosearch.com/comp/PDS/PDS064/AA003547.jpg